Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
58
BLOG

Wycieczka rządu do Brukseli

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 12

1. Wczoraj odbyło się w Brukseli wspólne posiedzenie kolegium komisarzy Komisji Europejskiej i polskiej Rady Ministrów. Jak poinformował po tym spotkaniu Donald Tusk było ono poświęcone zaprezentowaniu priorytetów polskiej prezydencji, a także nawiązaniu kontaktów przez ministrów z ich odpowiednikami w Komisji.
 

Tak przy okazji po tej zapowiedzi jest już raczej przesądzone, że rządząca Platforma nie ma zamiaru skracać kadencji Parlamentu i organizować wyborów parlamentarnych na wiosnę 2011 roku jak to jeszcze do niedawna deklarowała.
 

Pełna kadencja Parlamentu kończy się bowiem we wrześniu i wtedy powinny odbyć się wybory co oznaczać będzie prowadzenie kampanii wyborczej, wybory, a następnie powołanie nowego rządu w trakcie naszej prezydencji. Być może rządzący uważają jednak, że prezydencja będzie im dobrze służyła doprowadzenia kampanii wyborczej.

2. Priorytety polskiej prezydencji już dawno zostały przyjęte przez rząd, niestety bez przeprowadzenia poważnej nad nimi poważnej debaty. Są nimi budżet UE na lata 2014-2020, Partnerstwo Wschodnie, bezpieczeństwo energetyczne i Strategia Morza Bałtyckiego. Ale po tym co się dzieje obecnie w Unii Europejskiej, trudno sobie wyobrazić, żeby priorytety te zdominowały agendy posiedzeń poszczególnych unijnych instytucji.
 

Największe kraje Unii zajmuje i będzie zajmowała jeszcze przez długie miesiące przyszłość strefy euro. Po zawirowaniach w Grecji, które zostały na razie załagodzone kwotą 110 mld euro i stworzeniu Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji, który ma kosztować kolejne 750 mld euro, sytuacja w tej strefie euro wcale nie uległa poprawie.

Rynki finansowe zdają się nie wierzyć ani w gigantyczne programy pomocowe ani w programy oszczędnościowe przyjmowane przez poszczególne kraje tej strefy i czekają na kolejne ofiary Hiszpanię ,Portugalię, Irlandię, a nawet być może i Włochy. Trwa również systematyczny spadek wartości euro do dolara, a spora część ekonomistów twierdzi, że do końca roku może to być relacja 1:1(niedawno jeszcze 1 euro to było 1,5USD).
 

W tej sytuacji dwa wiodące kraje UE Niemcy i Francja starają się każde na swój sposób przekonać pozostałe kraje strefy euro do wprowadzenia wspólnej polityki gospodarczej, a także głębokiej koordynacji polityk fiskalnych. I zapewne najbliższe lata zdominują działania w tych dwóch obszarach.
 

3.Na naszych oczach powstaje więc Unia Europejska dwóch prędkości natomiast w działaniach naszego kraju na forum Unii nie widać posunięć, które dostrzegając to zjawisko starały by się mu już raczej nie przeciwdziałać (bo to byłoby swoiste dmuchanie pod wiatr) ale przynajmniej osłabiać jego tempo.
 

Oczywiście nie możemy tego robić w pojedynkę, potrzebne są wspólne działania choćby takich krajów jak właśnie Polska, Czechy, Węgry, a także Litwa i Łotwa. Wszystkie te kraje powinny być zainteresowane spowolnieniem powstawania Unii dwóch prędkości i forsowaniem rozwiązań, które dotyczą wszystkich 27 krajów członkowskich.

Nasza koncepcja uwieszenia się na szyi Niemiec, które maja ponoć promować nasze interesy na forum Unii jest postawą klientystyczną co jest ni do przyjęcia dla 40 mln kraju w środku Europy, a poza wszystkim grzeszy naiwnością.
 

4. Jeżeli polski rząd nie dostrzega tego zasadniczego problemu i nie stawia go twardo na forum Unii, to oznacza, że ministrowie odbyli jeszcze jedną wycieczkę do Brukseli z której nic nie będzie wynikało ani teraz ani podczas polskiej prezydencji.

Budżet na lata 2014-2020 będzie budżetem małym(poniżej 1% PKB krajów członkowskich) bo tak sobie życzą najwięksi Niemcy i Francja. Będzie miał już inną strukturę niż ten z lat 2007-2013, niestety także mniej korzystną dla nas ze względu na zmianę priorytetów UE.
 

Bezpieczeństwo energetyczne w naszym rozumieniu (uniezależnianie się od dostaw nośników energetycznych z Rosji) nie znalazło i nie znajdzie w przyszłości zrozumienia w UE bo Niemcy ale także i inne kraje (Francja, Włochy) zdecydowały się robić interesy z Gazpromem.
 

Partnerstwo Wschodnie idzie jak po grudzie teraz już ze względu nie tylko na postawę władz Białorusi ale także nowych władz Ukrainy, które raczej wolą współpracować z Rosją.
 

Jeżeli ekipa Tuska nie dostrzeże najważniejszych zagrożeń jakie niesie polityka największych krajów UE ale także szans jakie daje współpraca z krajami Europy Środkowo-Wschodniej i wspólne artykułowanie problemów na forum Unii to nasza Prezydencja zakończy się klęską, a polskie interesy zejdą wręcz na margines.

Dlatego ten wyjazd Rady Ministrów do Brukseli nazwałem wycieczką za publiczne pieniądze.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka