Jak to mówią – wyszło szydło z worka. Po 6 latach sprawowania władzy. Po 6 latach oczekiwania na otwarcie szuflad pełnych ustaw. Po 6 latach skandali i nieudolnych rządów, członkowie partii oszustów pytają się wyborców jak ta partia ma właściwie wyglądać. Czegoś takiego – takiego otwartego przyznania się do swojej nicości, bezideowości, braku programu czy czystej głupoty – to ja jako żyję na polskiej scenie politycznej nie pamiętam.
I co gorsza nie jest to sprawa jednostkowa, incydentalna. Takie pytania zadają otwarcie członkowie platformy związani z Jarosławem Gowinem. Frakcja ta wypuszcza ankietę do wyborców, sympatyków z brutalną prośbą o pomoc w określeniu czym właściwie jest ta nieszczęsna platforma. Obawiam się, że partia ta jest obecnie platformą obciachu i bezradności. Ta bezradność i wołanie o pomoc dobiega z ust prominentnych i pierwszoligowych polityków tego ugrupowania.
Mało tego! Nawet szef tego ugrupowania czyli Donald T. - po kilku latach bezowocnych rządów – nie jest w stanie określić jakie właściwie ma poglądy czy program. Ten podobno liberał obecnie przyznał się, że zmienia poglądy na socjaldemokratyczne. O co tutaj chodzi? Czy ci ludzie chcą się już całkowicie pogrążyć tak otwarcie przyznając się do własnej głupoty?
