Kasacja SN: sędziowie pozbawili odpowiedzialności, ale zapewnili miliony?

Dwie grube sprawy dotyczące hejtera (politycznego) i laby od lat

Prokurator MM dopuścił się czynów karalnych dwukrotnie, w 2015 i 2016 roku. W wyniku tych przestępstw powstały dwie odrębne sprawy, w których w pierwszej instancji zapadły wyroki skazujące. Z tego powodu prokurator jest od 8 maja 2019r. na urlopie dyscyplinarnym i z tego powodu na podstawie orzeczenia Izby Dyscyplinarnej pobiera 85% wynagrodzenia co miesiąc i żyje sobie na koszt podatnika, bo zapeniki mu to posłowie. W tym zapewne ten co pomagał mu się do sejmu dostac 2015r.

Sprawa czynu z 2015 r. wciąż w toku — termin 24 lipca przed Sądem Okręgowym we Włocławku. Akta te maja już pełne 24 tomy.

Złożone przez oskarżonego i jego obrońcę dwie apelacje, które noszą wręcz znamiona plagiatu, przypominają zabawę w rosyjską ruletkę — tyle że nakręcającą kolejne koszty z publicznej kasy.

Dlaczego tak to wygląda? Bo sąd apelacyjny już raz skorzystał z jednej z opcji przedstawionych w apelacji (tej oznaczonej jako „piąta czerwona strzałka”), czym sam wpisał się w linię obrony oskarżonego. Wtedy obrońca zaskarżył sprawę do Sądu Najwyższego, działając w imieniu oskarżonego.

Efekt? Zarówno sąd, jak i obrońca skutecznie wprowadzili opinię publiczną w błąd — a przy okazji rozkręcili kosztowną machinę procesową, za którą znów płacą podatnicy.

Sędziowie się nakręcają, a wy zbieracie nakrętki.

Sędziowie pozwalają na tę grę i z zapałem angażują się w zabawę, oczywiście — na koszt społeczeństwa. A wy? Dalej skrzętnie zbieracie nakrętki na leczenie chorych dzieci, żeby budżet, z którego płyną miliony na takie sądowe przedstawienia, się „nie rozleciał”? Sędziowie się nakręcają — procesowo i finansowo. A wy? Zbieracie nakrętki, żeby ratować chore dzieci.

Sprawa czynu z 2016r. została prawomocnie już została zamknięta

. Po wydaniu uchwały UCHWAŁA II DO 39/20 (z dnia 19 listopada 2020 r.), gdzie Sąd Najwyższy uchylił immunitet prokuratora po raz kolejny w związku z jego czynem z 2016 roku, kierując sprawę do trybu prywatnoskargowego. Zapadł w pierwszej instancji wyrok skazujący 5 stycznia 2023r.

Do sprawy w sądzie odwoławczym (okręgowym) przydzielono SSO Martę Rusiecką. Na początku oskarżony zaczął kwestionować jej status tzw. neo-sędzi.

Niestety, bezskutecznie, a właściwie skutecznie, bo SSO Marta Rusiecka, mimo wcześniejszej uchwały, tego w ogóle nie uwzględnił i „wyratowała” prokuratora.

Co ciekawe — gdy ta sama sędzia wydała dla niego korzystne orzeczenie, jego obrońca w imieniu oskarżonego nagle zaczął już ten status… gorliwie bronić.

Złożyłam kasacji Oskarżony mógł napisać odpowiedz sam (napisał jednak jego obrońca Piotr D. z 4 września 2024rt,(trzy i pół strony) i zażądał w niej kosztów obrony postępowania kasacyjnego dla oskarżonego w jego imieniu. Finał tej kasacji zaskoczył nawet prawników.

Okazało się, że mam zapłacić oskarżonemu za udzieloną mu pomoc prawną. W tym czasie prokurator nie pracował, a za nicnierobienie pobiera z budżetu państwa 16 523 zł netto miesięcznie (przed podwyżkami miał mniej, to dane kwiecień 2025r), opierając się na tej decyzji tej samej Izby Dyscyplinarnej którą kwestionował, ale tylko w przypadku odpowiedzialności, a nie należności finansowych 85% wypłaty.

, która była podstawą jego obrony. Nie napisał nawet odpowiedzi na kasację w swojej sprawie.

W sprawie czynu z 2015r. na ratunek przyszło 3 sędziów - SN V Ks 14/25 z dnia 20 maja 2025 r.

Cyt. "Sąd Najwyższy w pełni podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2020 r., I KS 9/20, w którym wskazano, że stwierdzenie przez orzekający sąd albo inny organ naruszenia art. 439 § 1 k.p.k. z powodu wystąpienia negatywnej przesłanki procesowej z art. 17 § 1 pkt 9 (a także pkt 10 – uwaga SN) k.p.k. obliguje ten organ do umorzenia postępowania."

Stary kamuflaż SN z 2020 r. zamiast nowego precedensu z 2024r. SN sygn. II NSNk 21/23

Problem w tym, że zamiast powołać się na analogiczną sprawę prokuratora (osoby posiadającej immunitet), powołano się na sprawę adwokata (osoby niemającej immunitetu), przy czym wypowiadano się na temat immunitetu. Czyli właściwie powołano się na to co przed chwilą stworzono (dopisek w nawiasie).

Zaś o tym, że pokrzywdzona wskazała w swoim piśmie, oprócz pytań do Trybunału Konstytucyjnego, również znacznie nowsze postanowienie w sprawie analogicznej (SN sygn. II NSNk 21/23), sąd nie pisnął ani słowem.

Podstępna chęć ugody w 2018r. ze strony oskarżonego

Oskarżony dwoma prywatnymi aktami oskarżenia wyraził chęć ugody za pomocą adw. Adama K. w przesłanym mi piśmie z 17 sierpnia 2018r.. Potem już nie odbierał listów w sprawie tej ugody, grał na czas, co robi od lat.

Zakusy 24 lipca na kolejne umorzenie – wesprzyj praworządność i ratuj pieniądze w budżecie państwa, które mogłyby trafić na chore dzieci

Już 24 lipca sąd we Włocławku planuje powtórzyć znany „numer” — kolejne umorzenie sprawy prokuratora MM. Gdyby to się udało, MM bez przeszkód wróciłby do zawodu i znów korzystałby z pełnych przywilejów.

I rodzi się pytanie (oczywiście retoryczne): kto wtedy udzieli mu pomocy prawnej albo za nią zapłaci? Cóż, odpowiedź jest boleśnie prosta — znowu MY, podatnicy.

Czy naprawdę o to chodzi, by publiczne pieniądze, które mogłyby ratować zdrowie i życie chorych dzieci, trafiały na opłacenie obrony słabego prawnika z układami, który sam nie potrafi się bronić?

Teraz sąd we Włocławku 24 lipca planuje zastosować podobny numer. Gdyby to się sądowi udało to MM wróciłby do zawodu .Mam pytanie kto wtedy będzie udzielał mu pomocy pranej? Ten prawnik nie umie bronić się sam, umiał innych oskarżać. My w sądach musimy bronić się sami bo nie dają nam adwokatów z urzędu, a on dostał 1 milion złotych (NIE PRACUJĄC) i SN dorzucił mu 720 zł jeszcze od pokrzywdzonej, za to że był słaby z prawa lub leniwy i nie napisał samodzielnie pisma 3,5 strony (za które została zasądzona ta kwota bo w SN nie wszyscy znają II NSNk 21/23 ).