Dużo wokół mamy frazesów o „demokratycznej Europie”, jakże cieszymy się że Polska uzyskała tzw niepodległość, czyli że nie grozi nam interwencja wojskowa braci komunistów bloku sowieckiego, czy też nie ma w naszych granicach (poza agenturą, 10 mln komuchów, kolaborantów) okupanta sowieckiego, a kolaboranci mając zapewnioną nietykalność grzecznie „oddali” władzę kierując krajem dalej jednocześnie, ot paradoks III RP. Zwykła pierestrojka z przestarzałego leninowskiego socjalizmu wojennego na skuteczniejszy XXI wieczny system rządów nad ciemnym, dalej wyzyskiwanym ludem, a dający masę profitów TYM CO TRZA na równi z zgniłym zachodem. Nomenklatura, oligarchowie mają nawet dużo lepiej niż ich odpowiednicy na zachodzie, tam nie mieliby szans zrobić takiej kasy w kilkanaście lat jak w PRL czy Rosji na niskim podatku liniowym itd. To była epoka CUDÓW.
2/3 Polaków ciągle w trybie postępującym ubożeje, a 1/3 ze szpicą bogaci się w niezwykłym tempie. Tylko „pogratulować” że jeszcze nie siedzicie w ciupie za swoje przestępstwa – to do nieuczciwych. Uczciwych ludzi w tej grupie jest bowiem jak sądzę kilka procent, może kilkanaście procent, reszta co najmniej na podatkach kręci lody, na księgowości, kosztach, zaniżaniu zysków. Gratuluję sukcesu UCZCIWYM zamożnym, reszcie kij w oko i przyjdzie na was pora… obozy pracy, albo piekło po śmierci itd. Spoko, co się odwlecze, to nie uciecze. Zamożnym przypominam że zdecydowana większość ludzi w Polsce żyje za mniej niż 1000 zł miesięcznie, niektórzy za 500zł, całe miliony z opieki społecznej, pomocy ngo, kościołów, dobrodziejów. Zarobek, pobory (renta, emerytura) rzędu 2 tys zł na rękę na osobę w rodzinie wydaje się dla tej grupy kosmicznym MARZENIEM, które zmieniłoby ich życie trwale na LEPSZE dając radość życia, czy wręcz ŻYCIE, bo nieraz brakuje na leki, leczenie, zadbanie o siebie. Polaków nie stać żeby żyć, tylko na umieranie jest pogrzebowy zasiłek i do doła gdzieś pod płotem cmentarza, bo dobre miejsca kosztują.
Co nam dało NATO do tej pory poza niesłychanymi kosztami z naszych kieszeni? Nic. Bierzemy udział w misjach z których nie mamy nawet politycznej korzyści. Marni z nas politycy. To papierowy układ jak te z 1939 roku. W zamian możemy zginąć pod setkami ładunków jądrowych Rosji; nawet tej nocy mogą spaść na Polskę i NIKT, NIC ich nie zatrzyma, zwłaszcza nie zatrzyma ich strach Rosji przed ripostą NATO, USA – tego strachu nie ma. Nie byłoby odwetu, nie ma zatem strachu Rosji, a jest nieustanne, UPOKARZAJĄCE straszenie Polski i to realne w urzeczywistnieniu jakąś prowokacją, np. rozwaleniem Warszawy.
Przecież Rosja nie zaatakuje zachodu, USA, ale tylko Polskę, niszcząc nas całkowicie w kwadrans, trwale terroryzując świat przerażony bezwzględnością dzikusów, potomków bolszewików, którzy mają na rękach krew milionów Polaków między 1917, a 1956. Przecież wiecie że jesteśmy narodem wyklętym przez tzw „cywilizowany” świat, tzn przez Żydów i zachód? Nikt nam nie pomoże, zrozumcie to. Bez baz USA, NATO jesteśmy całkowicie bezbronni zarówno militarnie, strategicznie, jak politycznie, gospodarczo, surowcowo.
Rosja odpuści nam dopiero, kiedy będzie u nas stacjonować z 300 tys żołnierzy USA, NATO wyposażonych w broń wartości setek miliardów euro, w tym tysiące niewidzialnych samolotów gotowych do startu w minutę. Nie zaszkodzi nam broń jądrowa choćby zapakowana do samolotów, te mogą przenosić pociski manewrujące o sporym zasięgu, takie pociski mogą mieć i okręty NATO, USA na Bałtyku. Tej chwili nie chcą zgodnie dopuścić połączeni ZDRAJCY POLSKI we wszelkich partiach zagranicy kupieni głównie przez Niemców, przy czym część z nich jest jak pewien agent ZA bazami, a nawet przeciw w świecie realnym, poza mediami.
Polska racja stanu, to owe bazy jak najszybciej, mamy ponad dekadę spóźnienia (armia sowiecka wyszła z Polski w 1993), łączy się to z wieloma innymi aspektami, rozbudową przemysłu zbrojeniowego, usługami żeby obsłużyć tak potężną armię sojuszników, to nowe bazy lotnicze, przeładunkowe, port wojenny ze stocznią, autostrady, drogi, linie kolejowe 200-300 km/h itd do transportu wojska także. Wszystko to będzie chronione przed atakiem z powietrza, terrorystami, szpiegami, wzrośnie bezpieczeństwo ogólne Polski, nie tylko strategiczne przez atakiem pełnoskalowym. Zapewne wielu żołnierzy założy tu rodziny, albo sprowadzi na stałe, na dekady być może swoich bliskich.
Nawet gdyby pojawił się drobny terroryzm, to jest on obecny w całej UE i USA cały czas, także przed 2001 rokiem. Takie parszywe są te czasy, a terroryzm to prastary wynalazek, nieźli w tym byli Żydzi – żołnierze Andersa, którzy zostali w Palestynie walcząc za pomocą terroru, terroryzmu z Brytyjczykami i Arabami. Martwmy się 10 tys zabitych Polaków na drogach, plus samobójcy, mordercy. Takiej skali ofiar w Polsce nie przyniesie żaden terroryzm chyba że atomowy. Realny notabene z każdym rokiem bardziej i praktycznie każda organizacja globalna, tajna służba dziesiątek państw ma interes odpalić to właśnie w Polsce. Naprawdę kiedy coś walnie w Polsce, to nie stawiałbym grosza na to, KTO TO BYŁ. To mogą być wszyscy, w tym kraje NATO, UE, Izrael, USA, Chiny itd. Naprawdę.
Polska to idealne miejsce na prowokacje, na start III wojny światowej czy poważnego kryzysu w Europie. Izrael (to przykład tylko) wysadzając Warszawę małą atomówką przez „islamistów” uzyska poparcie w finałowym decydującym starciu, w pełnoskalowym ataku na Iran, na sąsiadów Izraela i to za pewne w atomowym ataku mniejszymi ładunkami. Cała Europa, NATO, USA i pewnie niektóre mocarstwa poprą ukaranie „winnych” holokaustu Warszawiaków, w tym bliżej nieokreślonej liczby naprawdę Żydów, na moje oko ze 100 tys licząc też dalsze pokrewieństwo korzeni. Nigdy nie dojdziemy z całą pewnością kto nam takie kuku atomowe, czy zwykłe boom itd itp zrobił, jeżeli nie daj Boże stanie się takie nieszczęście.
Terroryzm to jest najgorszy rodzaj wojny i polityki dla Polski. Same zagadki i niezliczone fałszywe tropy wyglądające realnie, a zwykła wojna jest o niebo czytelniejsza. Radary, satelity wskazują wroga, nie ma ściemy – to nie my J Swój – Wróg, reszta jest milczeniem… bo to zbyt straszny temat do żartów. TL-KPP i rosnąca rola Niemiec w Europie oddalają nas od tej sielankowej wizji baz USA, NATO i miliardów dolarów, euro przychodu do budżetu z tego tytułu rocznie. Niemcy na to nie pozwolą, bo mając na myśli NATO, nie chcemy oczywiście wojska niemieckiego na swoim terytorium poza poligonowymi ćwiczeniami wspólnymi w ramach NATO.
Obecność wojskowa USA u nas, to byłoby pomieszanie Niemcom szyków w wielopłaszczyznowej, w tym wojskowej, zaczepnej OSI Moskwa-Berlin, która jest faktem. Przecież to Niemcy nie chcą MAP dla Ukrainy, zdrajców prosowieckich mamy w NATO!!! Ukraina powinna ochłodzić stosunki z Niemcami, wreszcie też docenić poświęcenie Polski choćby tłumiąc OUN-UPA i ich gloryfikowanie, poprzez pomijanie ludobójstwa, zbrodni na Polakach, polityki czystek etnicznych jakby mało było okrucieństw Niemców, sowietów. Sprawę Kosowa oceniam podobnie jak MARYLA – to pomysł niemiecko-radziecki zaakceptowany przez USA, bo mają swój land na bazy, w tym część TARCZY bez wielkich problemów, opłat. Gra się narodami jak kartami… biedni Serbowie łudzą się że mają Rosję po swojej stronie… choć Rosja ich sprzeda za copkę grusek. Czy odbiorą Serbowie kiedyś swoje Kosowo i Albańczyków przesiedlą do Albanii wywołując wielką wojnę z NATO, USA? Co zrobią w Bośni? Chorwacje już sobie odpuścili, ciekawe ilu tam pozostało Serbów?
Dlaczego TL-KPP uda się na 99% uchwalić totalitarystom orwellowskim, masonom, lewakom z Brukseli?
Bo uchwalają to parlamenty krajowe nasycone w ¾ zwolennikami integracji w całokształcie, łącznie z lewacko-masońskimi celami rozwiniętymi po CCCP. W Europie wycinane są organizacje, media, partie eurosceptyczne, nawet eurorealistyczne, czyli skłonne do w MIARĘ zdrowych kompromisów jak PiS. Komunizm ewoluował, socjalizm przeszedł socjaldemokrację, liberalizm na zachodzie oznacza raczej libertynizm, tylko u nas w obiegu są tzw konserwatyści liberalni, zwykle przeciwni UE, teraz ci słynni dziennikarze jak sępy atakowali Kaczyńskich, PIS.
Wszędzie w UE jest lewica, nawet jeżeli nazwa partii wskazuje na jakąś chadecję, to bliższa jej analiza wskazuje że ma program podobny do SLD. Europa mocno skręca na LEWO. Gospodarczo to się może polskim biedakom podobać i nie krytykuję np. modelu Irlandii, UK z bardzo dobrym socjalem, płacą minimalną w wysokości 50% średniej krajowej, ale to wynika z ich położenia i efektu skali. Małe kraje zachodnie jak Irlandia nie mają takich problemów jak Polska, duży, ludny kraj niszczony 1000 lat wojnami, zaborami, ostatnio sowieckim, teraz brukselskim i reformami Balcerowicza (czyt. zagranicy), przez co rozumiem całokształt wydarzeń między 1988, a 2008. Irlandia wykorzystała też swoją emigrację… to cenna podpowiedź dla nas, ale ich emigracja, to milionerzy, miliarderzy z USA, UK… a my elity ze zmywaka wykorzystamy? Tak! Dobre i to! Ci ludzie chcą i potrafią pracować! Są ZARADNI, przebojowi. W Polsce kilka milionów ludzi nie chce pracować wyłudzając zasiłki, pomoc, trefne renty, przedwczesne emerytury, urlopy emerytalne.
Dlaczego 27 krajów UE nie uchwaliło referendów w tym roku ratyfikujących bądź nie traktat? Dlaczego złamano w sposób zorganizowany równocześnie demokrację w całej Europie? Musimy dodać do naszej Konstytucji RP zapisy jakie ma Irlandia, gdzie nie dało się jak widać w żaden sposób ratyfikować traktatu w parlamencie. Namawiam PiS i Prezydenta Kaczyńskiego do przyciśnięcia PO w zakresie zabezpieczeń przed niespodziankami złymi z UE. Jednak ustawa z 2004 roku i symboliczna uchwała (oraz anulowanie uchwały o zamierzeniu wycofania się z Protokołu Brytyjskiego) to jedno.
Należy zacząć od zmian w Konstytucji RP, jest tam wiele luk, jest niespójność prymatu Konstytucji RP nad prawem unijnym, które w innych punktach wyraźnie dostaje status nr 1. To nielogiczne zapisy! Sprzeczności naszego prawa powinny być automatycznie, jako ŻELAZNA ZASADA interpretowane na naszą korzyść. Nie jesteśmy niewolnikami, sługami UE!!! To nie Bruksela, Luksemburg ma rządzić naszym krajem!!! Niech ewentualnie Zgromadzenie Narodowe debatuje nad tym w poszczególnych przypadkach i orzeka 2/3 głosów żeby zachować polska rację stanu! Rozstrzygnie TK, ale też powinien orzekać 2/3 głosów za czy przeciw, czy inaczej w danej sprawie, a nie JEDNYM głosem! To przyznajcie spiskowo wygląda i takie JEST!
Słowem najpierw trzeba zmian z konstytucji, następnie nowelizacji ustawy z 2004, a zapewne jest potrzebna jest inna ustawa regulująca szczegóły precyzyjnie jak zegarmistrz. Np. wyjątki kiedy prawo unijne, czy dane pakty, traktaty, organizacje dominują nad naszym krajowym prawem, w tym nad samą konstytucją. Kiedy UE swoimi strukturami może narzucać naszemu rządowi, parlamentowi, samorządom jakieś uwarunkowania! Ludzie, my mamy znacznie mniejszą suwerenność niż sądzimy, ale wiedzą to TYLKO specjaliści, pismacy fani PO, Tuska nabrali wody w usta. Milczenie jest złotem, dość mają pracy przy kopaniu opozycji czyli PIS – demokracja jest zagrożona przecież póki PiS w parlamencie.
Mam jeszcze jedno pytanie.
Dlaczego w referendum ma decydować zwykła większość nawet jednym głosem z 30 mln uprawnionych u nas, czyli 15 mln gdyby było 50% frekwencji?
W polskim prawie znana jest proporcja 2/3 głosów którą zmienia się np. często statut organizacji, rozwiązuje się ją 2/3 głosów walnego zabrania. Prezydenta można postawić w stan oskarżenia 2/3 głosów Zgromadzenia Narodowego. Zmiana konstytucji czy ratyfikacja w parlamencie traktatu to także 2/3 głosów z połowy kwalifikowanej. Referendum też wymaga dla ważności połowy kwalifikowanej, ale już przewaga JEDNEGO GŁOSU starcza żeby traktat ratyfikować. To niepoważne! Tak jak orzeczenia TK niezwykłej wagi orzekane JEDNYM GŁOSEM przewagi nad zupełnie innymi, przeciwnymi opiniami – zatem to orzeczenia polityczne, zwykłe nieuczciwe LOBBY!
W TK powinna panować także zasada orzekania z wymaganym wynikiem 2/3 głosów żeby był ważny werdykt prawnie.
Tymczasem TK mając w składzie wiadome osobniki orzeka kuriozalnie niewielką przewagą, tam jest walka komuchy, michnikowszczyzna, kontra patrioci. Moim zdaniem to śmiertelnie ryzykowne zagrożenie błędną decyzją! Namawiam do referendum gdzie ratyfikacja TL-KPP byłaby 2/3 głosów społeczeństwa, albo jest nieważna, trwale ZABLOKOWANA na amen. To byłoby sprawiedliwe, odpowiedzialne dokonanie wyboru.
Ta proporcja 2/3 głosów w referendum oznaczać będzie że wyraźna większość Polaków chce pogłębiania integracji z UE aż do jej dna, albo posłania na dno Polski. Amen. Traktat zostanie szybko podważony przez jakieś państwo, jeżeli nie teraz, to niedługo, za rok, dwa, pięć. Nastąpi przebudzenie.
Panie Prezydencie Kaczyński.
Proszę nie podpisywać traktatu, nie ratyfikować.
Oczywiście należy wywalczyć zabezpieczenia, ale na końcu pokazać GEST KOZAKIEWICZA nie narodowi, ale Platformie Obywatelskiej, SLD, PSL. Nie narodowi, ale partiom targowicy-zagranicy.
Chcemy nadal REFERENDUM.
Niech zadecyduje o tym naród 2/3 głosów przy obniżonej wymaganej frekwencji do 35%, to wystarczająca reprezentacja narodu, a przecież nie ma zakazu głosowania, widać naród trudno skłonić do wysiłku ruszenia tyłka raz na parę lat. Dlatego 50% frekwencja to za duży wymóg, całkowicie nierealny w Polsce. Ważne jednak dać próg 2/3 jako wymóg uznania wyniku za wiążący. To BARDZO WAŻNE. Musimy mieć pewność że poparcie czy negacja są pewne, mocne, zdecydowane.
