Grudeq Grudeq
1146
BLOG

Jakie podatki powinny być w Polsce?

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 8

 

Wydaje się, że tak postawione pytanie powinno być zaczątkiem poważnej dyskusji na temat systemu podatkowego w Polsce. Niestety, tylko wydaje się. Gdyż zaraz po tak postawionym pytaniu rozpocznie się dyskusja, ale dyskusja zideologizowana pomiędzy wyznawcami podatków niskich i wyznawcami podatków wysokich. Przy czym każda z grup, ponieważ swój pomysł będzie przedstawiała na przykładzie modelowym, będzie w czasie tej dyskusji tylko utwierdzała się w słuszności swoich poglądów, odmawiając jakiejkolwiek słuszności oponentowi. Dziecinnie proste. Przecież jak się przyłoży pomysł z niskimi podatkami do modelu gdzie obowiązują podatki wysokie, to ten pomysł z niskimi podatkami staje się całkowicie nieracjonalny i nie mający prawa zaistnieć. I odwrotnie. Tak więc zamiast dyskusji mamy wzajemne zarzucanie sobie głupoty ekonomicznej.
 
Jeżeli już między tymi dwoma grupami dojdzie do jakiegoś kompromisu, to jest to klasyczny kompromis polski, polegający na nie rozwiązaniu realnie żadnego problemu, a jedynie propagandowemu ogłoszeniu „zgody” i „końca kolejnej wojny polsko-polskiej”. Kompromis podatkowy między zwolennikami niskich i wysokich podatków polega na tym, że ci pierwsi godzą się aby państwo brało na siebie maksymalnie dużo zadań ( duże podatki - dużo zadań), w zamian za co drudzy godzą się na to aby podatki były maksymalnie niskie. No tak, czy ktoś w Polsce widział aby w czasie dyskusji podatkowej w Polsce, po pytaniu o ich wysokość, padła odpowiedź: „ale to zależy, jakie zadania chcemy aby państwo realizowało z tych podatków”? Cóż, kolejny dowód na to, że tak właściwie każdy temat polityczny w Polsce zawsze przechodzi obok problemu, a proponowane w czasie takiej dyskusji rozwiązania, właściwie niczego nie rozwiązują.
 
Z podatkami w Polsce przede wszystkim trzeba rozprawić się z jednym szkodliwym mitem, jakoby to w Polsce najbogatsi głównie utrzymywali nasze państwo. Jest to głęboka nieprawda, jeżeli weźmie się pod uwagę, że powyżej 2,5 krotności średniej krajowej nie odprowadza się składek ubezpieczeniowych. To znaczy, że realnie najbogatsi płacą mniejsze składki ubezpieczeniowe (podatek ubezpieczeniowy) niż najbiedniejsi, nie zarabiający powyżej 2,5 krotności średniej krajowej.
 
Kwestia druga, to wbijanie do naszych pustych, albo nabitych tylko ideologią łbów, że podatki trzeba przede wszystkim korelować z wydatkami państwa. Oczywiście, że jestem za niskimi podatkami, tylko proszę w takim razie wyjść do ludzi i powiedzieć im, że państwo nie da na to, nie da na tamto i wycofuje się w ogóle ze wszelkich swoich zobowiązań. Proszę w ogóle sprawdzić jakie i kiedy państwo na siebie wzięło zobowiązania, i czy można się ot tak ad hoc z tych zobowiązań wycofać, czy nie będzie to zbyt kosztowne, bo nagle się okaże że danego zadania nie można zakończyć, albo że trzeba wypłacać olbrzymie odszkodowania.
 
Oczywiście, że jestem za wysokimi podatkami, tylko proszę mi pokazać jak wygląda droga takiego podatku, to znaczy od kogo jest pobierany, przez kogo, na jaki cel, jak ten podatek później wędruje po jakich urzędach, instytucjach, żeby się nie okazywało, że podatek drogowy służy przede wszystkim na opłacenie urzędów go pobierających, a braki na drogi bierze się z podatku kolejowego.
 
Ponieważ jednak tak postawione zagadnienia są zarówno dla zwolenników niskich czy wysokich podatków za trudne, bo kogo by tam interesowało, jakie Rzeczpospolita ma obowiązki wobec obywateli, bo liczy się przecież, że w Stanach to podatki są niskie, a mają wszystko. Tudzież kogo by interesowało, że można przy wysokich podatkach stworzyć potwora biurokratycznego, który będzie z każdą chwilą potrzebował coraz większych podatków, bo przecież w Norwegii są wysokie podatki i mają wszystko.
 
Znów zawołam o „Księgi Sądu Ostatecznego” (the doomsday book’s) dla Rzeczypospolitej. Spisanie wszystkiego co jest w Polsce i co może być realnie opodatkowane i w jakiej wysokości. Do tego spisu wysłałbym wszystkich teoretyków ideologii podatkowych (zarówno niskich jak i wysokich podatków), tak aby zobaczyli jak wygląda Polska, jakie ma problemy, jakie Polacy mają dochody, czego oczekują od Państwa, i co im Państwo obiecuje. I dopiero po takim spisie, uzbrojonym w wykaz dochodów naszego Państwa i z wiedzą o tym, czym Państwo powinno się zajmować, można do dyskusji podatkowej zasiąść.
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka