slawekp7 slawekp7
242
BLOG

Jak długo człowiek istnieje na ziemi? Argument demograficzny

slawekp7 slawekp7 Rozmaitości Obserwuj notkę 4
Jak długo człowiek istnieje na ziemi? Skoro ludzie chodzą po ziemi od około 2 000 000 lat, to dlaczego jeszcze jej nie przeludnili? https://tiny.pl/dcd6j https://tiny.pl/dcd6k Argument demograficzny. Wpływ ludzi na zagładę megafauny w obu Amerykach, w Australii i w Europie

image

image

Tu jest ciekawa dyskusja:

https://www.quora.com/Why-is-the-world-s-population-so-low-if-humans-have-been-around-for-millions-of-years

image

Adwersarze zastanawiają się nad pytaniem. „Skoro ludzie chodzą po ziemi od milionów lat, to dlaczego już dawno temu nie przeludnili naszej planety?”. Jedni twierdzą, że datowany na 1600 000 lat Homo ergaster, czy późniejszy Homo neandertalis, to były inne gatunki ludzi niż Homo sapiens. 

Co chcą przez to zakomunikować? Że ci dawni ludzie byli ćierć i pół-mózgami i dlatego czynniki selekcyjne utrzymywały ich populację na niskim poziomie liczebnym przez setki tysięcy lat. Na temat arbitralnych przesłanek, na których opiera się tego rodzaju wnioskowanie napisałem tu:

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1374403,homo-ergaster-erectus-ludzie-czy-w-cwierci-lub-w-polowie-ludzi-a-moze-za-piec-minut-ludzie

Do tego dokładają choroby, wysoką śmiertelność przed osiągnięciem wieku rozrodczego i po (sądzi się, że ludzie przeważnie dożywali 40 lat). Za sukces demograficzny obecnej populacji uważa się rozwój medycyny. Profesor Richard Dawkins napisał, że więcej jest sposobów na umieranie niż przeżywanie, ale zdaniem tych dyskutantów obecnie jest inaczej. 

Powołują się na okresy, gdy ludzie zaczęli uprawiać rolnictwo i na rozwój przemysłowy. Ale przecież w tym czasie ludzie też przeważnie dożywali czterdziestki. Medycyna zajmuje się głównie leczeniem chorób cywilizacyjnych, z niedużą skutecznością jeżeli chodzi o nowotwory i inne groźne choroby - a to one powodują przytłaczającą większość zgonów.

Dyskutanci piszą o wojnach, które pochłaniały miliony istnień. Z tym, że te wojny to produkt cywilizacji. Od roku 1914 wojny stały się światowe, a epidemie zaczęły być pandemiami! Tu jest więcej na ten temat:

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1370883,gdzie-lezy-ludzka-sklonnosc-do-prowadzenia-wojen-w-genach-czy-tradycji

I mimo to ludzka populacja dalej rośnie. Ponieważ więcej ludzi się rodzi niż umiera. W wysoko rozwiniętych państwach w wyniku stosowania antykoncepcji i świadomego planowania rodziny obserwuje się zapaść demograwiczną. Zatem, żeby uniknąć przeludnienia czy zapaści demografocznej każda para rodziców musi wychować określoną liczbę dzieci.

Żeby uniknąć zapaści demograficznej w populacji zawsze musi być więcej urodzeń niż zgonów przy odpowiedniej przeżywalności i płodności. Tak jest obecnie, tak było w przeszłości. I nawet jeżeli procent przyrostu demograficznego był minimalny, a wzrost wykładniczy w niewielkim stopniu, to wystarczyłoby kilka  tysięcy lat, żeby przeludnić ziemię. Bezpośredni przodkowie Homo sapiens pojawili się rzekomo 200 000 lat temu na świecie!

https://pin.it/59lzY0Eed

image

https://ourworldindata.org/life-expectancy

Na całym świecie ludzie żyją dłużej. W 1900 roku średnia długość życia noworodków wynosiła 32 lata. Do 2021 r. liczba ta wzrosła ponad dwukrotnie do 71 lat. Ale gdzie, kiedy, jak i dlaczego nastąpiła ta dramatyczna zmiana? Aby to zrozumieć, możemy spojrzeć na dane dotyczące średniej długości życia na całym świecie. Znaczące zmniejszenie śmiertelności dzieci odegrało ważną rolę w wydłużeniu średniej długości życia. Jednak średnia długość życia wzrosła w każdym wieku. Niemowlęta, dzieci, dorośli i osoby starsze są mniej narażone na śmierć niż w przeszłości, a śmierć jest opóźniona. Ta niezwykła zmiana wynika z postępu w medycynie, zdrowiu publicznym i standardach życia. Wraz z nim przełamanych zostało wiele przewidywań dotyczących „granicy” średniej długości życia.
(....) Na całym świecie występują duże różnice w średniej długości życia. Średnia długość życia wzrosła w każdym wieku. Kobiety żyją dłużej niż mężczyźni, ale różnica ta zmienia się z biegiem czasu. Oczekiwana długość życia wielokrotnie przekraczała przewidywania. W 2021 r. średnia długość życia na świecie wyniosła nieco ponad 70 lat. To zdumiewający fakt – bo jeszcze dwieście lat temu było to mniej niż połowa.
Tak było w przypadku wszystkich regionów świata: w 1800 r. w żadnym regionie średnia długość życia nie przekraczała 40 lat. Średnia długość życia stale i znacząco rośnie we wszystkich regionach. Ten niezwykły wzrost jest wynikiem szerokiego zakresu postępu w zdrowiu – w zakresie żywienia, czystej wody, warunków sanitarnych, opieki zdrowotnej nad noworodkami, antybiotyków, szczepionek i innych technologii, a także wysiłków na rzecz zdrowia publicznego – oraz poprawy standardów życia, wzrostu gospodarczego i ograniczenia ubóstwa. Badania demograficzne sugerują, że na początku XIX wieku w żadnym kraju na świecie średnia długość życia nie przekraczała 40 lat. Każdy kraj zaznaczono na czerwono. Prawie wszyscy na świecie żyli w skrajnej biedzie, mieliśmy bardzo małą wiedzę medyczną, a we wszystkich krajach nasi przodkowie musieli przygotować się na przedwczesną śmierć. 

image

W ciągu następnych 150 lat w niektórych częściach świata nastąpiła znaczna poprawa stanu zdrowia. Otworzył się globalny podział. W 1950 r. średnia długość życia noworodków w Europie, Ameryce Północnej, Oceanii, Japonii i niektórych częściach Ameryki Południowej wynosiła już ponad 60 lat. Ale gdzie indziej noworodek może żyć jedynie około 30 lat. W 1950 r. globalne nierówności w zdrowiu były ogromne: w Norwegii średnia długość życia wynosiła 72 lata, podczas gdy w Mali 26 lat.  W całej Afryce średnia długość życia wynosiła zaledwie 36 lat, podczas gdy mieszkańcy innych regionów świata mogli oczekiwać, że będą żyć ponad dwukrotnie dłużej. Spadek umieralności dzieci był ważny dla wzrostu średniej długości życia, ale jak wyjaśniamy w naszym wpisie na temat średniej długości życia, zwiększenie średniej długości życia z pewnością nie polegało tylko na spadku umieralności dzieci – średnia długość życia wzrosła we wszystkich grupach wiekowych.
Taka poprawa średniej długości życia – mimo że dotyczy wyłącznie poszczególnych krajów – była przełomową oznaką postępu. Po raz pierwszy w historii ludzkości udało nam się osiągnąć trwałą poprawę stanu zdrowia całych populacji. Po tysiącleciach stagnacji w fatalnych warunkach zdrowotnych piętno zostało ostatecznie złamane. Przyjrzyjmy się teraz zmianom, jakie zaszły od 1950 r. Wielu z nas nie zaktualizowało swojego światopoglądu. Nadal mamy tendencję do myślenia o świecie tak podzielonym jak w 1950 r. Jednak w dziedzinie zdrowia – i wielu innych aspektów – świat poczynił szybkie postępy. Dziś większość ludzi na świecie może spodziewać się, że będzie żyła tak długo, jak mieszkańcy najbogatszych krajów w 1950 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że w 2019 r. średnia światowa długość życia wyniesie 72,6 lat – dzisiejsza średnia światowa jest wyższa niż w jakimkolwiek kraju w 1950 r.  Według szacunków ONZ krajem o najlepszym stanie zdrowia w 1950 r. była Norwegia, w której średnia długość życia wynosiła 72,3 lat.
Trzy mapy podsumowują globalną historię średniej długości życia na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci: W 1800 roku noworodek mógł spodziewać się jedynie krótkiego życia, niezależnie od tego, w którym miejscu na świecie się urodził. W 1950 roku noworodki miały szansę na dłuższe życie, jeśli miały szczęście urodzić się we właściwym miejscu. W ostatnich dziesięcioleciach wszystkie regiony świata poczyniły bardzo znaczne postępy, a największy postęp od tego czasu osiągnęły w 1950 r. te regiony, które w 1950 r. znajdowały się w najgorszej sytuacji.
Na całym świecie oczekiwana długość życia wzrosła z niecałych 30 lat do ponad 72 lat; po dwóch stuleciach postępu możemy spodziewać się, że będziemy żyć znacznie ponad dwukrotnie dłużej niż nasi przodkowie. Globalne nierówności w zdrowiu, które dzisiaj obserwujemy, pokazują również, że możemy osiągnąć znacznie więcej. Niemal niewiarygodny postęp, jaki cały świat osiągnął w ciągu ostatnich dwóch stuleci, powinien być dla nas wystarczającą zachętą do uświadomienia sobie, co jest możliwe a co nie!

imagehttps://en.m.wikipedia.org/wiki/Estimates_of_historical_world_population

Z reguły wiarygodność szacunków dotyczących historycznej populacji świata maleje w przypadku bardziej odległej przeszłości. Solidne dane dotyczące populacji istnieją tylko z ostatnich dwóch lub trzech stuleci. Do końca XVIII wieku niewiele rządów przeprowadziło dokładny spis ludności. W wielu wczesnych próbach, na przykład w starożytnym Egipcie i Imperium Perskim, skupiano się na liczeniu jedynie części populacji dla celów podatkowych lub służby wojskowej. Opublikowane szacunki dla I wieku („AD 1”) sugerują niepewność rzędu 50% (szacunki wahają się od 150 do 330 milionów). Niektóre szacunki rozciągają ich chronologię na głęboką prehistorię, do „10 000 pne”, tj. wczesnego holocenu, kiedy szacunki światowej populacji wahają się w przybliżeniu od 1 do 10 milionów (z niepewnością sięgającą rzędu wielkości). 
Szacunki dotyczące jeszcze głębszej prehistorii, aż do paleolitu, mają inny charakter. W tamtym czasie populacje ludzkie składały się wyłącznie z nie prowadzących osiadłego trybu życia populacji łowiecko-zbierackiej złożonych z anatomicznie nowoczesnych ludzi, którzy żyli obok tzw. archaicznych odmian ludzkich.

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C80832%2Cnajstarsze-slady-krzyzowania-sie-praludzi-z-roznych-gatunkow.html

Z których niektórzy również są przodkami współczesnej populacji ludzkiej z powodu krzyżowania się z ludźmi o współczesnej anatomii w okresie górnego paleolitu. Szacunki dotyczące wielkości tych populacji są tematem paleoantropologii. Niektórzy uczeni postulują, że wąskie gardło w populacji ludzkiej miało miejsce około 70 000 lat temu, podczas katastrofy w Toba, kiedy populacja Homo sapiens mogła spaść do zaledwie 1 000–10 000 osobników.

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1354063,wybuch-superwulkanu-toba-jakie-to-wydarzenie-mialo-na-ludzi

(....) Twierdzenie, że „liczba żywych przewyższa liczbę umarłych” nigdy nie było trafne. Arthur C. Clarke w 2001: A Space Odyssey (1968) twierdzi, że „za każdym żyjącym obecnie człowiekiem stoi 30 duchów, bo taki jest stosunek liczby umarłych do żywych”, co było mniej więcej dokładne w tamtym czasie. Najnowsze szacunki dotyczące „całkowitej liczby ludzi, którzy kiedykolwiek żyli”, szacują się na 100 miliardów. Odpowiedź zależy od definicji „ludzi”, tj. czy należy liczyć tylko Homo sapiens, czy cały rodzaj Homo. Haub (1995) obliczył szacunkową „całkowitą liczbę ludzi, którzy kiedykolwiek żyli” do roku 1995 na „około 105 miliardów urodzeń od zarania rodzaju ludzkiego”, przy czym datą graniczną był rok 50 000 p.n.e. (początek górnego paleolitu) i uwzględnienie wysokiego wskaźnika śmiertelności noworodków w całej historii przednowożytnej.

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1374403,homo-ergaster-erectus-ludzie-czy-w-cwierci-lub-w-polowie-ludzi-a-moze-za-piec-minut-ludzie


imagehttps://tiny.pl/dcfr9

image

image

image

image

https://www.money.pl/gospodarka/zapasc-demograficzna-jestesmy-o-krok-od-kolejnego-fatalnego-rekordu-7010040210520960a.html

image

W styczniu 2024 r. urodziło się 23,5 tys. dzieci, a w trakcie ostatnich 12 miesięcy 270 tys. W tym samym czasie zmarło 407,6 tys. osób. "To oznacza, że zapaść demograficzna postępuje: jesteśmy o krok od spadku poniżej kolejnego progu liczby urodzeń" - czytamy w serwisie 300gospodarka.pl.

https://www.money.pl/emerytury/sytuacja-robi-sie-dramatyczna-poglebia-sie-zapasc-demograficzna-w-polsce-6976524542564864a.html

Główny Urząd Statystyczny wskazuje, że społeczeństwo polskie w coraz szybszym tempie się kurczy. Dysproporcja między liczbą urodzonych oraz zmarłych Polaków od dawna się pogłębiała, a dane dowodzą, że sytuacja w ostatnich 12 miesiącach zrobiła się jeszcze gorsza.

https://forsal.pl/gospodarka/demografia/artykuly/9469394,zapasc-demograficzna-w-szwecji-tak-malo-dzieci-nie-rodzilo-sie-od-17.html

image

Współczynnik dzietności w Szwecji w 2023 roku wyniósł 1,45 dziecka na kobietę, czyli najmniej od początku prowadzenia statystyk w 1749 roku. Z początkiem bieżącego roku liczba urodzeń nadal się zmniejsza - wynika z danych Szwedzkiego Urzędu Statystycznego (SCB).
Eksplozja demograficzna, bomba demograficzna – określenie szybkiego tempa przyrostu rzeczywistego liczby ludności w danym regionie. Przyjmuje się, że o eksplozji demograficznej możemy mówić, gdy przyrost rzeczywisty przekracza 3%, oznacza to podwojenie liczby ludności w ciągu 24 lat, czyli w ciągu jednej generacji. Zasadniczą przyczyną tego zjawiska jest spadek liczby zgonów (wydłużenie czasu trwania życia) ludności, co jest wynikiem poprawy warunków życia, zwłaszcza rozwoju medycyny, przy zachowaniu dotychczasowego wysokiego współczynnika urodzeń.Współcześnie zjawisko charakterystyczne dla krajów mniej rozwiniętych, gdzie dominuje tradycyjny model wielodzietnej rodziny, a jednocześnie poprawienie się poziomu i dostępności świadczeń medycznych, ogranicza liczbę zgonów, zwłaszcza wśród niemowląt i dzieci. (za wikipedią)

image

imagehttps://www.researchgate.net/publication/51769783_Deep_Human_Genealogies_Reveal_a_Selective_Advantage_to_Be_on_an_Expanding_Wave_Front

image

„Od momentu powstania populacje ludzkie skolonizowały całą planetę, ale procesy demograficzne rządzące ekspansją zasięgu są w większości nieznane.Przeanalizowaliśmy genealogię ponad miliona osobników wynikającą z ekspansji w Quebecu w latach 1686–1960 i zrekonstruowaliśmy przestrzenną dynamikę ekspansji. Odkryliśmy, że większość obecnej populacji Saguenay Lac-Saint-Jean wywodzi się od przodków, którzy żyli bezpośrednio na czole fali kolonizacji, lub w jego pobliżu. Przodkowie zlokalizowani na froncie wnieśli znacznie większy wkład do obecnej puli genów niż przodkowie z rdzenia prawdopodobnie ze względu na o 20% większą płodność kobiet na froncie fali.Ta cecha sprawności reprodukcyjnej jest dziedziczona na froncie fali, a nie w rdzeniu, co sugeruje, że ta cecha podczas historii życia ewoluuje podczas wzrostu i poszerzającego się zasięgu populacji (w biologii słowo „ewolucja” ma wiele znaczeń. Zatem może w tym przypadku chodzić o adaptacyjny mechanizm w ramach normy reakcji na środowisko)”

https://kopalniawiedzy.pl/imigracja-fala-imigracji-czolo-plodnosc-dzieci-odziedziczyc-dr-Laurent-Excoffier,14235

image

image

imagePlemiona Indian w Ameryce Północnej są potomkami pierwszych ludzi, którzy kilka tysięcy lat temu przeszli na ten kontynent z Azji, po wynurzonym w okresie zlodowaceń pasie lądu, zwanym Beringia. Indianami nazywa się dziś autochtoniczną ludność zarówno Ameryki Północnej, jak i Południowej. 

Współcześnie plemiona indiańskie w Ameryce Północnej stanowią mieszankę wielu grup etnicznych, kulturowych oraz ludów posługujących się różnymi rdzennymi językami i wyznającymi różne wierzenia. Indianie, którzy dziś zamieszkują przede wszystkim terytorium Stanów Zjednoczonych, znaleźli się pod dużym wpływem ludzi pochodzenia europejskiego i stanowią bardzo ważną część historii tego kraju. Historii, która pełna jest zbrodni, nienawiści i prześladowań ze strony kolonizatorów, którzy budowali pierwsze osady w Nowym Świecie.

Kim byli pierwsi Indianie Ameryki Północnej?

image

Dowody archeologiczne wykazały, że pierwsi ludzie na terytorium Ameryki Północnej pojawili się ok. 12–14 tysięcy lat temu. W okresie ostatniej epoki lodowej ludzie z Azji przedostali się na ten kontynent przez Cieśninę Beringa. A dokładniej przez pas lądu Beringia, który łączył dzisiejszą Syberię z terenami północnej Kanady i Alaski. Beriniga stopniowo była zamieszkiwana przez Paleoindian, którzy uciekali przed skutkami zmian klimatu i szukali nowych ziem, gdzie będą w stanie przeżyć https://tiny.pl/dc9p2

Na podstawie książki Jereda Diamonda „Trzeci szympans”. Jared M. Diamond – amerykański biolog ewolucyjny, fizjolog, biogeograf i wykładowca. Znany jako autor książek o tematyce łączącej antropologię, biologię i historię. Zdobył Nagrodę Pulitzera oraz Phi Beta Kappa Award in Science w 1998 za książkę „Strzelby, zarazki, maszyny”.

 „Trzeci szympans” - książka autorstwa Jareda Diamonda, wydana w 1991. Jest to pierwsza książka Diamonda. Rozważa w niej głównie dwa zagadnienia: co spowodowało, że w tak krótkim czasie człowiek z "po prostu kolejnego dużego ssaka" stał się dominującą siłą na Ziemi (za wikipedią)

imageJared Diamond napisał, że najbardziej spektakularnym wydarzeniem jeżeli chodzi o kolonizację lądów przez naszych przodków było zasiedlenie obu Ameryk.

Początek ekspansji miał mieć rzekomo miejsce  kilkanaście tysięcy lat temu, gdy to przodkowie Indian najpierw przekroczyli Cieśninę Beringa, następnie 10-12 000 lat temu, na wysokości styku dzisiejszych granic Ameryki Północnej i Kanady weszli do Nowego Świata i go szybko skolonizowali.

https://www.smithsonianmag.com/science-nature/ancient-dna-reveals-complex-story-human-migration-between-siberia-and-north-america-180972356/

imageNastępnie w przeciągu około 1000 lat mieli oni zasiedlić obie Ameryki i bezpośrednio przyczynić się do eksterminacji tamtejszej megafauny. Przed przybyciem człowieka do Nowego Świata żyło tam wiele potężnych zwierząt: mamuty, mastodonty, glyptodonty, bobry wielkości niedzwiedzia, szablozębne koty, lwy, gepardy, wielbłądy, konie, ogromne leniwce naziemne i wiele innych gatunków, których już nie ma na świecie. Jedna z uznanych teorii zagłady tej megafauny (którą popiera też Jared Diamond) nosi nazwę „Blitzkriegu” autorstwa geologa Paula Martina.

Uważa się, że pierwsi ludzie, którzy dotarli do obu Ameryk w krótkim czasie wytępili megafaunę, co zajęło nie więcej niż właśnie 1 000 lat. Stanowiska archeologiczne informują uczonych, że po około 1000 lat od chwili kolonizacji obu Ameryk broń kolonizatorów/myśliwych nagle się zmienia na nieprzystosowaną do łowienia grubego zwierza, a zapis kopalny informuje,że w tym mniej więcej czasie w Ameryce Północnej wyginęło około 73%, natomiast w Ameryce Południowej 80% wielkich ssaków! 1Wspomniany geolog Paul Martin twierdzi, że przodkowie Indian trafili na istne Eldorado, gdy przybyli do Ameryki Północnej.

Obfitość niepłochliwych i wielkich zwierząt, które nigdy nie widziały człowieka, przez co padały łatwym łupem, przyczyniła się do gwałtownego przyrostu naturalnego populacji kolonizatorów, a w efekcie do jeszcze większego zapotrzebowania na żywność.

imageNa pierwszy ogień miały iść właśnie wielkie ssaki, co w połączeniu z łańcuchową reakcją polegającą na eliminacji całych łańcuchów pokarmowych, zdaniem Martina, przyczyniło się do ich błyskawicznej w skali geologicznego czasu zagłady. Jak każda teoria i tezy Martina zostały poddane ostrej krytyce naukowców, którzy widzą to wszystko inaczej.

Dla potrzeb mojej argumentacji przejdę do najbardziej istotnych zarzutów. Reszta jest na screenach.

image

Krytycy zadawali następujące pytania:

- Czy niewielka gromada kolonizatorów mogła rozmnożyć się wystarczająco szybko, żeby zaludnić półkulę, na której leża obie Ameryki w ciągu 1000 lat?

- Czy mogli oni rozmnażać się i rozprzestrzeniać wystarczająco szybko aby pokonać prawie 13 000 kilometrów w czasie 1000 lat?

- Czy tzw. myśliwi z Clovis, którzy mieli dać początek całej populacji Indian obu Ameryk byli rzeczywiście pierwszymi ludzmi, którzy dotarli do Nowego Świata?

Odnosząc się do dzisiejszych obserwacji Jared Diamond zaczyna uzasadniać teorię, którą popiera. Twierdzi, że zagęszczenie pośród współczesnych łowców zbieraczy, nawet na obfitujących w zwierzynę terenach, nie przekracza czterech osób na dziesięć kilometrów kwadratowych.

Biorąc pod uwagę szacunki mówiące, że cały obszar zdolny do zamieszkania i polowań w Nowym Świecie w tamtych czasach wynosił jakieś 26 000.000 kilometrów kwadratowych, uważa się, że mogło tam żyć jakieś 10 000.000 myśliwych po jego zaludnieniu. Następnie Jared Diamond powołuje się na współczesne przykłady kolonizowania nowych obszarów (w książce przytacza te przykłady) i zaznacza, że tempo wzrostu populacji może osiągać w takich przypadkach 3,4% rocznie, co odpowiada temu, że każda para pozostawia czworo przeżywających dzieci, a średni czas pokolenia wynosi 20 lat.

Wobec takiego tempa przyrostu naturalnego początkowa populacja złożona z 100 łowców zbieraczy, którzy skolonizowali Nowy Świat rozmnażałaby się do liczby 10 000.000 „obywateli” przez 340 lat! A więc łowcy z Clovis mogli z łatwością rozmnożyć się do liczby 10 000.000 osobników w ciągu 1000 lat, a nawet do liczby kilkudziesięciu milionów osobników! Można też zawsze założyć, że pierwotna ilość kolonizujących Nowy świat ludzi wynosiła 200, albo 300 osób i wówczas przyrost demograficzny byłby jeszcze większy. A dlaczego nie?

image

image

image

image

image

image


image

image

image

image

imagehttps://www.researchgate.net/figure/A-The-diaspora-of-modern-man-through-the-planet-showing-the-19-regions-in-which-the_fig1_283686166

image

image

image

image

image

image

image

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Paul_Schultz_Martin

image

image

Teoria Overkill Paula Martina góruje nad hipotezą klimatyczną, jeśli weźmie się pod uwagę czas wymierania megafauny w różnych lokalizacjach. Zwłaszcza w połączeniu z czasem przybycia człowieka.

Teorię overkill zaproponował w 1966 roku Paul S. Martin w artykule opublikowanym w czasopiśmie „Nature”. Martin napisał: 

Chronologia wymierania – najpierw w Afryce, druga w Ameryce, w końcu na Madagaskarze – oraz intensywność wymierania – umiarkowana w Afryce, cięższa w Ameryce i niezwykle ciężka na Madagaskarze… wydaje się wyraźnie powiązana z rozprzestrzenianiem się ludzi i ich rozwojem kulturowym oraz z wrażliwością napotkanej fauny (na obecbość ludzi i polowania)

image

imageMartin wiąże nagłe wymieranie populacji dużych ssaków na różnych kontynentach i w różnym czasie z przybyciem ludzi . Martin zaproponował, że w miarę migracji ludzi z Afryki i Eurazji do Australii, obu Ameryk i wysp Pacyfiku nowo przybyli kolonizatorzy polowali aż do wyginięcia dużych zwierząt endemicznych. Martin szczególnie skupił swoje badania na Ameryce Północnej, której fauna późnej epoki lodowcowej dorównywała dzisiejszej Afryce.  Przez pierwsze kilka dziesięcioleci debaty naukowej na temat hipotezy overkill Martin spotykał się z ostrą krytyką ze strony archeologów i paleontologów. Obecnie nawet ortodoksyjni zwolennicy poglądu, że za wiginięcie megafałny odpowiadają zmiany klimatyczne łączą tą przyczynę z teorią wielkiego zabijania: eksterminacji megafauny na wszystkich kontynentach przez człowieka w wyniku polowań!  https://tiny.pl/dcfhb 

Sytuacja przypomina poglądy na zagładę dinozaurów. Gdy zwolennicy hipotezy zabicia dinozaurów przez ogromne ciało niebieskie, które uderzyło w terytorium dzisiejszego Meksyku, doszli do wniosku, że jest to hipoteza niewystarczająca, połączyli ją z hipotezą wcześniejszej redukcji gatunków dinozaurów w wyniku stopniowego wymierania z jakiegoś powodu https://tiny.pl/dcfqf Z podobnych względów rewidowane są inne hipotezy. Badania ludzkiego genomu polegające na analizie sekwencji jądrowych i mitochondralnych sugerują, że chromosom Y i mitochondrialny DNA potwierdzają istnienie wąskiego gardła przez, które nasi przodkowie przeszli w przeszłości, ale czy było to wąskie gardło w wyniku wybuchu superwulkanu w jeziorze Toba? . W związku z tym Robock, Ammann i Oman popierają możliwość wystąpienia wąskiego gardła, chociaż wyrażają obawy co do terminu, w którym należy się spodziewać wystąpienia wąskiego gardła. https://tiny.pl/dcfqb  
Najbardziej prawdopodobny scenariusz kolonizacji Ameryki Północnej, jaki wyłonił się z badań zakładał wystąpienie pojedynczej dużej migracji, pochodzącej z gór Ałtaj w południowej Syberii, bez znaczących nieciągłości w czasie. Ci pierwsi migranci powinni byli przedostać się na kontynent co najmniej 15 000 lat temu, prawdopodobnie szlakiem wzdłuż wybrzeża Pacyfiku. https://tiny.pl/dcfx2

https://www.smithsonianmag.com/science-nature/ancient-dna-reveals-complex-story-human-migration-between-siberia-and-north-america-180972356/

imageStarożytne DNA ujawnia złożoną historię migracji ludzi między Syberią a Ameryką Północną. Dwa badania znacznie zwiększają ilość informacji, jakie posiadamy o ludach, które jako pierwsze zaludniły Amerykę Północną – od Arktyki po południowo-zachodnie Stany Zjednoczone. Starożytna populacja arktycznych łowców-zbieraczy, znana jako paleo-Eskimosi, wniosła znaczący wkład genetyczny w populacje żyjące na północy Arktyki. Istnieje wiele dowodów sugerujących, że ludzie wyemigrowali na kontynent północnoamerykański przez Beringię – obszar lądowy, który niegdyś tworzył pomost między dzisiejszą Syberią i Alaską. Ale to, kto dokładnie przekroczył granicę i kto przeżył i został przodkiem dzisiejszych rdzennych Amerykanów, było przedmiotem długiej debaty. Dwa nowe badania DNA pochodzące z rzadkich skamieniałości po obu stronach Cieśniny Beringa pomagają napisać nowe rozdziały w historii tych prehistorycznych ludów.

Pierwsze badanie dotyczy genetyki ludów Ameryki Północnej, paleo-Eskimosów (jednych z pierwszych ludzi zamieszkujących Arktykę) i ich potomków: Cieśnina Beringia powstała około 34 000 lat temu, a pierwsi ludzie polujący na mamuty przekroczyli ją ponad 15 000 lat temu, a być może znacznie wcześniej. Późniejsza, większa migracja, około 5000 lat temu, dokonana przez ludzi zwanych paleo-Eskimosami rozprzestrzeniła się na wiele regionów amerykańskiej Arktyki i Grenlandii. Jednak to, czy są oni bezpośrednimi przodkami dzisiejszych ludów mówiących w języku eskimo-aleutów i na-dene, czy też zostali wysiedleni w wyniku późniejszej migracji neoeskimosów lub ludu Thule około 800 lat temu pozostaje tajemnicą. 
Międzynarodowy zespół zbadał szczątki 48 starożytnych ludzi z tego regionu, a także 93 żyjących ludów Alaski Iñupiat i Zachodniej Syberii. Ich praca nie tylko pozwoliła na powiększenie stosunkowo niewielkiej liczby starożytnych genomów z tego regionu, ale także podjęła próbę połączenia wszystkich danych w jeden model populacji. Odkrycia ujawniają, że zarówno starożytne, jak i współczesne ludy amerykańskiej Arktyki i Syberii odziedziczyły wiele swoich genów od paleo-Eskimosów.

imagePotomkowie tej starożytnej populacji obejmują osoby posługujące się językiem yup'ik, Eskimosów, Aleutów i Na-Dene od Alaski i północnej Kanady aż po południowo-zachodnie Stany Zjednoczone. Odkrycia stoją w sprzeczności z innymi badaniami genetycznymi, które sugerowały, że paleo-Eskimosi byli izolowanym ludem, który zniknął po około 4000 lat. https://tiny.pl/dcfm8

image

image

image

image

imagehttps://www.nature.com/articles/nature01019

imageDlaczego rozwój rolnictwa nastąpił całkiem niedawno? Dlaczego kilkanka tysięcy temu w różnych rejanach świata niemal równocześnie rozwinęło się rolnictwo? Dlaczego tak mało dzikich gatunków zostało udomowionych? Dzikimi gatunkami zwierząt, które potencjalnie mogły zostać udomowione, były duże ssaki lądowe, roślinożerne i wszystkożerne, których na świecie występuje 148 gatunków, ważących 45 kg lub więcej. Jednak tylko 14 z tych 148 gatunków zostało udomowionych, co skłoniło nas do zadania pytania: co uniemożliwiło udomowienie pozostałych 134 gatunków?

Na całym świecie występuje około 200 000 dzikich gatunków roślin, z których tylko około 100 udomowiono ze względu na duże korzyści godpodarcze. Szczególnie zaskakujące są liczne przypadki, w których udomowiony został tylko jeden z blisko spokrewnionych gatunków. Na przykład udomowiono konie i osły, ale żadenego z czterech gatunków zebr.

Kluczowe pytanie dotyczące tej selektywności udomowienia jest następujące: czy w przypadku wszystkich gatunków, które nigdy nie zostały udomowione trudność wynikała z samej zdolności do udomawiania tych gatunków (podgatunków) - z fizjologii i biologii behawioralnej zwierzat i zdolności adaptacyjnych roślin. Może przyczyna leży po stronie ludzi, którzy nie widzieli sensu w udomawianiu, skoro można się wybrać na polowanie, a po drodze nazbierać owoców, nasion czy bulw?

Gdyby druga teoria była prawdziwa, to Afrykanie powinni byli również zignorować ssaki domowe zawleczone tam z Euripy i Azji. Dlaczego Europejczycy doświadczeni w hodowlach nie spróbowali udomawiać zwierząt afrykańskich?

imageNa ilustracji po lewej stronie zwierzęta udomowione. Po prawej stronie dzikie odmiany, których nigdy nie udomowiono rozmnażając, jako zwierzęta gospodarcze.

Powodem braku udomowienia wielu dzikich gatunków ssaków jest sześ głównych przeszkód:

- dieta (stąd brak mrówkojadów domowych),

- powolne tempo wzrostu i długie odstępy między narodzinami (na przykład słonie i goryle), 

- paskudne usposobienie (grizzly niedźwiedzie i nosorożce), 

- niechęć do rozmnażania się w niewoli (pandy i gepardy), 

- brak ustalonej hierarchii, która wymusza podążanie za liderem (owce gruborogie i antylopy),

- oraz skłonność do paniki na wybiegach lub gdy wyczują drapieżnika (gazele i jelenie, z wyjątkiem reniferów).

Wiele gatunków przeszło pięć z sześciu testów, ale nadal nie zostało udomowionych, ponieważ nie przeszło szóstego testu. Odnośnie różnych gatunków indywidualnie zastosowano inne przyczyny testów, których nie przeszły.

Dlaczego było tak mało ojczyzn rolnictwa? Produkcja żywności zapewniła rolnikom ogromną przewagę demograficzną, technologiczną, polityczną i militarną nad sąsiednimi łowcami-zbieraczami. Historia ostatnich 13 000 lat składa się z opowieści o społeczeństwach łowiecko-zbierackich wypędzonych, zakażonych, podbitych lub eksterminowanych przez społeczności rolnicze we wszystkich obszarach świata nadających się do uprawy.

Można zatem naiwnie przewidywać, że w dowolnej części świata jedno lub więcej lokalnych społeczeństw łowiecko-zbierackich natknie się na udomowienie, zostanie rolnikami i tym samym wyprzedzi inne lokalne społeczności łowiecko-zbierackie. W rzeczywistości produkcja żywności wzrosła niezależnie w co najwyżej dziewięciu obszarach świata (Żyzny Półksiężyc, Chiny, Mezoameryka, Andy/Amazonia, wschodnie Stany Zjednoczone, Sahel, tropikalna Afryka Zachodnia, Etiopia i Nowa Gwinea).

image- Na mapie pokazano starożytne ośrodki pochodzenia oraz udomowienia roślin i zwierząt — dziewięć ojczyzn produkcji żywności — zaznaczono na mapie obszarami zacienionymi na pomarańczowo.

- Najbardziej produktywne rolniczo obszary współczesnego świata, oceniane na podstawie zbiorów zbóż i głównych innych artykułów spożywczych - jak owoce czy warzywa, są oznaczone obszarami zacienionymi na żółto.

- Należy zauważyć, że podświetlone obszary prawie w ogóle się nie pokrywają, z wyjątkiem tego, że Chiny pojawiają się w obu dystrybucjach, oraz że najbardziej produktywne obszary środkowych Stanów Zjednoczonych zbliżają się obecnie do obszarów wschodnich Stanów Zjednoczonych, gdzie zapoczątkowano udomowienie. 

Powodem, dla którego te dwa rozmieszczenia są tak różne, jest to, że rolnictwo powstało na obszarach, z których pochodzą dzicy przodkowie najcenniejszych udomowionych roślin i zwierząt. Jednak, gdy oswojone zwierzeta i udomowione rośliny dotarły na inne obszary zapoczątkowały szybki rozwój hodowli i rolnictwa.

Zobacz też:

JAK RADZIECKI NAUKOWIEC Z DZIKIEGO LISA ZROBIŁ UŁOŻONEGO PSA?

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1346798,jak-radziecki-naukowiec-z-dzikiego-lisa-zrobil-ulozonego-psa

„Najbardziej znanym, sztandarowym przykładem błyskawicznej ewolucji jest eksperyment Dmitrija Bielajewa, który przeprowadzono pod koniec lat 50. ubiegłego wieku w Nowosybirsku. Doświadczenie dotyczyło udomowiania lisów syberyjskich. Konkretnie – hodowanych na futro odmianę lisów rudych o szarym umaszczeniu. Doktor Dmitrij Bielajew – pracownik Rosyjskiego Instytutu Cytologii iDmitrij Bielajew Genetyki – uważał, że to najlepsi kandydaci do takiego projektu – lisy są zwierzętami stadnymi spokrewnionymi z psami, które to, jak wiadomo, udało się nam oswoić już dawno temu. 

Uczony wierzył, że w ciągu kilkudziesięciu pokoleń można zamienić to dzikie zwierzę w potulnego psiaka. Z grupy lisów trzeba było najpierw wyselekcjonować te, które są najbardziej ufne w stosunku do człowieka. Nie było to zbyt proste – większość zwierzaków na obecność badaczy reagowała agresją. Ostatecznie udało się wytypować 1% w miarę spokojnych lisków kwalifikujących się do eksperymentu. Trzy pokolenia później widać już było różnicę – w kolejnych miotach coraz mniej było jednostek agresywnych. Natomiast kilkadziesiąt pokoleń później lisy nie tylko garnęły się już do ludzi i zachowywały niczym łagodne szczeniaczki, ale również i ich wygląd znacznie się zmienił! Lisy miały krótsze łapy, zakręcony ogon i oklapnięte uszy.”

Dlaczego rozwój rolnictwa nastąpił całkiem niedawno? Dlaczego kilkanka tysięcy temu w różnych rejanach świata niemal równocześnie rozwinęło się rolnictwo? Dlaczego tak mało dzikich gatunków zostało udomowionych? Dzikimi gatunkami zwierząt, które potencjalnie mogły zostać udomowione, były duże ssaki lądowe, roślinożerne i wszystkożerne, których na świecie występuje 148 gatunków, ważących 45 kg lub więcej. Jednak tylko 14 z tych 148 gatunków zostało udomowionych, co skłoniło nas do zadania pytania: co uniemożliwiło udomowienie pozostałych 134 gatunków?

Na całym świecie występuje około 200 000 dzikich gatunków roślin, z których tylko około 100 udomowiono ze względu na duże korzyści godpodarcze. Szczególnie zaskakujące są liczne przypadki, w których udomowiony został tylko jeden z blisko spokrewnionych gatunków. Na przykład udomowiono konie i osły, ale żadenego z czterech gatunków zebr.

Kluczowe pytanie dotyczące tej selektywności udomowienia jest następujące: czy w przypadku wszystkich gatunków, które nigdy nie zostały udomowione trudność wynikała z samej zdolności do udomawiania tych gatunków (podgatunków) - z fizjologii i biologii behawioralnej zwierzat i zdolności adaptacyjnych roślin. Może przyczyna leży po stronie ludzi, którzy nie widzieli sensu w udomawianiu, skoro można się wybrać na polowanie, a po drodze nazbierać owoców, nasion czy bulw?

Gdyby druga teoria była prawdziwa, to Afrykanie powinni byli również zignorować ssaki domowe zawleczone tam z Euripy i Azji. Dlaczego Europejczycy doświadczeni w hodowlach nie spróbowali udomawiać zwierząt afrykańskich?

Na ilustracji po lewej stronie zwierzęta udomowione. Po prawej stronie dzikie odmiany, których nigdy nie udomowiono rozmnażając, jako zwierzęta gospodarcze.

Powodem braku udomowienia wielu dzikich gatunków ssaków jest sześ głównych przeszkód:

- dieta (stąd brak mrówkojadów domowych),

- powolne tempo wzrostu i długie odstępy między narodzinami (na przykład słonie i goryle), 

- paskudne usposobienie (grizzly niedźwiedzie i nosorożce), 

- niechęć do rozmnażania się w niewoli (pandy i gepardy), 

- brak ustalonej hierarchii, która wymusza podążanie za liderem (owce gruborogie i antylopy),

- oraz skłonność do paniki na wybiegach lub gdy wyczują drapieżnika (gazele i jelenie, z wyjątkiem reniferów).

Wiele gatunków przeszło pięć z sześciu testów, ale nadal nie zostało udomowionych, ponieważ nie przeszło szóstego testu. Odnośnie różnych gatunków indywidualnie zastosowano inne przyczyny testów, których nie przeszły.

Dlaczego było tak mało ojczyzn rolnictwa? Produkcja żywności zapewniła rolnikom ogromną przewagę demograficzną, technologiczną, polityczną i militarną nad sąsiednimi łowcami-zbieraczami. Historia ostatnich 13 000 lat składa się z opowieści o społeczeństwach łowiecko-zbierackich wypędzonych, zakażonych, podbitych lub eksterminowanych przez społeczności rolnicze we wszystkich obszarach świata nadających się do uprawy.

Można zatem naiwnie przewidywać, że w dowolnej części świata jedno lub więcej lokalnych społeczeństw łowiecko-zbierackich natknie się na udomowienie, zostanie rolnikami i tym samym wyprzedzi inne lokalne społeczności łowiecko-zbierackie. W rzeczywistości produkcja żywności wzrosła niezależnie w co najwyżej dziewięciu obszarach świata (Żyzny Półksiężyc, Chiny, Mezoameryka, Andy/Amazonia, wschodnie Stany Zjednoczone, Sahel, tropikalna Afryka Zachodnia, Etiopia i Nowa Gwinea).

- Na mapie pokazano starożytne ośrodki pochodzenia oraz udomowienia roślin i zwierząt — dziewięć ojczyzn produkcji żywności — zaznaczono na mapie obszarami zacienionymi na pomarańczowo.

- Najbardziej produktywne rolniczo obszary współczesnego świata, oceniane na podstawie zbiorów zbóż i głównych innych artykułów spożywczych - jak owoce czy warzywa, są oznaczone obszarami zacienionymi na żółto.

- Należy zauważyć, że podświetlone obszary prawie w ogóle się nie pokrywają, z wyjątkiem tego, że Chiny pojawiają się w obu dystrybucjach, oraz że najbardziej produktywne obszary środkowych Stanów Zjednoczonych zbliżają się obecnie do obszarów wschodnich Stanów Zjednoczonych, gdzie zapoczątkowano udomowienie. 

Powodem, dla którego te dwa rozmieszczenia są tak różne, jest to, że rolnictwo powstało na obszarach, z których pochodzą dzicy przodkowie najcenniejszych udomowionych roślin i zwierząt. Jednak, gdy oswojone zwierzeta i udomowione rośliny dotarły na inne obszary zapoczątkowały szybki rozwój hodowli i rolnictwa.

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

image

imageZoobacz też:

JAK RADZIECKI NAUKOWIEC Z DZIKIEGO LISA ZROBIŁ UŁOŻONEGO PSA?

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1346798,jak-radziecki-naukowiec-z-dzikiego-lisa-zrobil-ulozonego-psa

image„Najbardziej znanym, sztandarowym przykładem błyskawicznej ewolucji jest eksperyment Dmitrija Bielajewa, który przeprowadzono pod koniec lat 50. ubiegłego wieku w Nowosybirsku. Doświadczenie dotyczyło udomowiania lisów syberyjskich. Konkretnie – hodowanych na futro odmianę lisów rudych o szarym umaszczeniu. Doktor Dmitrij Bielajew – pracownik Rosyjskiego Instytutu Cytologii iDmitrij Bielajew Genetyki – uważał, że to najlepsi kandydaci do takiego projektu – lisy są zwierzętami stadnymi spokrewnionymi z psami, które to, jak wiadomo, udało się nam oswoić już dawno temu. Uczony wierzył, że w ciągu kilkudziesięciu pokoleń można zamienić to dzikie zwierzę w potulnego psiaka. Z grupy lisów trzeba było najpierw wyselekcjonować te, które są najbardziej ufne w stosunku do człowieka. Nie było to zbyt proste – większość zwierzaków na obecność badaczy reagowała agresją. Ostatecznie udało się wytypować 1% w miarę spokojnych lisków kwalifikujących się do eksperymentu. Trzy pokolenia później widać już było różnicę – w kolejnych miotach coraz mniej było jednostek agresywnych. Natomiast kilkadziesiąt pokoleń później lisy nie tylko garnęły się już do ludzi i zachowywały niczym łagodne szczeniaczki, ale również i ich wygląd znacznie się zmienił! Lisy miały krótsze łapy, zakręcony ogon i oklapnięte uszy.”

ISTOTNE CIEKAWOSTKI

https://www.smithsonianmag.com/smart-news/other-men-who-left-huge-genetic-legacies-likes-genghis-khan-180954052/

Założyciele, którzy żyli między 2100 a 300 rokiem p.n.e., żyli zarówno w osiadłych społeczeństwach rolniczych, jak i w kulturach koczowniczych na Bliskim Wschodzie, w Indiach, Azji Południowo-Wschodniej i Azji Środkowej. Ich daty zbiegają się z pojawieniem się hierarchicznych, autorytarnych społeczeństw w Azji w epoce brązu, takich jak Babilończycy. Wszystkie trzy linie rodowe datowane na czasy późniejsze były powiązane z grupami koczowniczymi w północno-wschodnich Chinach i Mongolii. Obejmowały one linie rodowe powiązane z Czyngis-chanem i Giocanggą, a także trzecią linię datowaną na około 850 r.

https://www.quora.com/How-do-we-know-that-Genghis-Khan-has-16-million-descendants-if-we-dont-even-know-where-he-was-buried-and-dont-have-his-DNA

Twierdzenie, że Czyngis-chan ma 16 milionów potomków, opiera się na badaniach genetycznych przeprowadzonych na początku XXI wieku. Badania te skupiały się na chromosomie Y przekazywanym z ojca na syna i miały na celu prześledzenie linii genetycznej Czyngis-chana poprzez jego męskich potomków. Logika tego twierdzenia jest taka, że ​​Czyngis-chan żył w XII wieku i miał wielu synów, którzy później mieli swoich potomków. Z biegiem czasu sygnatura genetyczna chromosomu Y Czyngis-chana została przekazana dalej w linii męskiej, w wyniku czego obecnie duża liczba osobników ma podobny marker genetyczny. Należy zauważyć, że twierdzenie to opiera się na analizie statystycznej i modelowaniu, a nie na bezpośrednich dowodach, takich jak próbki DNA samego Czyngis-chana. Dokładna liczba potomków przypisywanych Czyngis-chanowi może się różnić w zależności od badań i zastosowanej metodologii. Ponadto liczba 16 milionów potomków jest szacunkowa i jako taką należy ją traktować. Chociaż być może nie mamy DNA Czyngis-chana ani nie wiemy, gdzie został pochowany, badania genetyczne dostarczyły informacji na temat jego możliwych potomków w oparciu o wzorce dziedziczenia i markery genetyczne. Badania te dają fascynujący wgląd w dziedzictwo postaci historycznych i sposoby, w jakie ich piętno genetyczne może przetrwać przez pokolenia.

Czyngis-chan pozostawił tylu synów i tyle córek, że na dzień dzisiejszy ma około 16 000 000 potomków!

https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/02/10/czyngis-chan-byl-najwiekszym-morderca-w-dzieja

Szacunkowe obliczenia historyków i statystyków pokazują, że w ciągu sześciu lat najbardziej śmiercionośnego konfliktu wojennego w dziejach, czyli II wojny światowej, zginęło od 50 do nawet 80 milionów ludzi. Liczba ta przeraża, lecz w obliczu szybkiego rozwoju techniki wojskowej i broni, jaki dokonał się na początku XX wieku, było to jak najbardziej możliwe. To, co szokuje w bilansie ofiar armii Czyngis-chana, to fakt, że już w XIII wieku, korzystając z dość prymitywnych broni, Mongołowie byli wstanie wymordować nawet do 40 milionów osób. Wielu badaczy skłonnych jest dziś zaniżyć te rachunki, lecz nawet gdyby liczbę ofiar mongolskiej armii podzielić na pół, to i tak daje to zatrważający wynik.

ZOBA TEŻ

Jak wyewoluowała ludzka mowa?

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1375559,ludzka-mowa-i-traba-slonia

Homo ergaster (afrykański Homo erektus)

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1374403,homo-ergaster-erectus-ludzie-czy-w-cwierci-lub-w-polowie-ludzi-a-moze-za-piec-minut-ludzie

image„Człowiek smok” - Homo erektus z Chin

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1352661,czlowiek-smok-zaskakujace-znalezisko-czlowieka-prehistorycznego-w-chinach

imageHomo erectus z Jawy

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1352664,czlowiek-jawajski-homo-erectus-z-jawy

Gdzie leży ludzka skłonność do prowadzenia wojen?

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1370883,gdzie-lezy-ludzka-sklonnosc-do-prowadzenia-wojen-w-genach-czy-tradycji

O ewolucji kobiecych piersi

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1363874,tajemnica-ewolucyjnych-przyczyn-genezy-i-funkcji-kobiecych-piersi

O podobieństwach i różnicach między człowiekiem i szympansem

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1362149,jak-bliskie-w-rzeczywistosci-sa-podobienstwa-genetyczne-miedzy-czlowiekiem-i-szympansem

Nie ma konsensusu naukowego odnośnie przyczyn wyewoluowania właściwych ludziom cech anatomicznych i behawioralnych

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1361762,nie-ma-konsensusu-naukowego-odnosnie-przyczyn-wyewoluowania-wlasciwych-ludziom-cech-anatomicznych-i-behawioralnych

Australopiteki nie są brakującym ogniwem w ewolucji człowieka

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1357970,australopiteki-wymarle-malpy-afrykanskie-nie-byly-przodkami-ludzi

imageO wyjątkowej pozycji człowieka w systematyce naturalnej

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1324370,o-wyjatkowej-pozycji-czlowieka-w-systematyce-naturalnej

O trzęsieniach ziemi i innych kataklizmach wywołanych działalnością człowieka

https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1332779,o-trzesieniach-ziemi-ktore-zostaly-wywolane-dzialalnoscia-czlowieka

image

image

imagehttps://youtu.be/nm00ehW4Qns?si=mb75iAFrlnNWqxiQ

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C80832%2Cnajstarsze-slady-krzyzowania-sie-praludzi-z-roznych-gatunkow.html

Od dawna wiadomo, że nasi przodkowie kilkadziesiąt tys. lat temu krzyżowali się z innymi wymarłymi gatunkami ludzi, m.in. neandertalczykami. Według nowych badań takie międzygatunkowe kontakty między różnymi gatunkami archaicznych ludzi są dużo starsze i sięgają 700 tys. lat wstecz – czytamy w „Science Advances”.Liczne badania genetyczne dowiodły, że gdy kilkadziesiąt tys. lat temu nasi przodkowie migrowali z Afryki do Europy i Azji, spotkali na swojej drodze innych archaicznych ludzi, neandertalczyków, z którymi wchodzili w relacje seksualne. Ponieważ urodzone z tych związków potomstwo było płodne, do dziś w naszym genomie odkryć można ślad neandertalskich genów. Dowiedziono tego dzięki sekwencjonowaniu neandertalskiego genomu w 2010 r., pozyskanego z materiału kostnego neandertalczyków.W naszym genomie odkryto również ślady innych wymarłych archaicznych ludzi, z którymi kiedyś nasi przodkowie wchodzili w relacje seksualne – denisowian.

Tę grupę z kolei odkryto dzięki odnalezieniu fragmentów kostnych na Syberii i badaniom genetycznym z 2018 r.Kontakty seksualne z neandertalczykami i denisowianami, a przez to - zapożyczenia genetyczne od tych dwóch wymarłych grup naszych krewniaków - datowane są na ok. 60 tys.-40 tys. lat temu.Okazuje się jednak, że takich kontaktów było więcej, w różnych czasach i między różnymi grupami archaicznych ludzi. Najnowsze badania, prowadzone przez zespół Alana Rodgersa z University of Utah (USA), pokazują, że dochodziło do tego już ok. 700 tys. lat temu.

Naukowcy podkreślają, że w efekcie w naszym genomie obecne są liczne ślady genów pochodzących od innych podgatunków ludzkich. Geny te do dziś wpływają na to, kim jesteśmy.Z najnowszych analiz archaicznego DNA denisowian, neandertalczyków oraz ludzi współczesnych z Europy i Afryki wynika, że przedstawiciele dwóch pierwszych grup (nazwanych „neandersowianami”) krzyżowali się ok. 744 tys. lat temu z nieznaną, archaiczną populacją.

Miało to miejsce na obszarze Eurazji. Obie populacje rozdzielał wówczas milion lat osobnej ewolucji.Tajemnicza, superarchaiczna populacja, jak nazwali ją uczeni, liczyła ok. 20 tys.-50 tys. przedstawicieli.Z badań wynika również, że ludzkie archaiczne populacje migrowały z Afryki do Eurazji w trzech falach: 1,9 mln lat temu, 700 tys. lat temu oraz 50 tys. lat temu. Pierwszą falę stanowiła „superarchaiczna” populacja, następnie „neandersowianie”, a w końcu ludzie współcześni nam anatomicznie.Kiedy „neandersowianie” napotkali w Eurazji archaicznych ludzi, czyli potomków pierwszej fali migracyjnej, doszło do krzyżowania się. Później archaiczna populacja zanikła, a następnie neandersowianie rozdzielili się na neandertalczyków i denisowian.W trzeciej fali migracyjnej w Eurazji pojawili się nasi przodkowie – ludzie anatomicznie tacy jak my. Oni z kolei krzyżowali się z zasiedlającymi ten obszar neandertalczykami i denisowianami.Naukowcy nie są jednak pewni, z którą archaiczną populacją neandersowianie się krzyżowali. W grę wchodzą przedstawiciele Homo erectus lub jego młodszego kuzyna – Homo antecessor, których ślady odnaleziono na terenie Hiszpanii.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6605966/

image

Starożytne cywilizacje egipska i peruwiańska, to dwie z najwcześniejszych kultur w historii ludzkości. Zarówno starożytna cywilizacja egipska, jak i peruwiańska są dobrze znane ze swoich pionierskich prac w dziedzinie medycyny i architektury; ich osiągnięcia na tych obszarach zostały dobrze udokumentowane. Obie te kultury mocno wierzyły w życie pozagrobowe i budowały piramidy, które miały służyć jako grobowce i domy członków rodziny królewskiej w zaświatach. Pochyłe boki piramid miały oznaczać wyłonienie się ciała fizycznego z Ziemi w stronę Słońca. Obie cywilizacje niezależnie były pionierami neurochirurgii, stosując różne techniki i podejścia. W artykule omawiamy potencjalne powiązania pomiędzy obiema cywilizacjami. Dostrzegamy i doceniamy błyskotliwość tych starożytnych kultur w opanowaniu nauk medycznych i architektonicznych.”

imagehttps://en.m.wikipedia.org/wiki/Artificial_cranial_deformation

image

Sztuczna, celowa deformacja czaszki, spłaszczenie lub wydłużanie czaszki. Odbywa się to poprzez zniekształcenie normalnego wzrostu czaszki dziecka za pomocą siły generowanej za pośrednictwem obwiązywania czaszki podczas wzrostu. Kształty płaskie, wydłużone, zaokrąglone i stożkowe należą do tych wybieranych i cenionych w różnych kulturach na świecie. Zamierzone deformacje czaszki poprzedzają historię pisaną; było to powszechnie praktykowane w wielu kulturach znacznie od siebie oddalonych geograficznie i chronologicznie, i nadal występuje do dziś na kilku obszarach, w tym na Vanuatu.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC10643289/

image

Prezentujemy krótki historyczny przegląd praktyki sztucznej deformacji czaszki w Tiahuanaco w Boliwii. Na podstawie znalezionych dowodów na te praktyki w prekolumbijskich ruinach archeologicznych. Niegdyś uważanych za jeden z najpotężniejszych regionów w Ameryce Południowej przed pojawieniem się Inków, których późniejszy wpływ rozprzestrzenił tą praktykę na dzisiejsze Peru i Chile od 600 do 1000 r. n.e. 

https://louiswolf.com/english/2022/7/4/the-mystery-of-peru-elongated-skulls-science-vs-myth

image

imagehttps://www.africarebirth.com/the-intriguing-skull-elongation-custom-of-the-mangbetu-people/

Nie ma jednego standardu piękna. Na całym świecie w jednym czasie i miejscu. Standardy piękna stale ewoluują. Niezależnie od tego, czy chodzi o chirurgię plastyczną, tatuowanie czy skaryfikację ludzie opracowali różne praktyki modyfikacji ciała, aby dostosować się do popularnych wówczas standardów piękna.W przypadku ludu Mangbetu z dzisiejszej Demokratycznej Republiki Konga (DRK) jedną z takich praktyk w XX wieku było wydłużanie czaszki. Mangbetu słyną ze swojej wyrafinowanej sztuki i muzyki – jedna z lokalnych harf została sprzedana nawet za 100 000 dolarów – ale ich zwyczaj wydłużania czaszki jest prawdopodobnie ich najbardziej charakterystyczną cechą. 

image

Zgodnie ze starożytną tradycją zwaną Lipombo, klasy rządzące Mangbetu szczelnie wiązały szmatką głowy swoich dzieci. Stało się tak, ponieważ Mangbetu wierzyli, że wydłużone głowy są symbolem statusu, piękna, prestiżu, a nawet inteligencji. Wydłużanie czaszki zwykle rozpoczyna się miesiąc po urodzeniu dziecka i trwa przez około 2 lata, aż do uzyskania pożądanego kształtu.W tym wieku między kośćmi czaszki znajdują się przestrzenie, które tworzą miękkie punkty (ciemiączka) w czaszce ułatwiając w ten sposób formowanie - wydłużanie czaszki. W wieku dorosłym efekt wydłużonej czaszki można podkreślić owijając włosy wokół specjalnie uplecionego koszyka i przytrzymywanego wpiętymi we włosy szpilkami co dodawało kobietom Mangbetu królewskiej elegancji!

image

imagehttps://today.tamu.edu/2019/07/16/texas-am-dentistry-professors-discovery-points-to-evidence-of-skull-shaping/

image

Badania na stanowisku archeologicznym w Chinach prowadzone przez dr Qiana Wanga, profesora nadzwyczajnego na Wydziale Nauk Biomedycznych Texas A&M University College of Dentistry, zaowocowały odkryciem ponad 24 wydłużonych czaszek datowanych na okres od 5000 do 12 000 lat. Odkrycia zostały opublikowane w American Journal of Physical Anthropology. Wang, paleoantropolog, pracował na stanowisku Houtaomuga z Quanchao Zhangiem z bioarcheologiem z Uniwersytetu Jilin w Changchun w Chinach. „To najwcześniejsze na świecie potwierdzone odkrycie celowej modyfikacji głowy” – mówi Wang. „Jeśli ta praktyka rozpoczęła się w Azji Wschodniej, prawdopodobnie rozprzestrzeniła się na zachód na Bliski Wschód, do Rosji i Europy przez stepy, a także na wschód przez most lądowy Beringa do obu Ameryk. Zwyczaj deformowania czaszek mógł powstać niezależnie, w różnych miejscach na świecie i w różnym czasie.” Wang zauważył, że chociaż dokładne znaczenie tej praktyki jest nadal nieznane, dowody sugerują, że najprawdopodobniej jest ona związana z wysokim statusem społeczno-ekonomicznym poszczególnych osób lub ich rodzin. „Pojawienie się tej praktyki może być oznaką rozpoczęcia rozwarstwienia struktury społecznej wśród ludności przednowoczesnej, lub początkiem dysproporcji społeczno-ekonomicznych” – mówi.”

image



slawekp7
O mnie slawekp7

https://slawekp7.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości