Mimo że Andrzej Duda nie był moim kandydatem, to jest Moim prezydentem.
Dlaczego Moim? Bo jestem Polakiem!
I właśnię w tym momencie cieszę się niezmiernie gdy słyszę, że Niemcy nie są zadowoleni z wyboru Polaków w wyborach prezydenckich. Włosi uważają że wybraliśmy skrajnego nacjonalistę, a Rosjanie są ostrożni w swoich prognozach, dotyczących przyszłych stosunków z Polską. Ponieważ chcę by reprezentował mnie człowiek którego za granicą będą zarówno szanowano jak i się bano.
Powinniśmy mieć takiego prezydenta którego przywódcy z innych państw nie będą klepać po plecach i szeptać do ucha "good job"... a raczej pytać... "a co na to Polska"?