Prawie jednak robi wielką różnicę...
- Jestem po prostu Miś o Bardzo Małym Rozumku - przedstawiał się Kubuś Puchatek. Identycznie mógłby Jarosław. Kubuś Puchatek jednak wiedział też, że: - Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić. Jarosław przyzwyczaić się nie może...
Nie tak dawno los zesłał mu aferę Amber Gold. Prokuratura się nie popisała, oczywiście jest niezależna i jej działania rządu nie obciążają, ale elektorat, w który celuje PiS, tego nie wie, bo nie jest to najbystrzejsza część społeczeństwa. Do tego synalka premiera, młodzieńca o inteligencji na poziomie właśnie przeciętnego wyborcy PiS, jakoś tam udało się PiS-makom z całą aferą połączyć. No cud, miód i orzeszki, Jarosław tylko mógł konsumować. Poparcie dla PO leciało, dla PiS rosło, aż sekta jarosławian wysunęła się na pierwsze miejsce w sondażach. Naturalnie do władzy i tak by się nie dorwali, bo - jak to kulturalnie się mówi - nie mają zdolności koalicyjnej (czyli po polsku: nikt nie chce z wariatem trzymać). Tym niemniej wynik był dobry.
Stety, niejaki Gmyz podpalił Jarosława zadek, a raz ruszony Jarosław zatrzymać się nie potrafi. No i zaczęło się. Oskarżenia o morderstwo, o ukrywanie prawdy - już PiS w sondażach leciało, ale przecież Jarosław do myślenia przyzwyczaić się nie umie. Zatem jako receptę na ów spadek wybrał... jeszcze więcej tego samego, tylko bardziej chamsko. To usłyszeliśmy, że Polska nie jest niepodległa (znaczy Jarosław nam tę niepodległość wywalczy), że mamy cenzurę. Dalej leci w sondażach? No to dawaj jeszcze. Jarosław zwierza się jak to był prześladowany przez komunę, która złośliwie go nie internowała. No i cała Polska padła ze śmiechu. Nic to, Jarosław dalej do myślenia przyzwyczaić się nie umie. Dawaj marsza - transparenty głoszące, że UE to obóz koncentracyjny ("Konzentration Lager Europa", "Europa macht frei"). I dawaj jeszcze - debilny atak na niemiecką mniejszość w Polsce.
Efekt? Jakby to rzekł Kubuś Puchatek: - Bzyczące bzykanie nie oznacza wcale, że skapnie ci się trochę miodu. Dziś PiS ma o 10% mniej niż PO. I im bardziej Jarosław zagląda w sondaże, tym bardziej poparcia w nich nie ma... A po drodze udało mu się wyhodować konkurencję, bo wszak w ten sam elektorat celuje nowe ugrupowanie powołane przez nacjonalistów z MW i nazioli z ONR. Nawet część PiS-maków już poparcie temu nowotworowi daje, jak choćby niejaki Ziemkiewicz. Zaiste, genialny strateg jest z Jarosława... To jeszcze cytat: -Wyszło to trochę inaczej, niż myślałem, ale zawsze wyszło. :D :D :D
Kiedy jest się Misiem o Bardzo Małym Rozumku i Myśli się o Rozmaitych Rzeczach, to okazuje się czasami, że rzeczy, które zdawały się bardzo proste, gdy miało się je w głowie, stają się całkiem inne, gdy wychodzą z głowy na świat i inni na nie patrzą.
