MGlinski MGlinski
1524
BLOG

Test IQ i rachunek prawdopodobieństwa

MGlinski MGlinski Rozmaitości Obserwuj notkę 25

 Test IQ

Jak dotąd jednak, nikomu nie udało się skonstruować testu mierzącego inteligencję w wiarygodny i powtarzalny sposób. - Wikipedia.
 
W filmie Faceci w czerni (Men in Black) Will Smith jako agent  James Darrel Edwards ma, po zapalenie światła w pokoju, strzelić do terrorysty. Wybiera natychmiast nieletnią dziewczynkę trzymającą pod pachą książkę Alberta Einsteina i zdaje test celująco. Tak jest w filmie.
 
 W testach IQ są zadania polegające na  odnajdywaniu elementu niepasującego do pozostałych. Są też zadania w których trzeba odnaleźć brakujący element w piktogramach. Testy takie mierzą raczej szybkość rozwiązywania  problemów, niż umiejętność radzenia sobie w nieznanych sytuacjach, co jest prawdziwą oznaką inteligencji. Rozwiązując systematycznie testy, których mnóstwo jest w sieci, można zostać członkiem Mensy i dyplom powiesić sobie na ścianie. Każde ćwiczenie pozostawia trwałe zmiany w mózgu polegające na powstawaniu dodatkowych połączeń między neuronami, a umiejętności tak nabyte mogą się przydać w codziennym życiu.
 
Test IQ – życiowy.
 
Ot, spacerując po niewielkim placyku ogrodzonym drzewami i murem, na którego środku leżą kawałki przypominające części samolotu, wsłuchując się w śpiew ptaków, dostrzegam palące się ogniska i strażaków polewających wodą krzaki.
 
- Szczęść Boże przy robocie! Co tu robicie panowie?
- Gasimy pożar. Tu-154M rozbił się tutaj. Tragedia! 100 osób było na pokładzie. Wszyscy zginęli!
 
Rozglądam się raz jeszcze. Tupolew to cztery autobusy Jelcz 120M, a tu blach na dwa z biedą starcza. Ofiar jakoś nie widać, foteli też nie ma… Wracam do domu i włączam telewizor, a tam już wszystko wyjaśniają. Obraz miejsca wypadku ciągle powraca jak wyłączam telewizor. Coś to nie gra, ale co? W telewizji przecież nie kłamią! Wszystkie agencje na calutkim świecie mówią, że to katastrofa była, tam na placyku, bo po pijaku lecieli, a ja mam nie wierzyć? Szczęściem pomógł mi przypadek. Wracałem przez pole po sumie na obiat do domu przez pole. Patrzę, a tu Mećka znowu lezie w kukurydzę. Dam ja jej paternoster! Chybko mknąłem po kartoflisku, a tu sznurówka odwiązała mi się z lakierków i jak nie pierdyknę po zagonach to aż się kurz podniósł. Sześć bruzd przeorałem, gumka przy krawatce pękła, guzika od garnituru nie mogłem znaleźć i guza sobie nabiłem, zaś nie poszło na marne. Dopiero teraz mi przyszło do głowy, że tam na placyku nie było śladów uderzenia samolotu o ziemię! Tam nie było katastrofy  –  zdałem swój test IQ.
 
Inteligencja, jak wiadomo, nie zawsze poradzi sobie w każdym wypadku. Co innego rachunek prawdopodobieństwa. Liczby nie kłamią
.
Cztery wieże czyli prawdopodobieństwa przypadki
 
9/11 New York
 
Dwie wieże zaatakowane samolotami wypełnionymi paliwem lotniczym zawaliły się, runęły w dół na podstawę po drodze największego oporu i  w czasie swobodnego spadku już ich nie było.
Czy to możliwe? Możliwe, bo to jest fakt. Czy to prawdopodobne? Głupie pytanie(?), bo to się wydarzyło, zatem jest prawdopodobne. Ok. Policzymy prawdopodobieństwa przed wypadkiem. Mogły przewrócić się na południe, północ, wschód, zachód, ale one (te wieże) raczyły były runąć prosto w dół, na podstawę budynku, czyli razem pięć możliwości.
 
5x5=25 czyli nic specjalnego, ale to nie wszystko co się wydarzyło tego dnia. Runęła na podstawę WTC-7, której nie zaatakował żaden samolot, ale ona (ta trzecia wieża) tak była zafascynowana koleżankami, że była uprzejma runąć na podstawę tak jak siostry WTC-1 i WTC-2.
 
Czyli nic specjalnego, bo 5x5x5=125, ale jeżeli interpolować co jeden stopień to:
 
361X361x361 = 47 045 881 – to raptem z okładem trzy szóstki w totka.
 
 
Ok. teraz Smoleńsk 10-04-2010
 
1.Monitoring ruchu lotniczego na Okęciu uległ awarii (twardy dysk). Awaria np. co  trzy lata = 1000 dni.
2. Monitoring z lądowania samolotu uległ awarii (kaseta się zacięła). Awaria np. co 10 dni.
3. Samolot vip rozbił się przy lądowaniu. (uległ awarii?). Awaria/wypadek co  25-30 lat = ok. 100000 dni.
 
Podstawą obliczeń jest dzień. Jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia tych przypadków w danym dniu?.
No to policzmy.
 
10x1000x 100000 = 1`000`000`000 (to trafić 6 w totka 72 razy z rzędu !!)
 
A gdzie jest czwarta wieża? Nie było jej na G8, wtedy kiedy była potrzebna.
Nieśmiertelna partia szachów rozegrana w 1851 roku pomiędzy Adolfem Anderssenem a Lionelem Kieseritzkym jest jedną z najsławniejszych partii szachowych wszech czasów. Taka jest legenda i nie komputery ją obaliły, ale amatorzy ze szkoły podstawowej (radzieckiej zresztą :)).
Było posunięcie remisujące. Wieża powinna powędrować  na  G8. Czy było łatwo? No nie wiem, ale trwało to 150 lat i w tym czasie partia była analizowana przez wielu mistrzów szachowych. Długo?
 
Notkę dedykuję blogerom FYM, Martynka, Siostra111,Mariola, INTHECLOUDS, MarekTomasz i innym, którzy nie bacząc na guzy walą w mur kłamstwa.
 
PS - Dla technicznych, inżynierów, zajmujących się szerzej "katastrofą" komentarz KANO u rexturbo
 
http://rexturbo.salon24.pl/303899,katastrofa-po-roku-mniej-tematow-wiecej-fantazji#comment_4379622
 
"Od zamrożenia FMS do pierwszego uderzenia to około 52 m i 1 s. W żaden sposób nie będzie to powyżej 200 km/h"
 
Co w/g MAK Tu-154M po kolizji z Steel Birch  Tu-154M zwolnij i przepadł.
 
Tu wyjaśnienie dla laików - to bajka.
 
MGlinski
O mnie MGlinski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości