Podróże 18.07.2011, 09:35 Bąbel, co się nie bał pary Zuzia drzemała słodko w wózku, ustawionym w hali parowozowni. Przez mrok przetaczał się co i raz jeden sapiący potwór, ciągnący wagon z turystami. Wyjeżdżając na zewnątrz, wydawał z siebie przeraźliwy ryk. Małe...
Podróże 12.07.2011, 23:05 Pani Noclegowa, czyli potęga i urok moheru Ja to mam szczęście. Wlokłam się parę kilometrów z przebitą dętką, przy księżycu, i zastanawiałam, czy ten Ktoś, kto spogląda na świat przez jego srebrzystą tarczę, zwyczajnie zaplanował mi życie, czy może raczej od x...
Podróże 11.07.2011, 08:53 O ciemnym typie, pałacu Bezdomnego i drodze wysłanej kobiercami Pierwszy autobus nie wchodził w grę, bo "na pewno nie zdążymy". Na drugi Iza musiałaby udać się biegiem, więc nie miałam sumienia jej poganiać. Na trzeci Iza nie zdążyła, bo nie dostała się do windy. Durny sąsiad z...
Podróże 6.07.2011, 22:45 Wrocław, ach Wrocław! Z horyzontu zniknęły Beskidy. Kiedy po długiej przerwie pojawiło się mgliste pasmo Sudetów, o mało nie zaczęłam krzyczeć z radości. A ostatecznie nie zaczęłam, bo zatkało mnie z wrażenia, jak mocno zareagowałam. Bardzo...
Podróże 5.07.2011, 18:04 Nad grządką kopru Kamienista droga schodziła w dół, tak, że na wprost las, a nad nim Beskid. Pora obiadowa, na drodze i w ogrodach cisza. Wózek Chłopczyka J. podskakiwał raźno. To było moje zadanie na dziś. - Fajno robota dzieci bawić! -...
Podróże 1.07.2011, 20:40 Im się powodzi Przed domem zalegała kupa węgla. Samochód hamował przed węglem, wózek Chłopczyka J. Pani Łyżeczka transportowała zakosdm między czarnymi grudami, a ja mój rower nosiłam nad węglem (starając sie nie upuscić go ze...
Podróże 29.06.2011, 12:34 O Łyżeczce w trzech osobach Na Wrocław Główny wchodzi się teraz jak do piramidy egipskiej, ciemność, korytarz, kolumny, płyty, łorany. Pociąg przemyski oczywiście spóźniony, zatłoczony i zasmrodzony palącymi (w wagonie dla niepalących, a propos)....
Podróże 27.06.2011, 08:52 Zabawa w chowanego, dwa wesela i Mercedes Bęc! Deszcz w Wałbrzychu. Czerwiec, a deszcz zimny. Przystanek PKS odarty ze wszystkiego oprócz dachu, obłupane z tynku domy, niedokończona obwodnica. Nad tym cmentarzyskiem cywilizacji niskie ołowiane chmury. Ktoś zapalił obok...