Grudeq Grudeq
501
BLOG

1 szyling dla żołnierzy, 2 dla oficerów

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 5

 W „Empiku” pojawiło się wznowienie pamiętnika Generała Stanisława Sosabowskiego „Droga wiodła ugorem”. Lektura pasjonującą. Zwłaszcza gdy ktoś wychowywał się i uczył II Wojny Światowej tylko na „tygryskach”, gdzie polscy żołnierze byli bardzo bohaterscy, radzieccy jeszcze bardziej, a Niemcy byli głupi jak to zwykle. Sosabowski pisze znacznie szerzej. Nie ukrywa błędów Naczelnego Dowództwa w kampanii wrześniowej. Pisze o łazikach i zdemoralizowanych oddziałach, przeszkadzających w prowadzeniu wojny i psujących relacje z ludnością cywilną. Nie ma żadnego lukrowania. Nie ma też totalnej krytyki, pod hasłem: wszystko co oni robili, było złe, głupie i zdradliwe. Z resztą najlepiej samemu przeczytać i ocenić.

 
Dla potrzeb niniejszej notki najważniejsza jest historia, gdy w Wielkiej Brytanii zaczęto formować brygadę spadochronową. Jednostka ta zgodnie z umowami między Rządem Rzeczypospolitej a Rządem Jej Królewskiej Mości miała być na żołdzie brytyjskim i to Brytyjczycy mieli ustalić wysokość żołdów. I ustalili: 1 szyling tygodniowo dla żołnierzy, 2 szylingi tygodniowo dla oficerów (albo dniowo, nie ważne, chodzi tu o proporcję). Po pierwszej wypłacie do Sosabowskiego natychmiast przyszli polscy oficerowie, którzy stwierdzili, że zarabiają stanowczo za mało, jak na odpowiedzialność, która na nich spoczywa – bo co to jest dwukrotność żołnierskich zarobków, dla oficerów, którzy tyle ryzykują na polu bitwy. I dlatego żądają zdecydowanej podwyżki dla siebie. Sosabowski przedstawił problem Brytyjczykom. Ci zrobili oczy: ale o co chodzi? Standardy płacowe dla Polaków są takie same jak w całej armii Brytyjskiej, i dla nas nie ma problemu.
 
1 szyling dla żołnierza, 2 szylingi dla oficera. Oczywiście można byłoby te proporcje zmienić. 0,2 szylinga dla żołnierza, 3 szylingi dla oficera; albo 0,1 szylinga dla żołnierza, 2 dla oficera, 4 dla generalicji. Tak aby płace odpowiadały bardziej odpowiedzialności. Tylko w takim ustawieniu proporcji znajdujemy odpowiedź na pytanie, dlaczego w Wielkiej Brytanii powstała klasa średnia, a dlaczego w Polsce społeczeństwo dzieli się zawsze na 80% upośledzonego chłopstwa i 20% w miarę zadowolonej szlachty.
 
Tłumaczmy rzecz przykładem najprostszym. 1 szyling dla żołnierzy oznacza, że mogą oni sobie kupić 3 bułki, tak aby być fest najedzonym. 0,2 szylinga oznacza, że tych bułek mogą kupić żołnierze 1. Oficerowie zarabiający 2 czy 3 szylingi i tak nie kupią więcej niż 3 bułki, bo i tak nie będą mieli co z nimi zrobić. Załóżmy więc, że mamy batalion – 900 żołnierzy i 100 oficerów. Gdy zarobki kształtują się w proporcji 1 szyling – 2 szylingi, i cena jednej bułki wynosi 0,1 szylinga. To zarówno oficerowie i żołnierzy kupują po 3 bułki, a więc dla tego batalionu trzeba upiec 3 000 bułek. Gdy zarobki zejdą na proporcję 0,2 – 3 szylingi, to wtedy żołnierzy kupią już tylko 1 bułkę – 900, i nawet jeśli oficerowie zamiast 3 kupią 4, to i tak łącznie piekarnia będzie łącznie piekła tylko 1 300 bułek. Takie rozwiązanie uderza we wszystkich. Mniej bułek do pieczenia oznacza mniej piekarzy do zatrudnienia. Samochód, którym dowożono bułki z piekarni do batalionu, mógł ich wozić 3000, teraz wozi 1,300, i koszty transportu zamiast być rozbite na 3000 bułek, są rozbijane na 1,300, tym samym jednostkowa cena bułki wzrasta. Mamy przejedzonych oficerów i nie dojedzonych żołnierzy.
 
Klasa średnia.Inicjatywa jej powstania musi wyjść od oficerów społeczeństwa. Tylko czy nasi oficerowie są w stanie zrozumieć, że obniżenie ich zarobków, jest warunkiem dla poprawy ich bytu w kolejnym ruchu?
 
Nad dwoma rzeczami znów załamuje ręce. Nad naszą głupotą narodową. I nad tym, że zamiast wykorzystania brytyjskich obserwacji z II WŚ to władze komunistyczne masowo takich osób jak Generał Sosabowski pozbawiały obywatelstwa polskiego.
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka