Lchlip Lchlip
767
BLOG

Mengele

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 32

 

został skazany. Co prawda w zawieszeniu ale jednak sprawiedliwość zatryumfowała. Kryptonim „Mengele” nadany tajnej akcji uwalniania Polski od korupcji na wielką skalę będzie jeszcze jednak jakiś czas nas wszystkich ekscytował. Odkryto przecież przy okazji procesu tego „hitlerowskiego” zbrodniarza, jak nazwa nadana akcji wskazuje, podobne stalinowskim metody przesłuchań, a więc ciąg dalszy szopki z CBA w roli głównej z czasów obecnie posła Kamińskiego jeszcze jakiś czas potrwa. Być może ukażą się w międzyczasie jakieś rozbierane zdjęcia z etapów zdobywania materiałów dowodowych przez wyspecjalizowanych w uwodzeniu agentów CBA i wynoszeniu danych osobowych pacjentów ze szpitali.
 
Cała Polska poruszona. Po 5 latach dochodzenia udowodniono wzięcie chyba 19 tysięcy łapówki. Posiedział sobie „wypromowany” w roku 2007 przez partię Prawo i Sprawiedliwość doktor G. 3 miesięce w celi, w ramach wykorzystania godzin nadliczbowych urządzano mu nocne przesłuchania bo sprawiedliwości bardzo się spieszyło, przesłuchano dziesiątki jeśli nie setki świadków, w poszukiwaniu „prawdy” o „Mengele” instalowano kamery, ujawniono tajne dane, nakręcono film podobno z pomocą aktorów, czyszczono broń, zakładano kominiarki, zatrudniano ekipę filmową i organizowano konferencje prasowe. Zwalczanie korupcji na tak olbrzymią skalę wymagało przecież i poświęceń i środków finansowych. Publika żądna krwi dostawała i ciągle dostaje swoje igrzyska.
 
Doktor G. popełnił przestępstwo. Brał pieniądze za swoją pracę nie tylko od pracodawcy ale od pacjentów. Proceder uprawiany w Polsce od dziesięcioleci. W czasach komuny korupcja była częścią „naturalnego” życia. Stała się normą uprawianą na wszystkich szczeblach, od sklepu mięsnego, poprzez fundusz wczasów pracowniczych aż po zagraniczne wyjazdy na tzw. placówki. Płaciło się gotówką ale handel wymienny był częściej stosowany. Ja załatwię to a ty mi pomożesz w tamtym. Jednym słowem kombinowało się a lekarze nawet bez proszenia zbierali swoje żniwo. Studia medyczne były oblężone.
 
Była korupcja i były procesy pokazowe. Władza ludowa zwalczała przecież wyzyskiwanie ludu pracującego i dlatego przeznaczano od czasu do czasu „na odstrzał” wybrane osoby lub środowiska. A to ze sklepu mięsnego a to z centrali handlu zagranicznego lub tzw. sektora prywatnego. Organizowano z pompą procesy i skazywano wrogów na odsiadki. I nie „w zawieszeniu” – tego terminu nie stosowano. Trzeba było pokazać jak bardzo władza myśli o normalnym człowieku, jakim godnym jest jego przedstawicielem i jak bardzo zwalcza wszelkie korupcjogenne przejawy w funkcjonowaniu społeczeństwa. Proces, nagłośnienie, wskazanie palcem i napiętnowanie nadawały się wspaniale do pokazania troski o lud. No i do zdobycia chociaż trochę na popularności.
 
Proces „Mengele” miał być procesem pokazowym. Nie tylko łapówki przecież ale i morderstwa. Trzeba było chronić społeczeństwo przed takimi zbrodniarzami. Trzeba było zaangażować olbrzymie środki aby pokazać „prawdę” i uchronić lud przed podobnymi przestępcami. Instytucje takie jak CBA musiały udowodnić sens swojego istnienia, wykazać iż dziesiątki milionów złotych nie są marnowane na nieznane opinii publicznej działania zmniejszające przestępczość. Musiało się to odbywać z pompą i tam tamami. Publiczność musi widzieć jak bardzo władza o nią dba, troszczy się i zwalcza lekarzy-łapówkarzy. Posadzimy jednego czy drugiego i reszta sami się załatwi. Strach przecież będzie brać a i dający nie będą już tacy skorzy aby płacić za coś co się im należy. Napędzić trochę strachu i społeczeństwo samo się przywoła do porządku. Będzie lepiej, każdy będzie się bał kamery w gabinecie.
 
Góra urodziła mysz. Tak można by zakończyć te rozmyślania. Czy dlatego że rządzi inna partia? Raczej wątpliwe. Procesy pokazowe są być może igrzyskami dla ogółu ale problemów jeszcze nigdy nie rozwiązały. Kto może sobie na to pozwolić to płaci. Zdrowie nie ma przecież ceny, etyka lekarska nie zmieniła się z dnia na dzień a kolejki do lekarza i usług medycznych się nie zmniejszyły. Problem służby zdrowia jaki był taki pozostał, PiS czy PO problemu nie rozwiązały i nie zanosi się aby się to szybko stało. A dlaczego? A kogo to w końcu obchodzi? Tutaj trzeba pomyśleć, przedyskutować, ustalić, znaleźć środki finansowe i w końcu wykonać. Czyż nie przyjemniej popatrzyć na doktora „Mengele” w kajdankach? Od razu lekko się robi na duszy jak widać jak bardzo władza się o nas troszczy.
 
 
Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka