Stefan Padło Stefan Padło
485
BLOG

T. Isakowicz-Zaleski "Nie zapomnij o

Stefan Padło Stefan Padło Polityka Obserwuj notkę 2

Kresy... Niegdyś kuźnia polskości i serce Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Dziś zapomniane, rzucone w kąt w imię politycznej poprawności i doraźnych interesów kolejnych kast rządzących. To smutna prawda, która omija główne media i nie chce się przebić do zbiorowej świadomości. O wołyńskim ludobójstwie słyszeli wszyscy, ale dla większości z nas jest to tylko historia, taka sama jak wojna z zakonem krzyżackim czy polskie panowanie na rosyjskim Kremlu. Było, minęło, po co drążyć temat...

O ile jednak zakonu zagrażającego Polsce już nie ma a zdobycie Moskwy było tylko - chwalebnym co prawda - incydentem, o tyle na dawnych Kresach wciąż żyją Polacy, nasi rodacy mający głęboko w sercu miłość do Ojczyzny, która najpierw została im zabrana przemocą a potem z własnej i nieprzymuszonej woli ich opuściła. Tak, to dobre słowo - opuściła decyzją włodarzy wybranych w "demokratycznych" wyborach, którzy uznali, że ważniejsze są dobre stosunki z reanimowanym z niebytu sąsiadem niż Polacy, z których i tak przecież nie będzie żadnego pożytku. Oni są przeszkodą, którą trzeba ominąć, kamieniem u nogi przeszkadzającym w osiągnięciu "strategicznych celów". Ci Polacy, a zwłaszcza ich przodkowie bestialsko pomordowani przez rezunów z OUN-UPA powinni odejść w zapomnienie, bo dziś liczą się tylko i wyłącznie dobre relacje z następcami ich morderców.

Czyż nie taki był cel posłów, którzy nie odwarzyli się nazwać rzezi wołyńskiej ludobójstwem ograniczając się do nic nie znaczącego określenia "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa"? Czyż nie taka idea przyświecała naczalstwu "Gazety Polskiej" kiedy pozbywało się ono ze swoich redakcyjnych szeregów jednego z nielicznych ludzi, którzy o Kresach pisali bez kagańca politycznej poprawności i koniunkturalizmu, księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego? Czyż prezydent (były już na szczęście) Bronisław Komorowski nie dlatego zgryzł zniewagę, jaką mu zaserwował ukraiński parlament podnosząc do rangi narodowych bohaterów zbrodniarzy spod banderowskiej flagi tuż po jego wizycie? I wreszcie czyż prezydent Andrzej Duda nie wpisuje się w ten trend milcząc nad tą zniewagą

O tych zapomnianych Kresach pisze ksiądz Tadeusz w swojej książce "Nie zapomnij o Kresach" wydanej nakładem oficyny "Małe". Książce przejmującej, napisanej z potrzeby serca każącej przypominać wciąż i bez przerwy o ludziach opuszczonych przez własną Ojczyznę. Książce aktualnej zwłaszcza dziś, kiedy na Ukrainie toczy się wojna rozpętana przez postsowieckiego potwora i odradzającej się fali banderowskiego nacjonalizmu. Tego samego, który prawowitych mieszkańców tych ziem skazał na okrutną śmierć z rąk zwyrodniałych bandytów.
--------------
Książka dostępna tutaj:
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski "Nie zapomnij o Kresach"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka