... a zatem mennica w Perth, stolicy stanu Australia Zachodnia, wzięla się za wyprodukowanie największej złotej monety świata. Moneta "Red Kangaroo" ma 80cm średnicy, 12 cm grubości, waży 1012 kilogramów i sklada się ze złota o czystości 99,99%.
Cena, jakby kto chciał, żeby mu drugą taką zrobili - 50 milionów dolarów. Mennica pobiera zapłatę z góry. Euro nie przyjmujemy.
Uśmiechnięty dyrektor mennicy w Perth, pan Ed Harbuz, z monetą Red Kangaroo
Jak komuś potrzebne jeszcze jakieś inne świadectwo spokoju i normalności w państwie, to polecam zdjęcie poniżej. Przebywająca u nas z wizytą tytularna głowa państwa australijskiego, p. Elżbieta Windsor, albo jak kto woli HM The Queen Elizabeth II, bo jakby się kto pytał, to my jesteśmy porządna monarchia konstytucyjna, a republikańskie nowinki mało są tutaj popularne, odwiedziła wczoraj szkołę zawodową dla młodzieży aborygeńskiej, Clontarf Aboriginal College, też w Perth.
Jak się bliżej przyjrzeć, to ten pochmurny nastolatek na prawo od królowej ma w prawej ręce przynajmniej ośmiocalowy ostry nóż kuchenny, bo właśnie kroił był owoce na deserową sałatkę owocową. Stoi w takiej odległości od monarchini, że zdążyłby jej skutecznie poderżnąć gardło, zanim królewska ochrona zdążyłaby mrugnąć.
I co? I nic. Królowa ogląda przygotowywaną sałatkę, gawędząc pogodnie z uczniami, żadne draby z BOR nie rzucają młodzieńca z nożem na glebę, by go natychmiast skuć z tyłu i wywlec z pomieszczenia, żaden snajper nie muska spustu karabinu wycelowanego prosto w czoło ucznia. Co więcej, jak uczniowie już tą salatkę zrobili, to królowa chętnie skosztowala, bez pośrednictwa ochrony.
Czy wasz suweren też ma takie zaufanie do swoich poddanych?