badfat1969 badfat1969
191
BLOG

Czy logikowi potrzebne są fakty, polemizuję.

badfat1969 badfat1969 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

"...Polsce potrzebne są Wasze talenty..." Mateusz Morawiecki podczas spotkania z chicagowską Polonią

Jestem ojcem studentki medycyny, a nie jak się niektórym się wydawało trollem twitterowym.
Napisałem ten tekst, z szacunku dla jej zaangażowania i ciężkiej pracy.
Mam nadzieję, że wychowałem ją w sposób, który pozwoli jej "być, jak Morawiecki", szanować innych i rozumieć świat.


"Niech jadą!" poseł Józefa Hrynkiewicz podczas debaty w sprawie protestu lekarzy rezydentów.

Pani okrzyk, przywołał mi wspomnienie sceny z filmu "300 mil do nieba", kiedy matka łamiącym głosem zakazała powrotu do "takiej" Polski.

W tekście celowo nie przytaczam nazwisk osób, których działania stały się impulsem do napisania tego tekstu.
Mam nadzieję, że się zawstydzą, bo długo uważałem ich za ludzi przyzwoitych. Byłem ich czytelnikiem i widzem.


Zaczęło się od sprzeczki ze studentką III roku medycyny o poparcie protestu rezydentów. Wtedy, w środę 11 października, jeszcze nic nie wiedziałem. A tego nie lubię. Oczywiście zirytowały mnie dwie średnie krajowe, ale przy 6,8 % PKB śmiałem się w głos. Rżałem już na całego słysząc, że protest będzie apolityczny. Trzeba przyznać, że studenci medycyny są wyjątkowo naiwni.

Dysponując czasem zacząłem szukać informacji. Im więcej wiedziałem, tym lepiej widziałem, jak TVP INFO manipuluje danymi. Poczułem się upokorzony. W rodzinnych "Polaków rozmowach" uchodzę za PISIORA. Przy wymianie poprzedniej ekipy na "naszych", trzymałem kciuki. Za chwilę, w TVP INFO, miały być już tylko fakty, a nie opinie o faktach. Znałem większość nowych redaktorów, przyszli z TV Republika, z "Uważam Rze" i "W sieci".

W czwartek, po "W tyle wizji" byłem już naprawdę wściekły. Szczęśliwie trafiłem na końcówkę "Warto rozmawiać", gdzie Jan Pospieszalski rozmawiał z lekarzem (specjalizacja w trybie poza-rezydenckim) i absolwentką medycyny na stażu (przed Lekarskim Egzaminem Końcowym). To była jedyna poważna rozmowa o źródłach protestu.

W piątek wstałem z misją naprawy świata, gdzieś koło południa byłem już po rozmowie z biurem poselskim prof. Józefy Hrynkiewicz. Miałem też adres mailowy na skrzynkę Prezesa (Pani Basia jest znacznie bardziej uprzejma, niż ta w "Uchu Prezesa"). Po upływie kolejnych godzin gotowy był list z prośbą o interwencję w sprawie zachowania Pani profesor. Ostatni raz, podobny sposób komunikacji słyszałem u Urbana. Rząd wyżywi się sam i oczywiście sam się wyleczy. Problem będą mieli tylko ci, którzy skazani są na publiczną służbę zdrowia. A ja miałem w głowie "Państwo ma być silne dla silnych i wyrozumiałe dla słabszych".

W piątek, popołudniu, pisma nie było co wysyłać. Dziecko wróciło z protestu chwaląc się, że byli apolityczni i pogonili KOD. Podobno TVP była, ale jak się pojawiła, tak zniknęła. Nic ciekawego sami studenci. Postanowiłem czekać na rozwój wypadków. W miejscu, gdzie pracuję mam włączony telewizor na kanale TVP INFO. A pracuję w domu, więc "jestem stale na bieżąco".

Tego samego dnia odbyły się wieczorne negocjacje przedstawicieli rządu z lekarzami. Wypowiedzi ministrów Kempy i Radziwiłła, po spotkaniu, świadczyły o tym, że nie są dobrymi negocjatorami. Stawianie warunku zaprzestania głodówki w jej 12 dniu wydaje się absurdalne, tym bardziej, że już wcześniej była raz odwieszona. Straszenie likwidacją rezydentur może działać na kogoś bez wyboru, niestety lekarze mają wybór.

W sobotę Jarosław Kaczyński brał udział w zjeździe Klubów Gazety Polskiej. Siedział przy stole prezydialnym z autorką programu "Kulisy manipulacji" (TV Republika). Chyba w przerwie, wypowiedział się na temat protestu, wskazując na dwie potencjalne jego przyczyny -  merytoryczną i polityczną.

Równolegle zagęszczała się akcja wokół protestu, zbiegać się zaczęli wszyscy łasi na opozycyjny lans lub polityczny interes. A TVP Info kontynuowała opowieść o niewdzięcznych, leniwych i rozkapryszonych uczniakach. Wypowiadali się wszyscy: i robotnicy, i chłopi, i baby, a nawet Robert Biedroń. Oczywiście oprócz lekarzy, bo ci byli zajęci byli "politycznym protestem". W TVP Info wszyscy wiedzą, że przeszkadzać w takiej sytuacji poważniejszym pytaniem byłoby nietaktem.

Jeszcze weselej się zrobiło, gdy francuski cmokier, figlarny zawadiaka zatrudniony przez TVP znalazł "wakacyjne" zdjęcia jednej z uczestniczek protestu. Youtuber zrobił z lekarki, "morowej panny" pomagającej ratować ludzi w Kurdystanie, "rozpuszczoną rezydentkę", a TVP Info chętnie to opublikowała. Wypowiedziane w emocjach słowa „Codziennie umierają ludzie. Według szacunków umrą tysiące Polaków. Jeżeli nic się nie zmieni, tysiące Polaków będzie umierało przez najbliższe lata” uznano za brednie. Tymczasem, biorąc pod uwagę, że na rezonans magnetyczny "na cito" czeka się 4-6 m-cy, to właściwa diagnoza sytuacji.
(Potwierdza to także dodatkowe 764 mln złotych przekazane na skrócenie
kolejki m.in w przypadku RM i TK).

Po weekendzie sytuacja była już na tyle inna, że nie było powodu, żeby słać pismo. Telewizja usunęła tekst Youtubera, a jego szef przeprosił lekarkę na TT. TVP Info opluwała na wizji lekarkę przez niemal dwa dni, potem przeprosiła na TT. Napisałem celowo dwukrotnie. W mojej głowie, nie umiem pomieścić propaństwowej i prospołecznej polityki PIS z taką sytuacją w TVP Info. To jest całkowite samozaoranie.

Ponieważ nikt z Zarządu właściwie nie zareagował, albo ktoś dalej realizował absurdalny plan stworzenia narracji o "politycznych" przyczynach protestu, paranoja rozwijała się dalej. Apogeum osiągano każdego dnia w programie "Minęła dwudziesta", przekraczając kolejne granice. Dzisiaj, prowadzący doszedł do opowieści o wykorzystywaniu przez protestujących dzieci. Ten sympatyczny człowiek, to mąż redaktorki programu "Kulisy manipulacji", rozmawiający raz w tygodniu z Wojciechem Cejrowskim. Człowiekiem prawym, znanym z tego, że "nie ściemnia".

Oczywiście w podsycanie niechęci do protestujących bawili się też "W tyle wizji". Bawił się nieźle redaktor radiowy, który na początku oświadczył, że on to właściwie nic nie wie, ale już po chwili, zorientowawszy się o co chodzi, komentował na całego. Najgorsze jest to, że powtarzali kompletnie bzdurne informacje. Tak idiotyczne, że dzięki nim od poniedziałku założyłem konto na TT i zacząłem pisać bloga.

Trochę faktów przytoczyłem, to skąd ten logik? Na TT trafił do mnie tekst zamieszczony na blogu "obserwatorium logiczne" (link: https://goo.gl/GfP1pu). Byłby doskonały, gdyby autor wykazał się rzetelnością. Może jestem zbyt surowy, wszak podobne informacje pochodzą z rzetelnej, publicznej TVP Info.

1. Nie rozumiem dlaczego o dorosłych ludziach mówi się, jak o gimnazjalistach. Medycynę w terminie, kończy się w wieku 25 lat. Koszt sześcioletnich studiów to 201 tys. (ŚUM) - 216 tys. (WUM) złotych. Nie są to najdroższe studia - więcej kosztują studia przyszłych dentystów. O niebo więcej przyszłych lotników. Tańsza jest np. matematyka 25 tys. (UŚ) złotych. Podaję dla porównania, ponieważ z rozmów w TVP Info można odnieść wrażenie,  że oprócz medycyny inne kierunki nic nie kosztują.

2. Po uzyskaniu dyplomu 13 miesięcy stażu zakończonego lekarskim egzaminem końcowym. Wiek 27 lat. Zarabia się minimalne wynagrodzenie pomniejszone o obowiązkową składkę na Izbę Lekarską (60 zł, po prostu hit!) czyli 1399 zł na rękę. Luzik, tylko jeden etat, brak możliwości brania dyżurów. Dla kobiety, to chyba jedyne okienko na dziecko, przed 33-35 rokiem.

3. Jak wszystko poszło dobrze w wieku 27 lat dostaje się pieczątkę i pełną odpowiedzialność. Od wyniku uzyskanego na egzaminie LEK zależy tryb, w którym robi się specjalizację. Specjalizacja trwa teoretycznie od 4 do 6 lat. Średnio specjalizację uzyskuje się w wieku 34 lat. Jeśli uzyskało się dobry wynik, lekarz staje się rezydentem i za etat otrzymuje 3200 zł na rękę za zwykła specjalizację i 3600 zł na rękę za specjalizację priorytetową. Można brać dyżury płatne 20-40 zł (przypadek głośny w mediach jest wyjątkiem, na FB ktoś opublikował "pasek" z tego szpitala, który przeczy opowieści dyrektora). Załóżmy cztery dyżury 24 h (to dodatkowe 12 dni pracy w trybie 8 godzinnym) powiększa to zarobki średnio o 2000 zł na rękę (od 1920 zł do 3820 zł brutto). Dzięki temu mamy 5200 na rękę i pracę przez 4-6 lat na okrągło ( po 32 ośmiogodzinne dniówki w miesiącu).

Tu warto się zatrzymać. Nie słyszałem, żeby ktoś systemowo proponował w innym zawodzie pracę na dwóch etatach. W niektórych zawodach są ograniczenia czasu pracy np. kierowcy, maszyniści. Ale człowiek to nie ciężarówka i nie parowóz. Nie wiedziałem, też że można porównywać płacę za 1 etat z płacą za 2 etaty lub etat z dyżurami. Nie jest też jasne, z jakiego tytułu profesor dostaje wynagrodzenie i czy podana kwota jest netto czy brutto. Podobnie jak proponowany dodatek 1200 zł.

Inną formą zdobycia specjalizacji jest system poza-rezydencki, czyli wolontariat. To już jest całkowity odjazd, ale ponieważ o tym wszyscy skwapliwie milczą (z różnych przyczyn), nie udało mi się znaleźć informacji, jak to funkcjonuje.

4. Wynagrodzenie powinno iść w parze z umiejętnościami, odpowiedzialnością i doświadczeniem.

Absolwent na stażu nie obiera ziemniaków, a jednak powinien zarabiać poniżej płacy minimalnej (bo jak wiadomo, za ok 6-7 lat po specjalizacji będzie zarabiał krocie). W siatce wynagrodzeń pracowników dydaktycznych UJ, jego kompetencje odpowiadają III grupie zaszeregowania o zarobkach między 2250 a 2450 brutto (mogłem się pomylić, nie odlazłem tabeli), co daje 1700 zł na rękę. A przy takim poziomie zarobków 400 zł robi różnicę.

W przypadku lekarza (z pieczątką, receptą i stetoskopem) na rezydenturze ma on możliwość samodzielnego wykonywania usług medycznych. W systemie ochrony zdrowia dorównuje mu wyłącznie w wąskim zakresie pielęgniarka ze specjalizacją.

5. O wekslach czy odrabianiu studiów. Jeśli lekarz miałby dopłacić różnicę kosztu studiów (medycyna - matematyka, po stażu i LEKu) to będzie miał do spłaty 175 000 - 200 000 zł. Tyle jest w stanie spłacić po ok. 4 latach, robiąc specjalizację za granicą. Biorąc pod uwagę czas kształcenia lekarzy i fakt, że mimo chęci szczerej, nie każdy może zostać lekarzem, tylko głupiec może mieć takie pomysły.

6. Szanuję p. Piotra Dudę, ale rozmowy mają dotyczyć nie tylko "żądań płacowych". Głównym postulatem jest zwiększenie nakładów na służbę zdrowia. Niestety system ochrony zdrowia musi być budowany od strony dostępności lekarza dla pacjenta, bo lekarz decyduje o większości wdrażanych procedur medycznych. A już z samego opisu wynagradzania wynika, że cały system jest postawiony na głowie.


Zapewne w tekście mogą wystąpić drobne błędy rzeczowe, ale zasadniczo, tak to wygląda. Niestety w TVP Info, nie było komu tego zebrać i przedstawić. Ale tak to jest, gdy sensacja jest ważniejsza od informacji, a Youtuber zastępuje dziennikarza.

badfat1969
O mnie badfat1969

Głosowałem na @pisorgpl. Kibicuję #dobrazmiana. Mam żonę i dwie córki. Starsza na medycynie. Nie dostaję 500+. Wolę Kaczmarskiego od poseł Hrynkiewicz.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka