PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Polonez przed Pałacem Prezydenckim. Jak zdecyduje Andrzej Duda ws. lex Czarnek?

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 76
Dzisiaj wieczorem odbył się protest pod Pałacem Prezydenckim, na który przyszło - jak informuje "Gazeta Wyborcza" - kilkaset osób. Uczestniczyli w nim uczniowie sprzeciwiający się "lex Czarnek". W ramach protestu zatańczyli poloneza.

Poloneza rozpoczął siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego - działacz LGBT Franek Broda. Korowód przeszedł pod Pałacem Prezydenckim kilka razy. Przyłączali się do niego nauczyciele, rodzice i dziadkowie. Inicjatorem happeningu była organizacja "Wolna Szkoła", działająca w ramach Sieci Organizacji Społecznych (S.O.S). Jej przedstawiciele od początku krytykują zmiany w szkolnictwie, proponowane przez MEiN. 

Polonezem walczyli z Czarnkiem

- My, młode pokolenie, uczniowie i uczennice, nie zostaliśmy wysłuchani. Projekt ministra Czarnka uderza w polską szkołę, wprowadza polityczny nadzór kuratora i ogranicza oddolne inicjatywy uczniowskie. Możemy mieć różne poglądy i wartości, ale wszyscy chcemy czuć się w szkole bezpiecznie - tłumaczyli uczniowie biorący udział w proteście. Swoim tańcem chcieli przekonać prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania szkodliwej ustawy.

- Mamy nadzieję, że pan prezydent i jego małżonka nas widzieli. Machamy do nich! Liczymy, że nie Andrzej Duda nie podpisze tej szkodliwej ustawy. Tylko weto! - wyrazili nadzieję organizatorzy protestu.

Rodzice też strajkują

Dziś w całej Polsce odbywały się również protesty rodziców pod hasłem "Zebranie z rodzicami. Chcemy weta". 

"Na wstępie z głośników popłynęło zestawienie mizoginistycznych i homofobicznych wypowiedzi szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka. Organizatorzy postanowili też przybliżyć sylwetki kuratorów ze wszystkich 16 województw w Polsce" - relacjonowała "Gazeta Wyborcza".

Ostatnie słowo prezydenta

To, czy kontrowersyjne przepisy "lex Czarnek" wejdą w życie, zależy teraz od prezydenta Andrzeja Dudy. Głowa państwa ma 21 dni na podpisanie ustawy, zawetowanie lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. 

W styczniu pisaliśmy o tym, że Pierwsza Dama spotkała się z posłankami KO właśnie w sprawie "lex Czarnek". Agata Kornhauser-Duda została poproszona o rozmowę, ponieważ z zawodu jest nauczycielką.

Pierwsza Dama - jak wynika z relacji parlamentarzystek - zgodziła się wówczas, że ustawa Czarnka to "niebezpieczne zapisy dla polskiej szkoły".

Zobacz: Pierwsza dama spotkała się z posłankami KO. Stanowcza deklaracja Kornhauser-Dudy

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo