Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
851
BLOG

Trybunał Konstytucyjny. Nie macie prawa zabijać łomem

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Polityka Obserwuj notkę 44

Przemówienie senackie z dnia 24 grudnia 2015.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie Senatorowie!

Ja krótko. Po pierwsze, myślę, że każda strona używa trochę innego słowa na określenie tego, co się dzieje. Jedna strona, czyli koalicja, mówi o naprawie, my mówimy o paraliżu, ale tak naprawdę, jak się temu dokładnie przyjrzeć, to możemy powiedzieć, że dokonuje się powolna zmiana konstytucji.

Konstytucję można zmienić na trzy sposoby. Po pierwsze, można wygrać wybory większością konstytucyjną. To się nie stało, to jest dla nas wszystkich oczywiste. Po drugie, można zmienić konstytucję poprzez zawarcie większości konstytucyjnej w parlamencie. Czy to się dzieje, czy to się nie dzieje – trudno powiedzieć. Ta wspólna inicjatywa Prawa i Sprawiedliwości i Kukiza’15 wskazywałaby na to, że być może z taką sytuacją mamy do czynienia. Oczywiście jest pytanie, czy to się robi na zasadzie konsensusu i budowania większości, czy to się robi na zasadzie podkupowania parlamentarzystów. Ja nie chcę tego przesądzać, ja nie wiem jak jest – ja mówię o stronie technicznej. Jest też trzeci sposób zmiany konstytucji. To są takie cząstkowe zmiany w poszczególnych ustawach, żeby bez tej większości jednak do takiej zmiany doprowadzać. I to się w moim przekonaniu dzieje. I to nie jest normalny i właściwy tryb zmiany konstytucji. To pierwsza kwestia.

Kwestia druga. Myśmy na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej otrzymali wiele opinii, otrzymaliśmy także miażdżącą opinię Biura Legislacyjnego. Ja sobie nie przypominam, a jestem w Senacie już piąty rok, tak miażdżącej opinii.

Oczywiście pan profesor Seweryński mówi, że to jest opinia… To prawda, a jednak, sięgając pamięcią wstecz, nie przypominam sobie, żebyśmy taką opinię kiedykolwiek otrzymali. Więcej nawet – nie pojawiła się w tych materiałach, które przeglądałem, żadna opinia, która udowadniałaby tę tezę i te rozwiązania, za którymi dzisiaj opowiada się większość rządząca. Na poziomie Sejmu przynajmniej było coś takiego, pojawiła się opinia pana profesora doktora habilitowanego – nie pamiętam imienia – Warcińskiego, obecnego nowego dyrektora Biura Analiz Sejmowych. Tutaj nie było nawet tego, czyli nawet nie pojawiło się coś, co byłoby dla państwa pewnym pretekstem, listkiem figowym, jak zwał tak zwał, czymś, czym można by się było zasłonić, dokonując kolejnych kroków.

Kwestia trzecia. Ja myślę, że to się jednak wszystko układa i tworzy pewien klimat. Tutaj padła taka teza, krótko przed moim wystąpieniem, że trochę szkoda czasu na pisanie ustaw, bo trzeba rządzić. Otóż mnie się wydaje, i to jest dla mnie oczywiste, że to jest decyzja, jeżeli chodzi o ustawę o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą podjął pan prezes Kaczyński. W ramach tego klimatu, moim zdaniem, tego typu rozwiązania będą narastać. I chcę powiedzieć tyle, a mówiłem to już na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej: wydaje mi się, że może być tak, że na końcu tego procesu będziemy mieli do czynienia z sytuacją, kiedy również prawa parlamentarzystów, posłów i senatorów, według tej samej filozofii mogą być ograniczane. Otóż ja chcę powiedzieć, że tak jak dzisiaj protestujemy, jak ja protestuję, przeciwko tym zmianom, jeżeli chodzi o usytuowanie i funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, tak jeśli będziemy mieli do czynienia z ograniczaniem praw parlamentarzystów, również będę protestował, obiecuję to państwu.

Wreszcie dwie ostatnie sprawy. Co prawda nie zadałem tego pytania sprawozdawcom, więc może niespecjalnie mogę je zaadresować do kogoś i domagać się odpowiedzi… Ale, jak rozumiem, pan prezydent także na mocy tych zmian zachowuje prawo do prewencyjnego badania zgodności ustaw z konstytucją. Co się stanie, jeśli pan prezydent prewencyjnie taką ustawę do Trybunału skieruje i nie otrzyma 2/3 głosów w głosowaniu? Czy ma taką ustawę podpisać, czy ma jej nie podpisywać? Bo tak naprawdę w poprzednich rozwiązaniach orzeczenie było dla prezydenta wskazówką, co ma zrobić. Teraz pan prezydent na bazie znowelizowanych przepisów – tak je rozumiem – będzie mógł skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego i nie otrzymać odpowiedzi, co ma z tym zrobić.

I jeszcze jedno. Co jakiś czas się tutaj przewija, i słusznie, to, że to Platforma Obywatelska w poprzedniej kadencji rozpoczęła manewry wokół Trybunału Konstytucyjnego. Tak, to prawda, przyznaliśmy się do tego błędu. Ale to jest mniej więcej tak, jak gdyby ktoś komuś ukradł w tramwaju 5 zł, a w zamian za to druga strona miała prawo do tego, aby kogoś innego zabić łomem. Otóż nie ma prawa do tego, żeby kogoś innego łomem zabijać.

I ostatnia sprawa: chciałbym powiedzieć panu senatorowi Fedorowiczowi, że ponieważ w drugiej części wypowiedzi pana senatora Czerwińskiego pojawił się konkret, nie będę przekazywał prośby pana senatora Fedorowicza o tenże konkret, bo on się pojawił w drugiej części. Bardzo dziękuję.

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna 

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka