Po wczorajszych przemówieniach Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobry podczas marszu w obronie TV Trwam, niektórzy wyborcy mogli wyobrazić sobie, że politycy Solidarnej Polski wracają na łono swojej byłej partii.
Lider Solidarnej Polski wykluczył jednak taką możliwość: "Możemy działać razem, ale dlaczego w jednej partii? Jarosław Kaczyński przecież nas wyrzucił. My zapominamy o tych przykrościach, które nas spotkały w związku z wyrzuceniem, ale idziemy własną drogą. (...) Są pewne różnice między nami, możemy się uzupełniać" - cytuje Ziobrę tvn24.pl.
Ziobro wyraził swoje zasmucenie tym, iż Jarosław Kaczyński postanowił wykorzystać tak ważną sprawę, jaką jest obrona wolności niezależnych mediów, do swojej gry politycznej. W podobnym duchu politycy Solidarnej Polski wypowiadali się w rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Wczoraj Jarosław Kaczyński zaapelował do Ziobry, aby jego ludzie wrócili do PiS. Później szef SP odpowiadając Kaczyńskiemu stwierdził, że jego partia będzie współpracować z PiS: "Odpowiadając Jarkowi, chciałbym powiedzieć jasno - choć wiem, że już odjechał - że jesteśmy razem, że to, co było, zapomnieliśmy, że chcemy działać razem"- przekonywał były minister sprawiedliwości.
Inne tematy w dziale Polityka
