Empereur Empereur
1469
BLOG

"Prawicowe" media atakują sędziego Iwulskiego

Empereur Empereur Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 193
Sędzia Sądu Najwyższego Józef Iwulski, odkąd z błogosławieństwa zarówno Prezydenta Andrzeja Dudy jak i Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, pełni obowiązki Pierwszego Prezesa SN, stał się celem zmasowanego ataku pisowskich gadzinówek nazywających same siebie "prawicowymi mediami". Atak ten jest szczególnie obrzydliwy, bo z publikowanych przez owe media tekstów jasno wynika, że ich autorzy zdają sobie sprawę z fałszywości kierowanych przeciwko Iwulskiemu zarzutów, ale publikują je mimo tego, dążąc do zszargania jego reputacji. Co prawda to kłamstwo i o tym wiemy, ale brud do człowieka i tak się przyklei. I o to chodzi.

Informacja, jaką "prawicowe" portale rozpowszechniły, jest krótka: sędzia Iwulski w stanie wojennym skazywał działaczy niepodległościowej opozycji. Na potwierdzenie tej informacji przytaczają jeden proces z 1982 roku, w którym kilku działaczy KPN zostało skazanych za rozpowszechnianie opozycyjnych ulotek. Wyrok wydał sąd w składzie trzyosobowym, w którym zasiadał m.in. sędzia Józef Iwulski. Na podstawie tego faktu pisowskie organy prasowe usiłują sędziego Iwulskiego wykreować na "sędziego stanu wojennego", skazującego opozycjonistów w imieniu komunistycznego reżimu. 

Nie trzeba daleko szukać, żeby dowiedzieć się, ile jest w tym prawdy. Od samego początku redaktorzy, dla których niedoścignionym wzorem i inspiracją jest, jak się można domyślać, Jerzy Urban z lat osiemdziesiątych (demoralizacją być może mu dorównują, ale intelektem już nie), w zasadzie nie kryją się z faktem, że wniosek, który próbują rozpowszechnić, jest zwykłym oszczerstwem. W swoich tekstach wprost bowiem piszą o tym, że sędzia Iwulski, co prawda, istotnie uczestniczył w tym procesie, tyle tylko, że dążył do uniewinnienia oskarżonych opozycjonistów i złożył zdanie odrębne od wyroku skazującego. Fakt ten nie przeszkadza hienom dziennikarskim kontynuować ich procederu przedstawiania Iwulskiego jako przykłady, dlaczego potrzebna jest reforma dekomunizująca sądy. Ku uciesze ich niewiele myślących czytelników, którym w głowie zostaje tylko skojarzenie, że Iwulski był "sędzią stanu wojennego", który "sądził opozycjonistów". 

To typowy przykład "półprawdy" w istocie gorszej od całego kłamstwa, bardzo podobnej np. do nazywania nazistowskich obozów zagłady "polskimi", bo były na terenie Polski, albo nazywania więźniów tych obozów ich twórcami, bo zmuszeni do tego przez nazistów, budowali obozowe baraki.

Jest to podłe, nikczemne oszczerstwo, o którego autorach najmniej tyle można powiedzieć, że do reszty obnażyli swój zupełny brak przyzwoitości, uczciwości i zdolności honorowej. 


Empereur
O mnie Empereur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo