- Polska faworyzuje Rosję kosztem Litwy - zarzuca polskim władzom prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. W trakcie spotkania z litewskimi emigrantami w Chicago Grybauskaite oskarżyła Polskę, że woli przyjaźnić się z Rosją, a Litwę traktować jako kozła ofiarnego.
Zdaniem prezydent Litwy, Polacy przebywający w jej kraju mają najlepsze warunki do nauki w języku polskim, jakie można spotkać poza granicami Rzeczpospolitej. Odpowiedziała tym samym na oskarżenia wysuwane przez m.in Radosława Sikorskiego dotyczących sytuacji Polonii na Litwie. Dodała również, że rosnące napięcia polsko-litewskie negatywnie wpływają na życie Litwinów w kraju nad Wisłą.
Przebywający w USA na szczycie NATO prezydent Bronisław Komorowski nie chciał komentować słów swojej litewskiej odpowiedniczki.
- Miałem dziś tę satysfakcję, aby na posiedzeniu szczytu NATO mówić o polskim zaangażowaniu także w bezpieczeństwo krajów bałtyckich w ramach misji air policing. Można by wskazać jeszcze parę podobnych działań. Uważam, że tak się powinno myśleć o sąsiadach, będących w tym samym sojuszu i w Unii Europejskiej - oświadczył prezydent.
To nie pierwszy zgrzyt na linii Polska-Litwa. Niedawno prezydent Grybauskaite demonstracyjnie odrzuciła zaproszenie Komorowskiego na szczyt w Warszawie.
Prezydent Grybauskaite uważa, że relacje obu państw nie poprawią się w najbliższym czasie. Według niej władze w Polsce czekają na jesienne wybory parlamentarne na Litwie i liczą, że będą one korzystne dla mieszkających tam Polaków. "Ale jak będzie naprawdę, to dopiero się okaże" - dodała Grybauskaite.
źródło: wprost.pl, onet.pl, rp.pl