bogdanfiz bogdanfiz
1524
BLOG

Fizyka kwantowa- budowa atomu.

bogdanfiz bogdanfiz Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

W fizyce kwantowej podaje się, że różnica między mikrocząsteczką a falą jest taka, że mikrocząsteczka jest niepodzielna jako całość, a fala jest podzielna. Podano przykładowo, że elektron jest niepodzielny, natomiast fala świetlna skierowana na zwierciadło półprzepuszczalne ulega podziałowi na części. Jest to jedno ze sztandarowych rozważań fizyków kwantowych. Fizycy zapomnieli dodać, że ta tzw. fala świetlna to wiązka, strumień materialno-polowych fotonów, mikroobiektów, które w różny sposób można rozdzielić. Pojedynczego fotonu też nie można rozdzielić na części. Podobnie można rozdzielić wiązkę, strumień elektronów. Pojedynczego elektronu też nie można podzielić. W ten sposób możemy powiedzieć, że strumień elektronów to też fala taka jak wiązka fotonów, czyli fala świetlna. Porównanie własności strumienia fotonów z własnościami pojedynczego elektronu to chyba jakieś nieporozumienie. Gdyby porównano własności wiązki fotonów z własnościami wiązki elektronów, czy własności pojedynczego fotonu z własnościami pojedynczego elektronu, to miałoby to jakiś sens. Cały problem tkwi w tajemniczym określeniu fala świetlna. Mówiąc o fali świetlnej powinniśmy mieć na myśli strumień fotonów. Często fizycy w różnych interpretacjach nadużywają pojęcia fali, pojęcia ciągów falowych. Komora Wilsona, kineskop i inne rejestratory pokazują, że mikrocząsteczki, elektrony poruszają się po trajektoriach. Niestety, fizycy kwantowi odrzucają realne rozumowanie, realne interpretacje budowy i działania mikroświata.

Zapraszam fizyków do dyskusji.

Bogdan Świniarski- fizyk

 

Poprawiona wersja (caly artykul)

 

Fizyka kwantowa- budowa atomu.

W fizyce kwantowej podaje się, że różnica między mikrocząsteczką a falą jest taka, że mikrocząsteczka jest niepodzielna jako całość, a fala jest podzielna.  Podano przykładowo, że elektron jest niepodzielny, natomiast fala świetlna skierowana na zwierciadło półprzepuszczalne ulega podziałowi na części. Jest to jedno ze sztandarowych rozważań fizyków kwantowych. Fizycy zapomnieli dodać, że ta tzw. fala świetlna to wiązka, strumień materialno-polowych fotonów, mikroobiektów, które w różny sposób można rozdzielić. Pojedynczego fotonu też nie można rozdzielić na części. Podobnie można rozdzielić wiązkę, strumień elektronów. Pojedynczego elektronu też nie można podzielić.  W ten sposób możemy powiedzieć, że strumień elektronów to też fala taka jak wiązka fotonów, czyli fala świetlna. Porównanie własności strumienia fotonów z własnościami pojedynczego elektronu to chyba jakieś nieporozumienie.  Gdyby porównano własności wiązki fotonów z własnościami wiązki elektronów, czy własności pojedynczego fotonu z własnościami pojedynczego elektronu, to miałoby to jakiś sens. Cały problem tkwi w tajemniczym określeniu fala świetlna.  Mówiąc o fali świetlnej powinniśmy mieć na myśli strumień fotonów. Często fizycy w różnych interpretacjach nadużywają pojęcia fali, pojęcia ciągów falowych. Komora Wilsona, kineskop i inne rejestratory pokazują, że mikrocząsteczki, elektrony poruszają się po trajektoriach. Niestety, fizycy kwantowi odrzucają realne rozumowanie, realne interpretacje budowy i działania mikroświata.  Po przejściu spójnej wiązki światła przez szczelinę, siatkę dyfrakcyjną na ekranie otrzymujemy prążki. Uważam, że nie ma tam żadnego wygaszania fotonów. Fotony wychodzące ze szczeliny prawdopodobnie w komplecie docierają do ekranu. Prawdopodobnie prążki na ekranie to efekt wymuszonych oddziaływań uporządkowanych fazowo fotonów ze strukturą krawędzi szczeliny, a także oddziaływań fotony-fotony. Dla poglądowości powiem, że dipole magnetyczne, lub elektryczne w stanie swobodnym przyciągają się, „kleją się”, natomiast w warunkach pewnego przymusu mogą się odpychać. Ze względu na małe odległości niewykluczone są też wymuszone oddziaływania sąsiadujących wiązek w miejscu szczelin. Dokonując analizy energetycznej fotonów wychodzących ze szczeliny z energią fotonów docierających do ekranu można by ten problem rozwikłać.  Metodą domową tego eksperymentu nie da się precyzyjnie przeprowadzić.  Gdyby się okazało, że energia fotonów wychodzących ze szczeliny jest taka sama, bądź porównywalna do energii fotonów docierających do ekranu, to co wtedy z wygaszaniem fotonów. Ktoś powie: O co Panu chodzi? To wszystko już zostało zbadane!  Zaczekajmy, spokojnie, sprawdźmy to jeszcze raz.  Podobną sytuację mamy z elektronami przechodzącymi przez wąskie szczeliny. Uważam, że nie ma tam żadnego wygaszania fal materii. Fale materii w sensie kwantowo mechanicznym nie istnieją-to moim zdaniem twory życzeniowe.  Zmiana kierunku ruchu elektronów na przeszkodzie lub odbicie, to zwykła klasyka. W doświadczeniu Davissona, Germera nastąpiła przypadkowo awaria aparatury. W trakcie tej awarii doszło do niezamierzonej krystalizacji niklu i pojawienia się koncentrycznych prążków.  Prawdopodobnie nastąpiła tam naturalna koncentryczna krystalizacja, jedno z naturalnych narastań materii. Oświetlając taką strukturę elektronami otrzymujemy klasyczne, koncentryczne odwzorowanie tej struktury.  Uważam, że nie dochodzi tam do żadnego wygaszania czy wzmacniania fal materii. Analizując zobrazowanie z mikroskopu jonowego widzimy, że struktura wolframu składa się z wielu koncentrycznych rozkładów materii. Fizycy nie radząc sobie z promieniowaniem tzw. krążących, oscylujących elektronów w atomie wprowadzili następny kamuflaż tzw. równanie Schrodingera, mechanikę falową. Chciałbym realnie zapytać, czym w tym ujęciu jest elektron, jak się zachowuje i co z promieniowaniem itd. itd. itd... W atomie nic nie krąży, nic nie oscyluje wokół jądra. Dla mnie ta teoria nie ma żadnego związku z budową i działaniem rzeczywistego mikroświata. Zaznaczam, że ta teoria jest mi doskonale znana. Na początku sami twórcy tej teorii mieli ogromne wątpliwości, co do jej realności. Wiadomo, że na operacjach falowych można tworzyć różne „ cuda”.  Dlatego też ta nierealna zabawa, fantazje na falach związanych z budową atomu trwają do dzisiaj. Tylko, co to ma wspólnego z budową atomu. W rzeczywistości żaden elektron nie może samoistnie krążyć, drgać wokół czegokolwiek, ani w czymkolwiek. Jest to potwierdzone całkowicie doświadczalnie. Drgania elektronów we wszelkiego rodzaju rezonatorach muszą być wzbudzone. Wszelkie eksperymenty, analizy wskazują, że elektron zawsze i wszędzie jest skupionym materialnie-polowym mikroobiektem.  Myślę, że już czas zbudować w miarę realny model atomu. Fundamentalnym, często przemilczanym zagadnieniem jest to, że przyspieszane ładunki emitują fotony i to, że główna oś stożka promieniowania jest prostopadła do przyspieszenia - deformacji. Musimy uzmysłowić sobie, że otaczający nas świat zanurzony jest w środowisku fotonów.  Brak tych fotonów doprowadziłby do opadu grawitacyjnego cząsteczek powietrza, chmur itp. Gaz jest to mieszanina cząsteczek i fotonów. Gdy będziemy wiedzieli, co opisujemy, to wtedy stworzymy poprawny aparat matematyczny opisujący te zagadnienia. W innym przypadku będziemy tworzyć niespójne zlepki matematyczne, które na siłę będziemy chcieli połączyć w jedną logiczną całość. Przy pomocy dotychczasowych modeli atomów nic realnie nie można zbudować, czy wytłumaczyć     (zaznaczam realnie). Na koniec zapytam, jak można uzupełniać świat materialny jakimiś wirtualnymi cząstkami nie znając budowy podstawowego uzupełnianego mikroobiektu.

Zapraszam fizyków do dyskusji.

 

Bogdan Świniarski- fizyk

 

 

 

 

 

bogdanfiz
O mnie bogdanfiz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie