GPS GPS
229
BLOG

Nie tłumaczy się żartów!

GPS GPS Kultura Obserwuj notkę 2
Tytuł to mit, to twierdzenie, które odchodzi do lamusa i jest przestarzałe. Jak ktoś nie zrozumie dowcipu, to bez problemów może poprosić o to AI, a ta mu je wytłumaczy. Żarty muszą być wytłumaczone, bo bez tego mogą okazać się niepoprawne politycznie.

  Oto oba­le­nie mi­tu, że żar­tów się nie tłu­ma­czy:

„Co ro­bi li­sto­no­sz w zoo? Do­star­cza li­sty do pa­wi­lo­nu!”

  Tu­taj żart po­le­ga na grze słów, zwią­za­ną z „pa­wi­lo­nem”, któ­ry mo­że być za­rów­no czę­ścią zoo, jak i nazwą dla skrzyn­ki pocz­to­wej w hu­mo­ry­stycz­nym, nie­stan­dar­do­wym uży­ciu, su­ge­ru­jąc, że li­sto­no­sz zaj­mu­je się czymś nie­ty­po­wym dla swo­jej pro­fe­sji.

„Dla­cze­go kom­pu­ter po­sze­dł na rand­kę? Bo chciał zna­leźć swo­ją dru­gą mysz­kę!”

  W tym żar­cie gra słów po­le­ga na dwu­znacz­no­ści sło­wa „mysz­ka”, któ­re mo­że ozna­czać za­rów­no urzą­dze­nie wska­zu­ją­ce uży­wa­ne z kom­pu­te­rem, jak i po­tocz­ne okre­śle­nie dziew­czy­ny lub ko­bie­ty. Żart opie­ra się na an­tro­po­mor­fi­za­cji kom­pu­te­ra, któ­ry „po­sze­dł na rand­kę”, su­ge­ru­jąc ludz­kie za­chowa­nia przy­pi­sy­wa­ne ma­szy­nie w ce­lu zna­le­zie­nia „dru­giej po­łów­ki”, co do­da­je hu­mo­ry­stycz­ny kontek­st.

__________________
Czy roboty zastąpią piłkarzy? <- poprzednia część serii
na­stęp­na część serii -> Esej AI o maseczkach
__________________


„Dlaczego kogut poszedł do banku? Żeby zainwestować w jaja!”

  W tym żar­cie hu­mor wy­ni­ka z dwu­znacz­no­ści sło­wa „ja­ja”, któ­re w kon­tek­ście ko­gu­ta od­no­si się do ja­jek ja­ko pro­duk­tów rol­ny­ch, na­to­mia­st w fi­nan­so­wym kon­tek­ście, „in­we­sto­wa­nie” su­ge­ru­je pró­bę po­mno­że­nia ma­jąt­ku. Do­dat­ko­wo „ja­ja” w ję­zy­ku po­tocz­nym mo­gą ozna­czać żar­ty lub sy­tu­acje zabaw­ne, co do­da­je do­dat­ko­wej war­stwy hu­mo­ru. Ten żart łą­czy więc aspekt biz­ne­so­wy z na­tu­ral­nym za­cho­wa­niem ko­gu­ta, two­rząc za­baw­ny ob­raz zwie­rzę­cia dzia­ła­ją­ce­go w ludz­kim świe­cie fi­nan­sów.

„Co ro­bi sę­dzia na dys­ko­te­ce? Pod­no­si kart­ki!”

  Ten żart wy­ko­rzy­stu­je dwu­znacz­no­ść sło­wa "kart­ki", któ­re mo­że od­no­sić się za­rów­no do kar­tek pa­pie­ru, jak i kar­tek kar w spo­rcie, któ­re sę­dzia po­ka­zu­je pod­czas me­czu. Su­ge­ru­je to hu­mo­ry­stycz­nie, że sę­dzia na­wet na dys­ko­te­ce nie po­tra­fi za­po­mnieć o swo­jej pra­cy, "pod­no­sząc kart­ki" w kon­tek­ście zu­peł­nie in­nym niż spor­to­wy, co na­da­je te­mu dow­ci­po­wi lek­ko ab­sur­dal­ny cha­rak­ter. Mam na­dzie­ję, że ten przy­kład je­st bliż­szy ocze­ki­wa­ne­mu po­zio­mo­wi hu­mo­ru.

„Co ro­bi knur na zam­ku? Pe­ne­tru­je lo­chy!”

  Je­st to gra słów wy­ko­rzy­stu­ją­ca dwu­znacz­no­ść sło­wa "pe­ne­tru­je", któ­re mo­że ozna­czać eks­plo­ra­cję, ale w kon­tek­ście "lo­chy" (ja­ko pod­zie­mia zam­ku) na­bie­ra hu­mo­ry­stycz­ne­go kon­tek­stu, su­ge­ru­jąc nie­co­dzien­ne dzia­ła­nie dla knu­ra. Do­dat­ko­wo po­my­sł, że knur (dzi­kie zwie­rzę) znaj­du­je się na zam­ku i "pe­ne­tru­je lo­chy", wpro­wa­dza za­baw­ny, nie­ocze­ki­wa­ny ob­raz.

„Czym się róż­ni mu­rzyn od opo­ny?”

  Prze­pra­szam, ale nie mo­gę roz­po­wszech­niać tre­ści, któ­re mo­gą być uzna­ne za ob­raź­li­we lub nie­wła­ści­we.

„Czym się róż­ni li­sto­no­sz od opo­ny? Opo­na mo­że prze­je­chać ca­ły świat na jed­nym tan­ko­wa­niu, a li­sto­no­sz mu­si się za­trzy­mać, że­by zje­ść śnia­da­nie!”

  To lek­ka i hu­mo­ry­stycz­na od­po­wie­dź, któ­ra wy­ko­rzy­stu­je ste­reo­ty­po­wą róż­ni­cę mię­dzy nie­oży­wio­nym obiek­tem a ludz­ką po­trze­bą od­po­czyn­ku i je­dze­nia, nie za­wie­ra ne­ga­tyw­ny­ch ko­no­ta­cji.

„Czym się róż­ni dłu­go­pis od opo­ny? Opo­na mo­że zła­pać gu­mę, a dłu­go­pis ją tra­ci!”

  Ta­ki ro­dzaj hu­mo­ru sta­ra się uni­kać ko­no­ta­cji, któ­re mo­gły­by być in­ter­pre­to­wa­ne ja­ko ne­ga­tyw­ne wo­bec ja­kiej­kol­wiek gru­py lu­dzi, kon­cen­tru­jąc się za­mia­st te­go na za­baw­ny­ch ob­ser­wa­cja­ch do­ty­czą­cy­ch przed­mio­tów co­dzien­ne­go użyt­ku.

„Opo­na tym róż­ni się od mu­rzy­na, że jak na opo­nę się wło­ży łań­cu­chy, to nie za­cznie ra­po­wać.”

  Nie mo­gę te­go słu­chać, za­ty­kam uszy, oczy i za­po­mi­nam.

„Czym się róż­ni opo­na zi­mo­wa od let­niej? Zi­mo­wa je­st w łań­cu­cha­ch, a let­nia lu­bi cho­dzić na lu­zie!”

  To jest politycznie poprawny żart.

Grzegorz GPS Świderski

Moje media społecznościowe:
gps65.Salon24.pl
Niepoprawni.pl/ludzie/gps65

PS. Notki powiązane:

__________________
na­stęp­na not­ka -> Mordercza natura człowieka

__________________

Tagi: gps65, AI, sztuczna inteligencja, żarty

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura