Znowu TV Republika puściła program o rosyjskich serwerach - podobno wykorzytywanych przez Państwową Komisję Wyborczą. Przy całej sympatii, jaką darzę tę stację, proszę dajcie już spokój, nie ośmieszajcie się. I nie róbcie ludziom wody z mózgu.
Każdy kto korzystał z biernego prawa wyborczego (i ma 5 klepek gdzie trzeba) wie, że wybory w realiach demokracji takiej jak w Polsce, da się sfałszować tylko na poziomie punktu wyborczego (np. przez przerobienie głosów na konkurencję na głosy nieważne - dodanie iksa przy dodatkowym kandydacie).
Wszystko co dzieje się powyżej protokołu z komisji obwodowej jest całkowicie weryfikowalne, To tylko zwykłe dodawanie danych z poszczególnych obwodów. Nie da się tu niczego zmanipulować, wszystko można prześledzić. Można nawet przejechać się po wszystkich komisjach, spisać protokoły powieszone na drzwiach (i wiszące tam przez kilka dni) i sobie pododawać. Jest absolutnie nieważne gdzie są serwery i kto dodaje.
A może nie mam racji?
