Harley Porter Harley Porter
314
BLOG

Czy będzie kogo kopnąć w d**ę?

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 13

Pytanie z tytułu notki nurtuje mnie od czasu przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów, bo PiS generalnie je przegrał - jednoznacznie i nieodwołalnie! Jednak wbrew śliniącym się już na myśl o flekowaniu pisiorskich wladz antykaczystom, którzy najchętniej stworzyli by nie tylko dla rządzących partią, ale dla wszystkich jej zwolenników, liberalno lewacką Berezę Kartuską, nie o rozliczeniach w Prawie i Sprawiedliwości chce pisać (być może poświęcę temu tematowi osobną notkę), ale o tym, co będzie kiedy antypisowska koalicja, obejmująca władzę pod berłem pana, który obalał rząd Jana Olszewskiiego, doprowadzi do degeneracji, a może upadku Polski, bo że do tego punktu dojdziemy, jestem o tym przekonany?!

Już raz tak było! Wbrew narracji przychylnych Tuskowi mediów, które w olbrzymiej części z uwagi na swoich zagranicznych, antypolskich właścicieli i mocodawców, były po jego stronie, jedynym naprawdę namacalnym osiągnięciem rządów pan u którego w rodzinnym domu mówiło się po niemiecku, były, i tu uwaga, - orliki, boiska dla trampkarzy i niewyżytych piłkarsko, amatorów. Rzecz, pisałem o tym w jednej z odpowiedzi na złośliwe przyczynki odnośnie jednej z moich notek, która powinna być, niewartą wspomnienia, rutyną i błahostką, wyrosła u Tuska i jego rządu do niebotycznego osiągnięcia i sukcesu, którym chwalił się jakby wprowadził Polskę do dziesiątki najbogatszych państw świata. Cała reszta działalności Donalda od kominów, była pasmem nicnierobienia, uwiądu gospodarczego, zwijania państwa i armii, trwających w nieskończoność śmieciówek, wydłużenia wieku emerytalnego, bezrobocia i stosunków lennych względem Niemiec. Teraz ci sami ludzie odpowiedzialni za przerobienie Polski w ubogiego, niemieckiego lokaja, w akompaniamencie chichotu historii powracają do władzy. Więc, co, będzie lepiej?

Czeka nas więc bolesne doświadczenie powolnej utraty naszych aktywów, tak tych materialnych, siłowych jak i moralnych. Już teraz Polacy powinni przygotować się do roli gospodarza, który po rozparcelowaniu majątku, wyprzedania sreber rodzinnych, ucieczce za granicę dzieci i i wychędożeniu przez parcelowników żony, zamienia się w wioskowego pariasa, którego każdy okoliczny chłop kopie w zadek! Wszystko to przydarzy się Rzeczpospolitej w najgorszym od zakończenia drugiej wojny światowej okresie, kiedy wszyscy specjaliści, futurolodzy i geopolityczni stratedzy przewidują wybuch wojny światowej w ciągu najbliższych trzech lat!

Kogo będziemy wtedy rozliczać? Tuska & company? Bynajmniej! Oni spierniczą do Berlina, Brukseli, albo Bóg wie gdzie jeszcze. I co nam pozostanie? Jedynie tak jak podczas Insurekcji Kościuszkowskiej, wieszać na szubienicach portrety zdrajców i rozdzierać w rozpaczy szaty, że już Polski nie ma. Najzwyczajniej, nie będzie kogo kopnąć w d**ę, choćby tak prywatnie i indywidualnie, bo wszyscy wokoło pozapominają za kim i za czym głosowali i jak się chełpili dowaleniem pisiorom i jak klaskali rudemu prorokowi z pustym sercem na piersi. I nawet Rejtanem nie będzie się można położyć, bo czołgami ruskimi rozjadą i niemieckimi buciorami rozniosą...

Taką k***a, nasza dola, taką dola!




Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka