Maskirowka rozpoczęła się w Polsce
"Do tej pory nie znaleziono dowodu, który mógłby wskazywać, że w Smoleńsku doszło do zamachu - poinformowali w czwartek polscy prokuratorzy. Ze śledztwa wynika jednak, że 9 kwietnia, dzień przed tragedią, służby operacyjne polskich sił powietrznych miały informacje o możliwości porwania samolotu w Unii Europejskiej. "
http://www.polskatimes.pl/fakty/319883,nie-ma-dowodow-wskazujacych-na-to-ze-w-smolensku-doszlo-do,id,t.html?cookie=1
Moje pierwsze pytanie jest banalnie proste i nie powinno powodować blokady odpowiedzi w stylu "tajemnica śledztwa, tajemnica procedur" etc.
1.Czy, zostały wdrożone procedury, dotyczące ochrony wylotu z Polski najważniejszych jej przedstawicieli, w nawiązaniu do informacji o możliwości porwania samolotu w UE.
Tuż po odpowiedzi - jeśli odpowiedz jest pozytywna , a nie wyobrażam sobie odpowiedzi typu : "NIE WDROŻONO ŻADNYCH PROCEDUR" musi pojawić się drugie pytanie :
2.Jakie, procedury zostały wdrożone dotyczące ochrony wylotu z Polski najważniejszych jej przedstawicieli, w nawiązaniu do informacji o możliwości porwania samolotu wUE.
I tutaj najprawdopodobniej odpowiedź będzie dla nas (społeczeństwa) negatywna, gdyż odpowiadający zasłoni się zwrotami: dobro śledztwa, tajemnica państwowa, BLE... BLE... BLE.
Jednak jestem ciekaw odpowiedzi
Kto powinien udzielić odpowiedzi na powyższe pytania, jak nie min. KLICH ?
A dalej idąc tym tropem rozumowania, wymyślmy więc, JAKIE procedury zostały wdrożone (jeżeli je wdrożono)
Nic innego jak ZAMASKOWANIE wylotu najważniejszych osób w państwie nie przychodzi mi do głowy!
Bo co --- przebudowali Polacy samoloty, przemalowali, stworzyli nowe konstrukcje latajace.
Na pewno nie.
Realne staje sie :
1. Zmiana godziny wylotu (!!!) z Okecia( albo i nie z Okęcia!!!!)
2.Przelot innym samolotem (np. Jak-40) najważniejszych osób w państwie - pokusiłbym sie tutaj o przelot, gdzie pilotuje ten samolot zaufany pilot (SP. Gen Błasik), a lot nie ma statutu HEAD. Zaufanie najważniejszych osób w państwie do PILOTA - Sp. Gen Błasika jest w tym przypadku nadrzędne i dozwala w takiej kofiguracji oszukać domniemanych "terrorystów", stąd też, tak wielka wsciekość na TEGOŻ PILOTA w sovieckich i sovieckopoddanych mediach!
3. Bieżace i agresywne(?) monitorowanie, tak skonstruowanego przelotu polskiego samolotu z najważniejszymi osobami na pokładzie, stąd też lądowanie pierwszego Jak-40, pomimo sovieckiego polecenia odejścia na drugi krąg było "rozpoznaniem sytuacji na lotnisku w Smoleńsku" -- odpowiednikiem sovieckiej "razwietki bojom". Piloci Jak-40 ( " z dziennikarzami") dostali taki rozkaz ( w ramach zwiadu) i go wykonali - a po tym ladowaniu tworzy sie obecnie, opowieści o niezdyscyplinowanych polskich pilotach.
Stąd też, majaki senne z przemysłowych kamer "komisji" Millera, "dokumentujace" wchodzenie Sp. Pana Prezydenta Lech Kaczyńskiego, do Tu-154M i odlot z Okęcia w tej konfiguracji, możemy między bajki odłożyć.