Czy prawica kibicuje Trynkiewiczowi?

 Jak dobrze wiemy prawica wychodzi z załozenia, że im gorzej w kraju tym lepiej. Widać to wyraźnie zarówno w wypowiedziach ludzi prawicy jak i w ich mediach, w których nie uświadczysz żadnego pozytywu, coś zbudowano, coś wyremontowano, coś sie udało. Nowy odcinek autostrady, nowy most, wiadukt, obwodnica, dworzec, kontrakt eksportowy Pesy czy Newagu, nowa fabryka, filharmonia, rozpoczęcie produkcji grafenu...

Jeśli PiS nie rządzi to w kraju panuje wyłącznie bieda, złodziestwo, korupcja, nic nie wyszło, wszystkie pieniądze z Unii poszły do prywatnych kieszeni, kraj zbankrutował. Po dziurawych ulicach i nieistniejących drogach ekspresowych snują się wycieńczeni bezdomni, bezpracni, bezprzyszlościowi. Dopłaty bezpośrednie ukradł rząd, pola więc leżą odłogiem, chlewnie i obory puste, wieś umarła z głodu i od antykułackich opresji.

Ojczyzna kona, sprzedana Niemcom, Rosji i komu tam jeszcze. Rządzi agentura ubecko - czekistowska, realizująca rozkazy Putina, mordująca wspólnie z nim Jedynego Prawdziwego Prezydenta,  wybijająca resztki cudem ostałych patriotycznych elit, ukrywających się w lasach, ostępach, matecznikach i klubach Gazety Polskiej.

Siepacze reżimu organizują masowe łapanki, wywożą do lasu i tam strzałem w tył głowy ostatecznie rozwiązują kwestię czystości ideologicznej narodu. Wolnych mediów nie ma, kościół zszedł do podziemia, prawda drukowana jest na bibule przemycanej z Białorusi.

A Trynkiewicz? Może go nie upilnują, może się wymknie i powtórzy to co zrobił? Ależ byłaby to gratka. Jaki cios w Tuska i jego zdrajczą ekipę. Może nawet skończyłoby się to dymisją i przyspieszonymi wyborami? Oczywiscie nie rzecz w tym, że PiS oczekuje wprost takiej narracji. Ale bezsprzecznie taki rozwój wydarzeń byłby po jego myśli. Grzmiące patriotyczne propaństwowe głowy pisowskiej wierchuszki z cynicznym smutkiem i oburzeniem wypełniłyby przestrzeń od Bugu po Odrę wezwaniem: 

Tusk musi odejść, Teraz Kwakwa My.