Nie Wyprowadzajcie Ludzi Na Ulicę

Drodzy Pisowcy,

Drodzy Głosujący na Prezesa Jarosława Kaczyńskiego,

Drodzy Rodacy,

Rozumiem waszą frustrację. Rozumiem, że gorzkniejecie widząc sprawność Pana Premiera Donalda Tuska w sprawowaniu urzędu.  Rozumiem, że boli was, że wasza formacja rządziła dwa lata, a Platforma Obywatelska będzie rządzić osiem. Wynik 8:2 musi być przygnębiający dla przegrywających. Rozumiem złość po wczorajszym głosowaniu w Sejmie.

Zgadzam się z wami, że ministrowie w pół-służbowych, pół-prywatnych rozmowach pokazali swoją arogancję i niedojrzałość, że tak długi czas rządów rozpuścił ich i zmanierował. I że zjeść można za dwieście złotych, wino można zamówić za 80 zł za butelkę. To wszystko jest jasne.

Ale zrozumcie też szefa polskiego rządu, który nie chce kłaniać się podsłuchom. Zmienianie ministrów leży w jego kompetencji, a nie kelnerów, węglarzy czy tygodników. To sądzę też jest jasne.

Jasne jest też, że mamy czas ważnych negocjacji europejskich w Brukseli i lepiej, żeby za stołem siedziała ekipa Premiera Tuska, a nie chaotyczny skład technicznych ministrów dowodzonych przez dyletanta w tej materii - Glińskiego.

Różnie można oceniać ten rząd. Można oczywiście zdecydowanie i całkowicie negatywnie, jak wy to czynicie. Wasze pełne prawo. Ale nie odbierajcie mu społecznej legitymacji. Wybrali go wasi sąsiedzi, ci których mijacie na ulicy, koledzy z pracy. Wybrali go wasi rodacy. W demokratycznych, wolnych wyborach.

I w takich wolnych, demokratycznych wyborach go zmieńcie. I rządźcie i przez trzy kadencje jeśli wyborcy tak zadecydują.

Nie namawiajcie do Majdanu. Nie namawiajcie do ulicy. Nie namawiajcie do zamieszek, bo może sie to skończyć rozlewem krwi. A tego przecież nikt nie chce, wierzę, że wy też nie. 

Szukajcie rozwiązań pokojowych, konstytucyjnych, zgodnych z prawem. Budujcie państwo bez pogrzebów.