Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Marcin Obara
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Marcin Obara

Izrael będzie poruszony. Andrzej Duda nazwał ambasadora "problemem"

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 58
Prezydent Andrzej Duda wydał w czwartek specjalne oświadczenie, w którym odniósł się m.in. do kontrowersyjnych wypowiedzi ambasadora Izraela w Polsce Jacowa Liwne. Nazwał je "oburzającymi", a samego dyplomatę określił "problemem dla państwa Izrael".

Duda nie szczędził słów pod adresem izraelskiego ambasadora

W czwartek o godz. 11.30 w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda wygłosił oświadczenie. Odniósł się w nim m.in. do śmierci wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen w Gazie, którzy zginęli w wyniku izraelskiego ostrzału na konwój humanitarny, a przede wszystkim do zabicia Polaka, Damiana Sobóla. – Nie mam żadnych wątpliwości, że Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie Polaka zabitego w ostrzale konwoju humanitarnego – zdradził prezydent. 

Skomentował również ostatnie wypowiedzi ambasadora Izraela w Polsce Jacowa Liwne.– Ujmę to najdelikatniej jak to tylko możliwe i powiem tak: wypowiedzi niezbyt fortunne, krótko mówiąc oburzające. (...) Moja ocena jest taka, że dzisiaj pan ambasador jest największym problemem dla państwa Izrael w relacjach z Polską, ponieważ władze Izraela w Izraelu zachowują i wypowiadają się w kwestii tej tragedii w sposób bardzo stonowany, z zachowaniem należytej w moim przekonaniu delikatności w całej tej sytuacji – mówił prezydent.

Jak dodał, "niestety ich ambasador w Polsce nie potrafi takiej delikatności i wyczucia zachować, co jest nie do przyjęcia". – Ponieważ Izrael przez dłuższy czas nie miał przedstawiciela w Polsce i po poważnych rozmowach i negocjacjach zgodziliśmy się na to, by ten przedstawiciel w końcu w Polsce był po to, by ułatwić Izraelowi relacje z Polską, dzisiaj mogę powiedzieć: pan ambasador te relacje bardzo znacząco utrudnia – ocenił prezydent.


List do przywódców państw NATO

Oświadczenie prezydenta było jednak poświęcone 75. rocznicy podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego. Z tej okazji Duda przekazał, że zdecydował się "wystosować list do wszystkich przywódców państw NATO, a także do sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, gdzie sformułowana jest propozycja wraz z uzasadnieniem, dlaczego dzisiaj wzrost wydatków na obronność i ustanowienie progu 3 proc. PKB w państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego jest zasadny".

– Rosja swoją agresywną polityką, odbudową rosyjskiego imperializmu, agresją na Ukrainę pokazała jasno i wyraźnie, że - niestety - wraca w swojej polityce do czasów zimnej wojny, kiedy Związek Sowiecki prowadził agresywną politykę wobec innych państw, że Rosja wraca do tych ambicji i powinna spotkać się z taką odpowiedzią, jaką otrzymała wtedy – zwrócił uwagę Andrzej Duda.

Jak przypomniał, wówczas "państwa NATO wydawały 3 proc. na swoją obronność". – Dzisiaj powinniśmy z powrotem dojść do tego poziomu. Mój list otwiera dyskusję na ten temat. Jednocześnie zawiera jasne wskazanie, że powinniśmy debatować na ten temat w czasie zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie, tego szczytu jubileuszowego z okazji 75. rocznicy powstania NATO. To będzie na pewno długa debata. Ona nie będzie trwała jedno spotkanie czy dwa spotkania, bo musimy osiągnąć w tej sprawie konsensus, ale wierzę, że taka decyzja zostanie podjęta – powiedział prezydent. 

MP

Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Marcin Obara

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka