Ambulans. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Andrzej Lange
Ambulans. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Andrzej Lange

Odsyłali ją z niczym od szpitala do szpitala, aż zmarła. Wstrząsające ustalenia RPP

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 91
Śmierć kobiety odsyłanej ze szpitala do szpitala wstrząsnęła Polską. Rzecznik Praw Pacjenta zakończył właśnie postępowanie i stwierdził nieprawidłowości, do których nigdy nie powinno dojść.

Śmierć 36-letniej pacjentki z Jastrowia

Sprawa dotyczy 36-letniej pacjentki z Jastrowia, która w czerwcu tego roku zmarła w Szpitalu Powiatowym im. Alfreda Sokołowskiego w Złotowie. Problemy zdrowotne kobiety zaczęły się kilkanaście dni przed śmiercią. Najpierw zgłosiła się na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Złotowie, ale nie została przyjęta. Czuła się jednak tak źle, że poszła do przychodni. Lekarz zlecił badanie krwi, które wykazało bardzo niski poziom hemoglobiny i natychmiast wystawił jej skierowanie do szpitala. Anna D. pojechała z nim na SOR w Pile. Tam lekarze mieli jednak wątpliwości, na który oddział zakwalifikować pacjentkę.

Dopiero gdy 36-latka zaczęła tracić siły, została zbadana przez lekarza, który zlecił terapię hormonalną i wypisał chorą do domu. Po wyjściu ze szpitala kobieta dostała wysokiej gorączki i po raz kolejny pojechała na SOR w Pile. Jednak również tym razem odesłano ją do domu. Wypisano także skierowanie do alergologa. Pacjenta wróciła do domu, ale jest stan pogarszał się coraz bardziej, do utraty przytomności włącznie. Kiedy 12 czerwca została w końcu przyjęta do szpitala było już za późno żeby jej pomóc i kobieta zmarła.


Rzecznik Praw Pacjenta wszczął z własnej inicjatywy postępowania wyjaśniające

Wkrótce po zapoznaniu się z doniesieniami medialnymi w tej sprawie Rzecznik Praw Pacjenta wszczął z własnej inicjatywy postępowania wyjaśniające. Dotyczyły naruszenia prawa pacjentki, do świadczeń zdrowotnych przez Szpital Powiatowy im. Alfreda Sokołowskiego w Złotowie oraz Szpital Specjalistyczny w Pile im. Stanisława Staszica. Po dokładnym zbadaniu sprawy, zasięgnięciu opinii licznych specjalistów, w oparciu o dokumentację medyczną oraz analizę wyjaśnień szpitali stwierdził liczne naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych, informacji o swoim stanie zdrowia, w tym rozpoznaniu proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, a także dokumentacji medycznej przez oba szpitale oraz zespół ratownictwa medycznego.

Rzecznik ustalił, że podczas pierwszego pobytu w Szpitalu Powiatowym im. Alfreda Sokołowskiego w Złotowie personel medyczny nie sporządził jakiejkolwiek dokumentacji medycznej. Z tego powodu nie sposób ocenić w jakim stanie była wówczas pacjentka i z jakimi objawami zgłosiła się do placówki leczniczej.

Dokumentacja medyczna była niekompletna, nierzetelna i nieścisła

Dokumentacja medyczna, która powstała podczas drugiego kontaktu z personelem medycznym Szpitala Powiatowego w Złotowie, była niekompletna, nierzetelna i nieścisła. Ponadto szpital nie zlecił badań laboratoryjnych, elektrokardiograficznych oraz badania neurologicznego. Natomiast podczas transportu karetką pacjentki, która była już wówczas w ciężkim stanie, nastąpiła zmiana jednego z członków załogi. Karetka zatrzymała się w miejscu oddalonym o 400 metrów od miejsca wezwania.

Mimo wdrożonej w późniejszym etapie odpowiedniej diagnostyki i leczenia, pacjentki nie udało się uratować i zmarła w ciągu kilku godzin od momentu przywiezienia jej do szpitala.


Personel medyczny nie udokumentował pierwszej wizyty pacjentki w Szpitalu Specjalistycznym w Pile

Rzecznik ustalił również, że personel medyczny nie udokumentował pierwszej wizyty  pacjentki w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. Nie wiadomo zatem  w jakim stanie pacjentka zgłosiła się do placówki. Brak jest przede wszystkim informacji jaki był wynik przeprowadzonego wywiadu  Ponadto szpital nie dopełnił należytej staranności podczas drugiej wizyty pacjentki. Jak wynika z dokumentacji medycznej i opinii konsultantów powołanych w sprawie, lekarz badający pacjentkę nie przeprowadził wnikliwego wywiadu, nie odnotował wszystkich niepokojących objawów, czasu ich trwania oraz wizyt lekarskich.

Rzecznik podkreśla, że pacjent powinien czuć się w szpitalu bezpiecznie, móc zaufać personelowi medycznemu, a personel powinien pacjenta słuchać. W tym przypadku tego zabrakło, zarówno właściwych decyzji jak i właściwego nadzoru nad pacjentką.

Tomasz Wypych

Źródło zdjęcia: Ambulans. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Andrzej Lange

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo