PAP
PAP

Zaskakujące słowa obrońcy Piotra Wawrzyka. Polityk czuje się ofiarą

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Wiele wskazuje na to, że w sprawie afery wizowej na powierzchnię zaczną wypływać nowe informacje pokazujące skalę procederu. Piotr Wawrzyk deklaruje pełną współpracę i chce wyjaśnić wszystko od początku do końca, a jego adwokat oświadczył, że Wawrzyk czuje się ofiarą.

Zatrzymanie Piotra Wawrzyka. Chodzi o aferę wizową

Piotr Wawrzyk został zatrzymany w środę przez funkcjonariuszy lubelskiej delegatury Biura w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Funkcjonariusze przeszukali też mieszkanie b. wiceministra. Po postawieniu mu zarzutów prokurator wyznaczył 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Wawrzyk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

"W pełni potwierdzam, że odmowa składania wyjaśnień nie dotyczyła taktyki procesowej, ale była konsekwencją stresu i tego, w jakim stanie był Piotr Wawrzyk. Wspólnie ustaliliśmy, że mając na względzie jego doświadczenia z września ubiegłego roku, które są doskonale znane opinii publicznej, trzeba być bardzo delikatnym w tej kwestii" – powiedział w rozmowie z Onetem obrońca byłego wiceministra Michał Grodzki.


Adwokat Piotra Wawrzyka twierdzi, że jego klient chce wyjaśnić całą sprawę i nie zamierza niczego ukrywać. 

"Wczorajsza sytuacja mogłaby nie tylko pogłębiać stres, ale także skutkować tym, że Piotr Wawrzyk byłby nieprecyzyjny lub odpowiadałby na pytania tak, jakby nie chciał. A wiemy, że to miałoby bardzo dużą wagę" - podkreślił.

"Piotr Wawrzyk jak najbardziej jest otwarty na to, żeby składać wyjaśnienia. W tej chwili nie chciałbym mówić jeszcze o jakichś terminach, ale myślę, że to jest kwestia ewentualnych ustaleń z organami ścigania" - mówił adwokat.


Adwokat: Piotr Wawrzyk czuje się ofiarą

Grodzki zaznaczył, że jego klient sam wcześniej poszedł do prokuratury i jest z nią w kontakcie cały czas, więc w jego ocenie zatrzymanie go było zbędne.

"Dlatego w naszej ocenie to zatrzymanie było niepotrzebne. Nie chcę tworzyć tutaj drugiego dna i mówić o jakimś kontekście politycznym, ale można było po prostu wezwać mojego klienta, a on w pełni by się do tego dostosował" - tłumaczył i dodał, że Piotr Wawrzyk czuje się pokrzywdzony w całej sprawie.

"Stanowisko mojego klienta jest takie, że on czuje się ofiarą. Formalnie jest osobą podejrzaną, ale w mojej ocenie jest jedną z pierwszych osób pokrzywdzonych w tej sprawie. Nawet jeśli ewentualnie zostanie ustalone, iż w sprawie wystąpiły nieprawidłowości — odrębną rzeczą jest kwestia świadomości klienta w tym zakresie, motywacja stojąca za pewnymi aktywnościami, odnoszące się wprost do niego wewnętrzne regulacje w ministerstwie czy ukształtowane za wielu rządów zwyczaje. W świetle choćby takich aspektów Piotr Wawrzyk czuje się w tej sprawie osobą pokrzywdzoną. Dlatego w jego interesie jest to, aby wszystkie okoliczności tej sprawy zostały wyjaśnione" - powiedział adwokat. 

SW

na zdjęciu: Piotr Wawrzyk. fot. PAP/Rafał Guz

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo