Katolicy, a Co, Gdy Staniecie Się Mniejszością

Na razie jesteście wiekszością i tym uzasadniacie odmawianie róznych praw mniejszościom, często argumentując to matematycznym właśnie faktem. Nie zgadzacie się, w imię waszych zasad na in vitro, prawo kobiet do aborcji (do 12 tc), związki partnerskie. Nie pasuje wam tęcza na placu Zbawiciela, którą namiętnie palicie. Krzyż w Sejmie musi wisieć, religia w szkole musi być, opłacana z budżetu państwa, a parady równości powinny być zakazane.

Nie pojawia się w was refleksja, że pewne zasady dotyczą tylko was i wy ich powinniście przestrzegać, ale są myślący inaczej, idący przez zycie innymi ścieżkami niż wy, i że do tych ścieżek mają pełne prawo. I że wy, jako większość, powinniście dbać o prawa i wolności mniejszości, gdyż są to tacy sami ludzie jak wy.

Nie musicie poddawać sie in vitro, nie musicie stosować antykoncepcji, nie musicie uprawiać przedmalżeńskiego sexu, tworzyć związków partnerskich hetero czy homoseksualnych, usuwać ciąży.

Ale mogą chcieć to robić inni i w imię poszanowania ich praw powinno im się to umożliwiać - w dobrze pojętym interesie społecznym i zgodnie z ideami humanizmu. Nie istnieje żaden obiektywny powód, aby wolni obywatele nie mogli korzystać z pełni ich obywatelskich praw.

Bo przecież wiecznie większością nie będziecie. Kiedyś, może za dwa pokolenia, może za trzy postępująca laicyzacja, tak jak w innych krajach rozwiniętych odwróci proporcję. I staniecie się mniejszością. I co wtedy?

Większość przegłosuje zakaz procesji, zakaz pielgrzymek, zakaz ryb na samochodach, krzyży w miejscach publicznych i będziecie krzyczeć: jesteśmy dyskryminowani, spychani na margines, każą nam wyznawać naszą religię w domach. To zamach na nasze prawa.

I będziecie mieli rację. Zatem nie dyskryminujcie dzisiaj, żebyście wy nie byli dyskryminowani jutro. Szanujcie prawa ludzi odmiennych od was, abyście kiedyś dostali to samo. Niech wasi posłowie nie używają fałszywego argumentu sumienia, sprzeciwiając się ustawom rozszerzającym obywatelom prawo decydowania o sobie. Wolności i prawa są podstawowe i właśnie sumienie nie powinno zgadzać się na ich ograniczanie.

To co dacie - to zostanie wam oddane. Pamietajcie o tym.