Partia Kaczyńskiego ze słowa "bojkot" uczyniła już dawno oręż polityczny. Bojkotować chce wszystko i wszystkich, którzy jej się nie podobają, a za sobą ciągnie tłumy ślepo bojkotujących, choć w większości ludzie ci nie wiedzą co i po co bojkotują. Ważne, że wódz wie.
Bojkot patriotyczny
Tak więc PIS i Kaczyński bojkotują prezydenta, głownie za to, że śmiał wygrać z prawdziwie polskim kandydatem. Konsekwentnie też bojkotują zwoływane przez tego prezydenta posiedzenia RBN. No bo jesli to bezprawny prezydent, to i posiedzenia nie mają żadnej mocy. PIS bojkotuje również oficjalne obchody świąt państwowych, woląc własne, gdzie można pokrzyczeć i zarobić kilka punktów w sondażach. O obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej nawet nie wspominam, bo to chyba oczywiste. W tym przypadku bojkot obejmuje głównie Powązki, jako miejsce niegodne skupienia i modlitwy nad zmarłymi. W odróżnieniu od zadym pod Pałacem ma się rozumieć.
Bojkot medialny
Bojkot nie ominął również stacji telewizyjnych i radiowych. Najpierw dostało się TVN, którego obrażeni posłowie PIS nie raczyli swoją obecnością. Niestety inni posłowie tej samej partii bez telewizyjnych występów w tej stacji nie mogli wytrzymać i twórczo ów bojkot zbojkotowali. Na szczęście partia chcąc uniknąć dalszej kompromitacji bojkot TVN zawiesiła, a co za tym idzie zakończyło się bojkotowanie bojkotu. Za swoje dostało się również Monice Olejnik, którą postanowił zbojkotować poseł Błaszczak za odzywki na antenie Radia Zet. Oczywiście za Błaszczakiem miał pójść cały PIS. Po tym jak tego samego dnia inny polityk PIS wystapił w programie Olejnik w TVN 24, okazało się, iż nie jest to złamanie bojkotu,. Ten bowiem obejmuje tylko Radio Zet. W TVN 24 z Olejnik rozmawiać można było. Szybko zresztą okazało się, że w Radiu Zet również.
Bojkot sportowy
Po twórczym rozwinięciu bojkotu na wszelkich frontach, PIS wstępuje na arenę sportową i namawia do bojkotu Euro 2012. Na szczęście jedynie na terenie Ukrainy. Nie cieszyłbym się jednak z ograniczenia terytorialnego uwzglęnionego przez prezesa. Do Mistrzostw zostało jeszcze troszę czasu i nie wykluczone, że madre głowy w PIS zadecydują, iż opłacalne byłoby również zbojkotowanie rozgrywek w Polsce. W sumie Kaczyński częściowo już to zapowiedział w formie manifestacji w obronie TV Trwam. No bo jak inaczej, jak nie bojkotem nazwać fakt, że PIS zamiast tworzenia pozytywnej atmosfery wokół historycznego w Polsce wydarzenia ,woli wyprowadzić ludzi na ulicę w celu załatwienia intratnego biznesu wpływowemu kapłanowi? Bojkot, panie, bojkot.
Czekam, aż prezes wzorem "odezwy do braci Rosjan" wystosuje apel do społeczności międzynarodowej o bojkot Mistrzostw Europy w Polsce. No bo jak mozna spokojnie grać w piłkę w kraju, w którym na multipleksie nie ma TV Trwam. No jak się pytam?
