Tych chorych podwyżka cen prądu mogła po prostu zabić. Na szczęście ministerstwo zdecydowało się pomóc.
Podwyżki cen prądu "zabójcze" dla chorych
Podwyżki cen energii elektrycznej uderzają we wszystkich. Są jednak osoby, których stan zdrowia bez dostępu do prądu może pogorszyć się tak bardzo, że po prostu umrą. To m.in. chorzy korzystający z koncentratorów tlenu. Korzystanie z takiego specjalistycznego urządzenia w wielu przypadkach całkowicie zastępuje lub wspomaga oddech u chorych, którzy tego wymagają. Są to między innymi osoby po wypadkach komunikacyjnych, z zanikiem mięśni, stwardnieniem rozsianym, Przewlekłą Obturacyjną Chorobą Płuc, deformacjami klatki piersiowej, powikłaniami kardiologicznymi powodującymi niewydolność oddechową, czy ciężkimi wadami genetycznymi.
Szybka reakcja ministerstwa
Problem dostrzegło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i planuje przekazanie 30 mln zł ze środków PFRON osobom korzystającym z koncentratorów tlenu. Poinformował o tym w Polsat News Łukasz Krasoń, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Dopłatę w wysokości ok. 100 zł miesięcznie może otrzymać 30 tys. osób. Pełnomocnik przyznał, że „część z tych osób mogłaby odczuć podwyżkę cen energii w sposób bardzo dotkliwy. Mówię tutaj o osobach, które korzystają na przykład z koncentratorów tlenu. Pewnie mało kto wie, że taki koncentrator tlenu musi u takiej osoby chodzić 18 godzin lub więcej w ciągu doby. To się przekłada na rachunek, tylko z tego tytułu, nawet 200 zł co miesiąc. Takie osoby często rezygnują z leczenia.
Poinformował, że resort rodziny planuje przekazać 30 mln zł ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych osobom korzystającym z koncentratora tlenu. Dopłata do rachunku za prąd wynosiłaby w tym przypadku około 100 zł miesięcznie wyjaśniając, że „szacuję, że tyle będziemy w stanie przeznaczyć tym osobom miesięcznie na dopłatę do prądu. Z opłaty mogłoby skorzystać około 30 tys. osób w Polsce.”
Czym jest koncentrator tlenu?
Koncentrator tlenu – urządzenie medyczne dostarczające pacjentowi do oddychania powietrze z podwyższoną zawartością tlenu. Stanowi tańszą i bezpieczniejszą alternatywę dla butli ze sprężonym tlenem, która może stwarzać zagrożenie wybuchu i/lub pożaru. Koncentrator powinien zapewniać dostawę tlenu w trybie pracy ciągłej. Najprostsze modele mają pracujące naprzemiennie dwa cylindry wypełnione zeolitem (specjalny minerał). Aby zeolit pochłonął zawarty w powietrzu azot jeden z cylindrów cyklicznie napełniany jest powietrzem sprężanym do ciśnienia 138 kPa (1.36 atmosfery). W tym samym czasie wzbogacone w tlen powietrze z drugiego cylindra przepompowywane jest do dalszej części urządzenia, a zaabsorbowany azot przy normalnym ciśnienia oddawany jest do atmosfery. Jeden cykl zwykle trwa około 20 sekund. Proces ten nazywany jest Pressure Swing Adsorption (PSA). Przeciętne koncentratory zapewniają stałe dostawy powietrza o stężeniu tlenu od 50 do 90 proc. w ilości około 5-10 litrów na minutę.
Koncentratory tlenu są dużo bezpieczniejsze niż butle z tlenem, bo w razie awarii nie zwiększają ilości tlenu w pomieszczeniu, przez co nie podnoszą zagrożenia pożarowego lub ryzyka eksplozji. Są proste w obsłudze i nie wymagają specjalistycznej wiedzy do prawidłowego użytkowania. Korzystają z nich pacjenci z chorobami układu oddechowego także w ich własnych domach. Urządzenia w stanie technicznym nie dającym gwarancji pełnej niezawodności stają się bezużyteczne dla celów medycznych.
Na początku leczenie tlenem z koncentratorów tlenu było dostępne jedynie w szpitalach. Do domów trafiło w latach 70 tych XX wieku, najpierw USA, a potem w Wielkiej Brytanii. W Polsce domowe leczenie tlenem (DLT) wprowadził w 1985 roku Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
Tomasz Wypych
Łóżka w szpitalu. Fot. pexels.com/CC0
Czytaj dalej:
