Śluby gejów, ale dlaczego chrześcijańskie?

Życie Warszawy najgrubszą czcionką donosi dzisiaj: Chrześcijańskie śluby gejów są już w Polsce, a ONET cytuje: tutaj.

Szymon Niemiec napisał niedawno rozsądny artykuł dla Wiadomości24.pl: Jestem gejem – oto czego tak naprawdę chcę, dowodził w nim jasno, że brak legalnych związków osób homoseksualnych ogranicza ich prawa, od zwykłych codziennych wizyt na poczcie, aż po poważne, jak leczenie w szpitalach, czy występowanie w prokuraturze.

Trudno odmówić powyższym wywodom rozsądku. Na pewno jednak nie przysłuży się temu celowi odwoływanie do wartości chrześcijańskich. Ze zdumieniem przeczytałem o "chrześcijańskich ślubach gejów", rozumiem ślubów, czy związków partnerskich, ale dlaczego chrześcijańskich. Odwiedziłem stronę Wolnego Kościoła Reformowanego, którego diakonem jest Szymon. "Wychodzimy z założenia, że Bóg kocha każdego człowieka, bez względu na jego pochodzenie, kolor skóry, identyfikację płciową, wyznanie, orientację seksualną i status materialny." - Można przeczytać w Powitaniu.
Trudno się z powyższą deklaracją nie zgodzić, gdyby można sparafrazować przypowieść Jezusa o miłosiernym Samarytaninie, i obsadzić w roli Samarytanina - geja, otrzymujemy czytelną odpowiedź na pytanie: Kto jest moim bliźnim. (Jeśli ktoś zechce przeczytać, to polecam obsadzenie w roli kapłana - księdza, a w roli lewity - polityka prawicy.)

Ale co innego szanować osoby homoseksualne jako takie, czy ich prawa jako członków społeczności, a co innego wyłamywać drzwi tam gdzie ich nie ma. Homoseksualizm jest wyraźnie potępiony w Nowym Testamencie. Fakt, że Bóg wszystkich kocha, i każdemu otwiera drogę do zbawienia nie znaczy, że akceptuje każde zachowanie. 1 Koryntian 6:9-12 - z tych słów wynika, że chciwcom, rozpustnikom, pijakom czy zdziercom, że wymienię te łagodniejsze, nie pomoże zarejestrowanie związku wyznaniowego, którego założeniem będzie "Bóg kocha każdego człowieka".

Zdumiewające i godne pochwały i na pewno naturalne jest pragnienie osób homoseksualnych nawiązania duchowej więzi z Bogiem. Apostoł Paweł pisze w cytowanym wyżej liście do Koryntian: "A takimi byli niektórzy z was". Droga do Boga jest otwarta dla każdego, ale to nie człowiek, tylko Bóg ustanawia warunki, na których ludzie mogą się do niego zbliżać. Niestety inicjatywa WKR albo jest jeszcze jedną ścieżką nacisku na niechętne homoseksualistom polskie prawodawstwo, albo w co wierzę, bezsilną potrzebą kontaktu z Bogiem. Bezsilną i szkodliwą, bo wysuwanie tezy, że z Biblii można wyciągnąć każdą ideę jaka jest potrzebna do osiągnięcia własnego celu jest tylko wodą na młyn ateistów, którzy utwierdzają się w przekonaniu, że zasady z Biblii można urabiać według uznania jak ciasto.