Na rolniczych protestach w Polsce nie brakuje silnych emocji i mocnych transparentów. Skandal wywołał rolnik, który na autostradę A1 (Gorzyczki) wyjechał traktorem z transparentem: „Putin zrób porządek z Ukrainą i Brukselą. I z naszymi rządzącymi”. We wtorek wieczorem do sprawy odniósł się szef MSWiA Marcin Kierwiński.
„Putin, zrób porządek z Ukrainę i Brukselą i z naszymi rządzącymi”
Wtorek to kolejny dzień rolniczych protestów w całej Polsce. „Gazeta Wyborcza” podaje, że we wtorek o godz. 12.00 na ulicę Powstańców Śląskich w Łaziskach i Raciborską w Gorzyczkach wyjechali protestujący rolnicy. Było ich ponad stu. Protestujący zablokowali drogę pomiędzy dwoma rondami tuż przy węźle autostradowym A1, nieopodal granicy z Republiką Czeską. Na miejscu była też policja, która rozładowywała korki.
Kto obserwuje protesty rolnicze ten wie, że towarzyszą im transparenty z mocnymi nieraz hasłami i grafikami. Kilka z nich znajdziecie w galerii dołączonej trochę niżej do tego materiału. Zdarzają się i mocniejsze hasła: „Rolniku spójrz za siebie, jak cię unia w d... j...”.
Prawdziwy skandal wywołał jednak rolnik, który w Gorzyczkach wyjechał na drogę z transparentem: „Putin, zrób porządek z Ukrainę i Brukselą i z naszymi rządzącymi”. Do tego dodał flagę Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (gdzie mężczyzna jako prywatny rolnik przed dekadami nie przetrwałby kolektywizacji).
„Nie będzie zgody na takie przestępcze działania”
Baner został zarejestrowany w materiale wideo przez policję. Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji na X, dawniej Twitter, odniósł się do sprawy:
„Informacyjnie - skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez @PolskaPolicja. Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania”.
Wobec uczestnika protestu z „apelem do Putina” zostanie skierowane zawiadomienie w związku z propagowaniem totalitarnego ustroju państwa.
Zobacz galerię zdjęć:
Protesty rolnicze w Polsce
Protesty rolnicze w Polsce i w krajach unijnych
We wtorek w całej Polsce odbyły się liczne protesty rolników, którzy blokowali m.in. drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, a także przejścia graniczne z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwią się napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
Od kilku tygodni także w wielu krajach europejskich trwają protesty rolników, m.in. w Belgii, Holandii, Niemczech, Francji, Grecji, Czechach, we Włoszech, na Węgrzech i Słowacji. Rolnicy protestują przeciwko niskim cenom produktów rolnych, Europejskiemu Zielonemu Ładowi i taniemu importowi produktów rolniczych spoza Unii Europejskiej. Choć niektóre kwestie są specyficzne dla danego kraju, wiele dotyczy całej Europy.
Rolnikom nie podoba się przede wszystkim, że sami muszą spełniać restrykcyjne zasady unijnej polityki rolnej, podczas gdy rolnicy krajów spoza UE, którzy eksportują produkty na unijny rynek, są z nich wyłączeni. Demonstracje w krajach Europy Wschodniej skupiają się na tym, co według rolników jest nieuczciwą konkurencją, czyli imporcie z Ukrainy, w odniesieniu do której UE od czasu inwazji Rosji zrzekła się kwot i ceł. Na zachodzie kontynentu rolnicy podnoszą również kwestię importu produktów z Maroka czy krajów Ameryki Płd. w przypadku podpisania porozumienia o wolnym handlu między UE a najsilniejszą strefą wolnego handlu w Ameryce Płd. - Mercosurem.
Rolnicy biorący udział w protestach w całej Europie krytykowali tzw. zielone cele UE, które - ich zdaniem - obciążają ich kosztami i biurokracją, z którymi nie spotykają się producenci spoza Europy, a także nadmierne regulacje na poziomie unijnym.
Liberalizacja handlu UE z Ukrainą została po raz pierwszy wprowadzona w czerwcu 2022 r., po agresji Rosji. Następnie w połowie 2023 r. została przedłużona o kolejny rok. Obecnie Komisja Europejska ma zaproponować kolejne roczne przedłużenie, do czerwca 2025 r.
KW
Źródło zdjęcia: „Putin, zrób porządek z Ukrainę i Brukselą i z naszymi rządzącymi”. Fot. X
Czytaj dalej:
