fot. Pixabay
fot. Pixabay

Nowe przepisy podzielą pracowników na lepszych i gorszych? Związkowcy biją na alarm

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy przywracającej dwie niedziele handlowe w miesiącu. Związkowcy mówią, że zakaz handlu w niedzielę to fikcja, a nowa ustawa będzie dzielić ludzi pracujących w dni wolne na lepszych i gorszych.

Zakaz handlu w niedzielę. Polska 2050 chce to zmienić

Zakaz handlu w niedziele w Polsce obowiązuje od 1 marca 2018 roku. Jeśli nic się nie zmieni to w tym roku będzie tylko 7 niedziel handlowych. Polska to nie jedyny kraj z podobnym zakazem. W Austrii i Niemczech obowiązuje tzw. Sonntagsruhe, czyli cisza niedzielna, kiedy to zamknięte są wszystkie sklepy z wyjątkiem tych na stacjach benzynowych i dworcach. Także w Norwegii i w Szwajcarii zamknięta jest większość sklepów. Wyjątkowo w niektórych kantonach można otworzyć sklep, jeśli niedziela wypada w okresie świąt. Zakaz handlu w niedziele nie obowiązuję we Włoszech, w Portugalii, Słowenii, Słowacji, Rumunii, na Łotwie, na Litwie, w Islandii, Danii, Finlandii oraz w Czechach, a od 2015 roku także na Węgrzech. W Chorwacji w lipcu 2023  wprowadzono zakaz handlu w niedziele, ale sklepikarze mogą wybrać 16 niedziel w roku, w których będą otwarte.

Tymczasem posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy przywracającej dwie niedziele handlowe w miesiącu. Zgodnie z projektem za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca byłby zobowiązany dać pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę.

Sprzeciw wobec zmian deklaruje ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która twierdzi, że to odbieranie wolnych niedziel osobom zatrudnionym w handlu.


Związkowcy: Zakaz handlu jest fikcją

Zdaniem Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa zarówno Polska 2050, jak i Lewica, zapominają, że obecnie niedziela jest pracująca dla setek tysięcy pracowników, w tym większości pracowników handlu. Zgodnie z obowiązującą ustawą w niedziele zwane niehandlowymi jest otwartych ok. 60 proc. sklepów. Innymi słowy zakaz handlu stanowi całkowitą fikcję. Związkowcy podkreślają, że na dodatek w niedziele są otwarte akurat te placówki handlowe, które najgorzej płacą i najczęściej łamią prawa pracownicze.

Co więcej, zgodnie z poprawkami przegłosowanymi między innymi przez większość posłów Lewicy, członkowie rodzin właściciela sklepu mogą pracować w niedziele bez wynagrodzenia. Innymi słowy obowiązująca ustawa sankcjonuje długą, ciężką i niskopłatną pracę dla tysięcy pracowników handlu. W tym kontekście obrona tej ustawy ze strony polityków Lewicy jest kompletnie niezrozumiała.

- Dzisiaj zakaz handlu w niedziele w Polsce to fikcja - twierdzi Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.

- Zakaz dotyczy głównie wielkich sieci handlowych i galerii handlowych. Co z pracownikami gastronomii, stacji benzynowych czy ośrodków kultury? Rozmawiamy o niedoskonałości obecnych przepisów dotyczących pracy w niedzielę oraz o ewentualnych rozwiązaniach obecnej sytuacji. Analizujemy również projekt ustawy złożony przez Polskę 2050 dotyczący handlu w niedzielę. Trzeba zmienić kodeks pracy a nie tworzyć kolejne ustawy o handlu w niedzielę. Ustawa o pracy w niedziele Polski2050 niespójna, priorytetem powinny być wyższe wynagrodzenia.

Związkowcy wyjaśniając, że ustawa Polski 2050 wydaje się krokiem w dobrym kierunku, ale niekonsekwentnym. Zgodnie z Kodeksem pracy, w Polsce jest pięciodniowy tydzień pracy, a więc gdy pracownik pracuje w niedziele, to powinien mieć wolny inny dzień tygodnia. Natomiast jeśli za pracę w niedziele przysługiwałoby znacznie wyższe wynagrodzenie, przypuszczalnie wielu pracowników chciałoby pracować we wszystkie niedziele. Dzięki temu w skali miesiąca zarabialiby znacznie więcej i mieliby dodatkowe dni powszednie wolne od pracy.

Projekt ustawy Polski 2050 omija niektóre branże

Ustawa autorstwa Polski 2050 pomija też inne branże niż handel. Obecnie setki tysięcy osób pracują w niedziele między innymi w gastronomii, kulturze, transporcie czy ochronie zdrowia. Trudno zrozumieć, dlaczego ich nie miałyby obowiązywać analogiczne rozwiązania jak pracowników handlu.

Dlatego postulujemy całkowite odrzucenie ustawy o handlu w niedziele i wpisanie do Kodeksu pracy przepisów, zgodnie z którymi za każdą pracę w niedziele i święta przysługiwałoby 2,5 razy wyższe wynagrodzenie niż za pracę w dni powszednie.

Tomasz Wypych

Fot. Robotnicy, zdjęcie przykładowe. Źródło: Pixabay.com

Czytaj dalej:




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka