Marcin Gugulski @Joanna Mieszko-Wiórkiewicz : Trochę czasu minęło, ale wreszcie udało się wydać książkę złożoną ze stu (starałem się, żeby najlepszych) felietonów Podziomka. Życzę przyjemnej lektury.... Komentarz do notki: Ś. † P. „Podziomek” (1953 † 18 V 2009)
Marcin Gugulski @trzykroki Trochę czasu minęło, ale wreszcie udało się wydać książkę złożoną ze stu (starałem się, żeby najlepszych) felietonów Podziomka. Życzę przyjemnej lektury.... Komentarz do notki: Ś. † P. „Podziomek” (1953 † 18 V 2009)
Marcin Gugulski P.S. Link: https://www.pulshr.pl/wynagrodzenia/1878-91-zl-wplynie-na-konta-co-miesiac-staz-pracy-nie-ma-znaczenia,111335.html Komentarz do notki: Nasz "zasiłek alkoholowo-kombatancki"...
Marcin Gugulski @Tymczasowe konto Peacemakera Też pamiętam wątek/temat, o którym pisze Pan w trzecim akapicie, ale 8-10 kwietnia 2010 r. we wpisach na salonie24.pl go nie znalazłem. Komentarz do notki: Ostatnie 48 godzin przed Smoleńskiem na salonie24
Marcin Gugulski @Karol2 Tak, to jest oczywiście tylko dość pobieżne studium jednego przypadku - ale jest takich dużo więcej. Przy czy z mojego punktu widzenia, gdy Pan pisze "zachód", to ja rozumiem przez to "Polska i pozostałe państwa zachodu". Komentarz do notki: "Marianny" droga do Smoleńska
Marcin Gugulski @emeryt ZUS I może także dlatego rowerzysta abstynent na comiesięczne 1878 zeta z hakiem nie ma co liczyć, a niezdolny do pracy alkoholik i owszem. Komentarz do notki: Nasz "zasiłek alkoholowo-kombatancki"...
Marcin Gugulski @emeryt ZUS @Natanaela - Co do zasady, to im większy odsetek alkoholików w społeczeństwie (więc i wśród podatników oraz wśród konsumentów), tym więcej procentów (i promili) dochodu narodowego oni wytwarzają. Skądinąd reguła ta... Komentarz do notki: Nasz "zasiłek alkoholowo-kombatancki"...
Marcin Gugulski @carcajou Po pierwsze nikt mi nie zaproponował, po drugie nawet gdyby zaproponował, to i tak bym odmówił, a po trzecie i następne pieniądze szczęścia nie dają. Komentarz do notki: Nasz "zasiłek alkoholowo-kombatancki"...
Marcin Gugulski Ciekawe... Ale w tytule zamiast "niejedyny" wolałbym widzieć "nie jedyny". Komentarz do notki: Ciemne chmury nad wiceministrem. Wyborcza: kilometrówki to niejedyny problem