"Oj dana, dana, nie ma szatana, a świat realny jest poznawalny" - głosiły słowa satyrycznej piosenki, wyśmiewającej komunistyczne slogany. /autorką tekstu jest Agnieszka Osiecka/. Czy jednak świat realny naprawdę jest poznawalny? To pytanie dręczyło ludzi od tysiącleci i czyni to nadal, co widać na przykład w listopadowym numerze "Wiedzy i Życia" /nr 11, 2009/.
Ukazał się tam wywiad z profesorem Donaldem D. Hoffmanem z University of California, Irvine, pod tytułem "Triki zamiast prawdy - jak mózg tworzy to, co uważamy za świat". Profesor twierdzi w nim, że nasze zmysły odbierają nie tyle rzeczywisty świat, ile jego łatwiejszy w obsłudze "interfejs" i że przystosowanie, a nie prawda jest jedyną rzeczą, która się liczy. Podaje też przykład australijskich żuków, mylących swoje samice z butelkami po piwie. Stwierdza, że być może nie uda sie nam opisać rzeczywistości jako takiej, ale możemy chociaż opisać granice naszych systemów poznawczych. Naszą "butelką po piwie" może być n.p. czasoprzestrzeń. Hoffman dochodzi do tych wniosków modelując komputerowo procesy ewolucji w MATLAB-ie.
Czytałam ten wywiad z rosnącym zdumieniem. Odniosłam bowiem wrażenie, że znam te tezy, prawie identycznie sformułowane, od około 30-tu lat. Aby sprawdzić moje podejrzenia, zajrzałam do książki Hoimara von Ditfurtha "Duch nie spadł z nieba" /Hamburg 1976, wydanie polskie PIW 1979/. Okazało się, że twierdzenia profesora Hoffmana sa w istocie identyczne z odkryciami biologów, zajmujacych sie ewolucją mózgu zwierząt i człowieka, a w szczególności ewolucją miedzymózgowia. Większość z nich pochodzi z książki niemieckiego biologa Jacoba von Uexkuella "Środowisko i świat wewnętrzny zwierząt" wydanej w roku 1909, czyli dokładnie 100 lat temu.
Widać więc, że profesor Hoffman ze swoimi interfejsami i modelowaniem komputerowym znalazł sie dokładnie w tym samym punkcie, w którym biolodzy byli sto lat temu. Trudno to nazwać postępem wiedzy. Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy? Główną przyczyną jest oczywiście samo modelowanie komputerowe. Zafascynowani nowoczesnymi urzadzeniami, zapominamy, że ich możliwości sa jeszcze bardziej ograniczone, niż zdolności poznawcze ludzi. Można wymodelować coś podobnego do ewolucji archaicznego miedzymózgowia i otrzymać wyniki zbliżone do uzyskanych przez biologów. Moim zdaniem nie możemy jednak nawet marzyć o modelowaniu ewolucji półkul mózgowych i kory mózgowej. Biolodzy i neurolodzy potrafią je jednak badać i dlatego właśnie są sto lat do przodu.
A co z poznawalnością świata? Wszyscy wielcy mędrcy twierdzili, że absolutnej prawdy poznać nigdy się nie da. Można co najwyżej starać się do niej zbliżyć. Nie należy jednak ustawać w wysiłkach.
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie