"Nasi sąsiedzi nie lubią, jeśli Niemiec poucza Polaka o nacjonalizmie."
Dzisiaj w 'Online-Spiegel' można przeczytać obszerny artykuł o udziale niemieckiej Antify 11 listopada w Marszu Niepodległości.
'Der Spiegel' twierdzi, ze ci Niemcy, którzy zostali oskarżeni w Polsce o zakłócenie publicznego porządku, znaleźli się miedzy frontami polskiej polityki wewnętrznej.
"Tatsächlich trat durch den Auftritt der Deutschen in den Hintergrund, was sonst noch am Unabhängigkeitstag passiert war. Nationalistische Gruppen konnten Tausende Anhänger und Hooligans mobilisieren. Am Nachmittag flogen in Warschau Steine und brannten TV-Übertragungswagen... Kurz vor der Fußball-Europameisterschaft wurde sichtbar, dass Polen ein großes Problem mit gewaltbereiten Hooligans hat. "
"I rzeczywiscie - przez Niemców schodziło na dalszy plan to, co stałosięjeszcze w Dniu Niepodległości. Nacjonalistyczne ugrupowania potrafili mobilizować tysiecy zwolenników i chuliganów. Po południu leciały w Warszawie kamienie i paliły się samochody transmisyjne... Krotko przed Mistrzostwą Europy w Piłce Nożnej okazało się, ze Polska ma duży problem z chuliganami gotowymi do przemocy"
Niemniej - tak kończy artykuł - to za rok niemiecka Antifa znowu chce wspierać 'swoich towarzyszy' w Polsce