Nikomu nie powinno się ufac bezgranicznie! A już szczególnie osobom o mocno ugruntowanym społecznie wizerunku. Kolejny raz zdałem sobie z tego sprawę przeglądając wczoraj stare egzemplarze Gazety Wyborczej. Znając internacjonalistyczne przekonania Adama Michnika, poczułem się zaskoczony czytając znalezione tam materiały. Myślę tu o polemice naczelnego GW z dwoma znaczącymi działaczami społeczności żydowskiej w Stanach Zjednoczonych - Neil Goldsteinem, dyrektorem wykonawczym amerykańskiego Kongresu Żydów i Stuartem Eizenstatem b. zastępcą sekretarza skarbu USA w administracji Billa Clintona.
Jej przedmiotem było kategoryczne żądanie przez wyżej wymienionych "restytucji mienia żydowskiego" sformułowane w zamieszczonym na łamach Gazety artykule. W odpowiedzi Żyd-Michnik pisał:
"W przedwojennej Polsce nie było mienia żydowskiego. Było natomiast mienie obywateli polskich należące do ludzi różnych narodowości. Wszyscy ci właściciele w równym stopniu odczuli skutki powojennej nacjonalizacji.(...) Nigdy nie byłem entuzjastą reprywatyzacji; jednak rozumiem intencję polskiego rządu i jego dążenie, by tę sprawę ostatecznie uregulować ustawowo. Wszelako mowy być nie może o "restytucji żydowskich majątków". Prawo do roszczeń będzie zapewne przysługiwać tym wszystkim , którzy byli obywatelami polskimi w chwili utraty mienia. Bez znaczenia będzie to, jakim paszportem legitymują się obecnie. (...) Wywody Neila Goldsteina łączą kwestię restytucji z cierpieniami Żydów. Czuję w jego sformułowaniach dwuznaczność: to przecież nie państwo polskie skonfiskowało za okupacji hitlerowskiej żydowskie mienie i nie do państwa polskiego winien Neil Goldstein kierować swe pretensje moralne."*
Jak widac Żyd-Michnik ewidentnie zmienił skórę. Najwyraźniej kolejny raz skumał się z Macierewiczem i (potajemnie) przeszedł na pozycje z gruntu faszystowskie J
*Adam Michnik, Rekompensaty za utracone mienie? Tak, ale dla wszystkich i na równych prawach, GW, 26-03-2008
Inne tematy w dziale Polityka
