Polityka 30.08.2010, 15:29 O meta-mizerii Jest drzewo. Można je opisać słowem znawcy. Można też opisać słowem znawcy na usługach kłamstwa. I można je opisać słowem meta-mizerii. Pozwoilicie, niewidoczni czytelnicy, opisać je zaledwie jedynie słowem...
Polityka 3.08.2010, 20:44 O zajęczym sercu W ostatniej notce (spokojnie, czytelniku, inni też nie czytali) użyłem oklepanych frazesów i chwytów prosto z przetartego rękawa objazdowego mołdawskiego iluzjonisty. Na szopce medialno-wyborczej wybudowałem równie...
Polityka 15.06.2010, 12:41 O Franku Polaku i dziesięciu krasnoludkach Chlup! Plum! Chlup! Plum! - przybyły z falą cuchnący muł już dawno połknął buty Franka Polaka, notorycznego powodzianina. W końcu bosy gospodarz przebrnął na drugą stronę basenu, którym było jego podwórko, i usiadł...
Polityka 12.04.2010, 20:20 O przebudzeniu Wieczne odpoczywanie każdemu z policzonych i niepoliczonych... A jako komentarz tylko jeden mój stary wpis.
Rozmaitości 6.09.2009, 00:30 O dumnym piłkarskim polskim orle Dumny polski orzeł upadł zatruty zieloną koniczyną. Stawiał dzielny odpór - choć, jak to miewa w zwyczaju, przez osiemdziesiąt minut musiał rozpędzić się, nabrać powietrza w skrzydła, by w końcu wydać z siebie pełen...
Historia 1.09.2009, 10:47 O błogosławionym strachu Pierwszy września. Dzieci tak bardzo boją się szkoły - nowe podręczniki, nowe znajomości, nowa pani wychowawczyni (a nuż trafi się jakaś zołza). Niektóre nie śpią całą noc. Niektóre nie są w stanie przełknąć...
Polityka 8.08.2009, 03:13 O niemowlętach mordowanych przy horiłce i o upływie lat - Stiopa, lubisz jeździć na rowerze, nie? - Lubię! - To jedź. Stiopa jest naprawdę niewinny. On jechał, w imię tego, którego zwą tak-czy-inaczej-tu-czy-tam. - Stiopa, ty jechał rok temu na rowerze, nie? - Jechał. -...
Historia 31.07.2009, 01:01 O mędrkowaniu na temat przelanej krwi Najpierw bajka: Onegdaj tak bywało, że zwierzyniec leśny ze sobą potrafił rozmawiać. Mowa zwierząt była prostą i niezłożoną - pojmował ją i dostojny jeleń i naburmuszony borsuk. W tych właśnie czasach wielkie płomienie...