W sobotę TV PiS tryumfalnie ogłosił, że autostrady będą bezpłatne i że jest to kolejna zrealizowana obietnica najlepszego rządu, który Polska ma od czasów Mieszka I.
Autostrady bez opłat. Premier mówi, ile to będzie kosztować budżet
W dużym skrócie. Rząd daje Polakom darmowe autostrady w weekendy, ale pieniądze na to darmowe autostrady będą pochodzić z budżetu państwa. Premier mówi o 200 milionach złotych.
Jako, że z oczywistych względów w tych wyborach nie wolno głosować na PO to naprawdę chciałem zagłosować na PiS. Niestety, w ramach rozdawania kiełbasy wyborczej PiS mnie okradł, tak więc zagłosuje na Konfederacje.
Teraz dwa słowa czemu czuję się okradziony przez PiS. Otóż nie mam samochodu. Nie mam samochodu nie dla tego, że jestem biedny tylko dla tego, że moje miejsce pracy znajduje się trzy kilometry od mojego domu i akurat w mojej sytuacji wyłożenie 68 900 PLN na urządzenie, które będzie wozić moją dupę na taki dystans jest kompletnie bez sensu. Z drugie strony jeśli mnie wywalą z roboty, przyjdzie mi pracować na drugim końcu miasta to bardzo możliwe, że kupie sobie samochód. Tak więc brak samochodu to mój wybór.
Jak, że nie mam samochodu nie interesuje mnie ile kosztują autostrady. Dla mnie to czy przejazd autostradą kosztuje 1,00 PLN czy 100,00 PLN jest mi całkowicie obojętne tak samo jak jest mi obojętna cena każdego dobra lub usługi, z której nie korzystam. Nie jest mi jednak obojętne co Pan Premier Morawiecki robi z moimi pieniędzmi, czyli z podatkami, które płace.
Mogę przeboleć, że moje podatki trafiają do kieszeni biedniejszych ludzi niż ja. Nie wnikam czy ci biedni, których utrzymuje mają dwie ręce do roboty czy też są po prostu niezaradni życiowo. Żyjemy w socjalizmie no i trudno. Ale nie mogę się pogodzić z tym, że Pan Premier Morawiecki zabiera biednym po to aby dać bogatym. Otóż jeżeli pieniądze z budżetu idą na tak "szlachetny" cel jak darmowe autstrady to oznacza, że będzie mniej pieniędzy na opiekę społeczną, służbę zdrowia, renty itd. Te pieniądze trafią za to do właścicieli samochodów, ktorzy mogą być wiele lepiej sytuowani niż ja lub Ty drogi czytelniku.
Opłata za autostradę to jedna z najbardziej sprawiedliwych form podatku. Płacisz go tylko wtedy gdy masz samochód i gdy jedziesz po autostradzie. Akurat tak się składa, że w ten weekend pojechałem do Warszawy koleją. Podróż była wygodna i szybka. Ogólnie jest na świecie tendencja, aby jak najwięcej ludzi jeździło koleją i innymi środkami masowej komunikacji. Z tego powodu nasz budżet inwestuje w kolej. Tym czasem w Polsce sytuacja jest paradoksalna. Z tego samego budżetu subsydiowana jest kolej (aby samochodów na drogach było coraz mniej) i z tego samego powodu subsydiowani są wściele samochódów (aby samochodów na drogach było coraz więcej). To totalnie bez sensu.
Komentarze