kierownik karuzeli na blogu to i owo pisze: O tym jak Daniela Obajtka wariatem zrobiono Spotkałem go kiedyś na korytarzu przychodni. Mało go pamiętam. Był drobny, wychudzony. Z lekkim tikiem. Ledwo, co zauważalnym, ale przez ten tik i przez „ rozstrzelony „ charakter pisma skierowano go na badania psychiatryczne. Kto go...
zetjot na blogu w koło Macieju pisze: Dlaczego nie uznaję (na blogu) perspektywy indywidualnej Chciałbym państwu zwrócić uwagę na tytuł jednej z poprzednich notek: " "Dlaczego czuję obrzydzenie wobec zwolenników aborcji". Po jej opublikowaniu uznałem ten tytuł za błędny, ale zostawiłem i niestety nikt na to nie...
niewiadoma na blogu dzisiaj pisze: Opatrzność Dlaczego pani X nie mogła być z panem Y, pomimo, że byli w sobie zakochani? Rozmijali się z wyrażaniem uczuć. Przeżywali bezradność nieodwzajemnionych gestów. Podejrzewali się nawzajem, odrzucali proste słowa. Czy ze złej woli?...
Karolina Nowicka na blogu Karolina Nowicka pisze: Lemingiem być! Wydało się: jestem jednak lemingiem! Nie dość, że nasz płodny bloger ZetJot określił tak ludzi żyjących w konkubinacie, to jeszcze doczekałam się kpiny ze strony Republikańca , który w styczniu wykpił takich jak ja...
Jadwiga.Magnuszewska na blogu Holistyczne widzenie świata pisze: 3072 - miłość? Kochamy ludzkość, nienawidząc Kowalskiego. Zanurzeni we mgle ideologii unikamy zderzenia z rzeczywistością. Tak jest wygodniej. Ideologia tłumaczy, ideologia uwzniośla, ideologia potwierdza nasze wybory, staje na przeciw codziennemu...
Jadwiga.Magnuszewska na blogu Holistyczne widzenie świata pisze: 3071 - tęsknota Tęsknota jest pięknym cierpieniem z nutą serdecznej troski. Podtrzymuje relację podczas rozłąki.
Jadwiga.Magnuszewska na blogu Holistyczne widzenie świata pisze: 3070 - posiadanie w relacji Posiadanie to wchłonięcie, po którym obiekt traci swoją odrębność. Posiadanie niszczy miłość, która jest relacja partnerską, szanującą granice.
Jadwiga.Magnuszewska na blogu Holistyczne widzenie świata pisze: 3069 - ból w ciszy Uciekamy od ciszy przed bólem. Cisza nie boli. Boli wnętrze, które w ciszy się ujawnia. Droga do wolności prowadzi przez ból, musimy trudności przepracować, by zdezaktywizować ich potencjał bólu.