Od dawna uważałam, że Mateusz Morawiecki najbardziej się nadaje na premiera z ekipy rządzącej. Z powodu wykształcenia i doświadczeń zawodowych. Ma świetne przygotowanie, zna angielski, może z rekinami finansjery rozmawiać, jak równy z równy. Zna ich język, ich swoisty kod. To zupełnie inna półka. Wysokiej klasy manager. Nie bardzo sobie wyobrażałam, jak premier Beata Szydło będzie rozmawiać np. z Prezydentem USA Donaldem Trumpem. Mateusz Morawiecki dużo bardziej pasuje do tej roli. Premier Beata Szydło ma wiele zalet, nie ma jednak takich kompetencji jak Mateusz Morawiecki. Wysoki management to specyficzny rodzaj ludzi. Bardzo inteligentni, bardzo dobrze wykształceni. W ich głowach natychmiast pojawia się plan kilku posunięć do przodu. Nie rozmawiają o sprawach dla nich oczywistych. Polityka to w dużej mierze ekonomia. W starych swoich tekstach, często porównywałam państwo do korporacji. Zachęcałam do czerpania ze sposobów zarządzania korporacjami. Po co wyważać otwarte drzwi, skoro są gotowe sprawdzone wzorce ? Cieszę się, że Prezes Jarosław Kaczyński to rozumie. To jego pomysł , dla wszystkich jest oczywiste. Potrzebni są ludzie, nowocześnie patrzący na ekonomie i państwo, którzy są wstanie rozmawiać z elitą światową. Bardzo mi się podobały posunięcia Mateusza Morawieckiego w kryzysie, kiedy był prezesem Banku Zachodniego WBK. Nie zwolnili nikogo, zmniejszyli pensje aby przetrwać. Świadczy to o jego wysokich kompetencjach. Tak się robi w najlepszych firmach. Takie kompetencje nie biorą się z sufitu, trzeba długich lat nauki i doświadczeń. Mam nadzieję, Mateusz Morawiecki spełni pokładaną w nim ufność. Czego mu życzę.
