Harley Porter Harley Porter
367
BLOG

Gdzie jest prezydent? Czyli Duda z dykty.

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 22

Pamiętam te buńczuczne miny a'la duce, którymi popisywał się Andrzej Duda w kontaktach z niejakim Zełeńskim, który właśnie w duce mając prezydenta RP pomówił bandycko Polskę o konszachty z Rosją i napluł na niosący Ukraińcom, bezinteresowną i wielką pomoc, Naród Polski. Wtedy jednak pan Duda grzał się w słoneczku medialnych reflektorów światowego przekazu, ukazujących go jako wielkiego, ukraińskiego jałmużnika, pierwszego z równych, niosącego pomoc przeciwko imperium zła. Och, jak ja dobrze pamiętam, te przybijane z miłośnikiem śniegu, sztamy, czynione z atencją subkulturowego młodzika i te dudzie twarzowe grymasy , mające świadczyć o jego prezydenckim i męskim testosteronie.

Testosteronu zabrakło jednak, kiedy ruda wrona razem ze swoją bandą wbrew prawu i wbrew konstytucji, depcząc demokrację, weszła siłowo do TVP. Nie ujrzeliśmy żadnej minki a'la duce i sztamy z Mastalerkiem, poprzedzających konkretne działania prezydenta, zaczynające się od  telewizyjnego wystąpienia  (niestety został już tylko Polsat) do narodu i ostrego potępienia Tuska i jego grupy przestępczej, którzy podnieśli rękę na demokrację. Prezydent Duda wysilił się jedynie na jakieś mętne odezwy do marSzymka Hołowni, cuchnące na odległość zapudrowaną koncyliacyjnym tonem kolaboracją. 

Nagle, Duda oślepł na łamanie demokracji, na zachowania rodem z Białorusi, premiera o bandyckich inklinacjach i jego silnych ludzi. W tak kryzysowej sytuacji uwydatniły się najgorsze cechy prezydenta -  niezdecydowanie, ultra liberalne skłonności i hamującą jakiekolwiek skuteczne działania, troskę o swoją własną, dalszą karierę polityczną na niwie europejskiej albo światowej po zakończeniu prezydentury. Jak na dłoni widać całkowitą powierzchowność jego wcześniejszych, politycznych deklaracji mających świadczyć o głębokim patriotyzmie, oraz zblazowanie ze światem liberalizmu i poprawności politycznej, które czyni z Dudy jedynie dobrze maskującego się europejskiego czynownika. 

Mieliśmy wiele sygnałów ostrzegawczych, świadczących o tym, że biało czerwone, patriotyczne barwy, jakie przybrał Andrzej Duda, w trakcie jego ośmioletniej kadencji, bardzo łatwo się  zmywają.  Z pod nich wyzierają unijne gwiazdki i karierowiczostwo byłego członka Unii Wolności, który prędzej uzna się za ślepego i głuchego niż przedsiębierze realne kroki w obronie demokracji. Zasłaniając się decyzjami wyborców, nie bierze on pod uwagę jak szybko zdegenerował się ów rząd, właściwie zdegenerował się zanim jeszcze został powołany. Uczynił to ową niechlubną ustawą wiatrakową. Złamanie konstytucji nastąpiło zaraz po tym, lecz prezydent Duda wyraził jedynie zaniepokojenie zamiast podjąć radykalne działania kończące to bezprawie.

Ja wiem, media głównego nurtu rozmywają ów barbarzyński czyn Donalda Tuska. Taka, przykładowa pani Gozdyra z Polsatu, znana PiSożerka, ślepnie całkowicie na fakt, że owo bezprawie dzieje się na podstawie g***o wartej sejmowej uchwały i porównuje ów akt bezprawia do odwołania władz dawnej telewizji przez PiS, który zadział się na mocy ustawy, USTAWY, a nie uchwałowego pierdolnika! O ile jednak pani Gozdyra może biologicznie nienawidzić Prawa i Sprawiedliwości, choć taka stronniczość nasuwa pytanie o jej zawodową uczciwość, o tyle prezydent mojego państwa nie powinien mieć żadnych wątpliwości! Przecież to, co się stało, jest niczym innym jak rokoszem i dyktatorskim poszerzeniem władzy. Przy czymś takim prezydent Rzeczypospolitej nie może stać bezczynnie, tolerując zło i zachowując się jak cichy stronnik Tuska!

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka