całego. Najrozkoszniejsze urywki z jego "przemyśleń":
"Mamy też niespotykanie wysoki deficyt budżetowy. Rząd niewiele ma do zaproponowania, by to zmienić. Mimo to, poparcie dla Platformynie spada. Można sobie tylko wyobrazić, co by się działo, gdyby taka dziura budżetowa była za czasów PiS."
"W 2007 roku wygłaszając expose, Tusk potępiał drenowanie kieszeni obywateli. Dziś sam sięga do kieszeni, szczególnie uboższych obywateli, podnosząc VAT. I co? Spotyka go spadek notowań? Nie.
Platforma wprowadza więc nowe standardy, ale – jak widać – wszystko uchodzi jej na sucho. Może więc takie obyczaje w polskiej polityce się przyjmą."
www.fakt.pl/Morozowski-PO-wszystko-uchodzi-na-sucho,artykuly,83064,1.html
I teraz już wiemy. To PO wprowadza takie standardy, że wszystko uchodzi jej na sucho. To nie zasługa bandy usłużnych pismaków z jego macierzystej WSI24, POlsatów, TOK-fmów, GW, POlityki, GW, onetów, Radiozetów i Newsweeków, którzy mają oczy szeroko zamknięte na błędy i zaniechania PO. To po prostu zwyczajnie PO wicie rozumicie wprowadziła takie standardy a merdia salonikowe je tylko opisują. Do tego jak piękne, gładkie prześliźnięcie się - możemy sobie wyobrazić co by było gdyby.Ani śladu uderzenia we własne piersi jako dziennikarza, że tak nie jest a powinno być.
Jednym słowem ten cham po prostu, zwyczajnie pluje ludziom w twarz. Pisze właściwie wprost. Złego słowa o PO w merdiach salonikowych nie powiemy i nie napiszemy. Będziemy tylko odnotowywać nowe "standardy" PO. My ci sami, którzy jak rządził PiS potrafili na czołówkach merdiów salonikowych po parę dni trzymać epokowego "newsa" o tym, że radny PiS z Głuchej Dolnej się upił i zasnął koło płotu co miało oczywiście świadczyć o tym jacy to ludzie nami rządzą. A po paru dniach i tak okazywało się, że nie był to radny z PiS tylko już rok temu wyrzucony z PiS i wcale się nie upił tylko zasłabł koło tego płotu ...
