Mój Proboszcz zacytował w niedzielnym kazaniu taki oto fragment książki Alfreda Palli pt. Niezwykle historie zwykłych ludzi, w którym znajduje się propozycja oceny możliwości poszczególnych apostołów:
"Temat:Ewaluacja kandydatów na współpracowników Jezusa z Nazaretu.
Opinia naszych fachowców wskazuje, że większość Pana kandydatów ma poważne braki w wykształceniu, postawie i kompetencjach potrzebnych do Pańskiego przedsięwzięcia. Nie pojmują konceptu pracy zespołowej. Szymon Piotr jest człowiekiem emocjonalnie niestabilnym. Andrzej nie posiada żadnych cech przywódczych. Jakub i Jan przedkładają prywatny interes nad lojalność względem organizacji. Sceptyczne nastawienie Tomasza może obniżyć morale całej grupy. Czujemy się też zobligowani poinformować Pana, że celnik Mateusz ma złą reputację w Jerozolimskim Biurze ds. Nadużyć Finansowych. Radykalne tendencje Jakuba, syna Alfeusza, oraz Tadeusza wydają się mieć patologiczne podłoże. Dlatego zalecamy poszukiwanie innych kandydatów.
Tylko jeden z dwunastu dysponuje obiecującym potencjałem. Jest przedsiębiorczy, zaradny, ambitny, zdeterminowany, wpływowy i odpowiedzialny. Potrafi się znaleźć wśród ludzi i ma wiele pożytecznych kontaktów. Dlatego rekomendujemy Judasza Iskariotę jako menadżera i Pańską prawą rękę."
Świetne, prawda?
A co ma wspólnego ze Smoleńskiem?
Jest wielu fachowych konsultantów, którzy mówią do Prezesa:
Niech Pan da wreszcie spokój temu Smoleńskowi!
Macierewicz tylko przynosi Panu obniżenie notowań. A taki Urban, to niebezpieczny pacyfista.
A my spokojnie i konsekwentnie powtarzamy, że tylko prawda nas może wyzwolić.
A ja nieprofesjonalnie, jak ten Jonasz: Prawda nie może prowadzić do wojny! Tylko nasza deklaracja, że nauczanie Jana Pawła II, nie dopuszczające wojny, jako sposobu rozwiązywania problemów międzynarodowych może przekonać Amerykanów do ujawnienia materiałów satelitarnych ze Smoleńska.
A bez tego nie ma siły na leminga. Ani polskiego, by wygrać wybory. Ani zachodnioeuropejskiego, by zaprzestać zakupów ropy i gazu z Rosji, bo to daje Putinowi pieniądze na zbrojenia.