Śmiechu warte, ale podjął on totalną walkę z kibicami. Oczywiście obowiązują w niej zasady podyktowane przez propagandę PO.

Dzisiaj w TVN24 policja ogłosiła, że możliwe jest to, że twarz piętnastolatkowi okaleczyli kibice. W ogóle podkreślano, że nasilają się incydenty chuligańskie pomiędzy kibicami, albo z ich udziałem. Moim zdaniem nagonka władzy na kibiców nasiliła się, gdy ośmielili się oni publicznie pokazać transparenty z hasłami przeciwko dyktaturze PO i przeciwko małostkowości D. Tuska.

Od wielu lat nękano i obrażano braci Kaczyńskich. Działo się tak nawet wtedy, gdy Lech został Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Media wyszukiwały nieistotnych błędów Głowy Państwa, a następnie miesiącami kpiono z Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.  Także czołowi przedstawiciele PO i jako opozycja, i jako partia rządząca nie szczędziła obelżywych zniewag, a nawet chamskich epitetów pod adresem Głowy Państwa. Nie małą rolę w tej nagonce odgrywali D. Tusk, B. Komorowski, R. Sikorki, S. Niesiołowski, czy poseł od penisa, oraz „kulturalny” Salon. Te insynuacje nie zakończyły się nawet po Tragedii Smoleńskiej. Czołowym chamstwem tej władzy było wysłanie komunikatu w świat, że to pijany Pan Prezydent Lech Kaczyński doprowadził do rozbicia samolotu. Teraz nawet nie wspomina się o tym, że to Tusk z Putinem podzielili obchody Uroczystości Katyńskiej na dwa etapy, a wieża kontrolna w Smoleńsku dawała polskim pilotom mylne dane. Rosyjscy kontrolerzy wysyłali komunikaty do polskich pilotów, że samolot jest na dobrej wysokości i dobrej drodze do lądowania. A okazało się, że był o kilkadziesiąt metrów w bok i kilkadziesiąt metrów poniżej pasa startowego. Wprowadzanie w błąd było możliwe, gdyż na drodze podejścia do lądowania TU 154 był głęboki jar i odczyt z radaru wysokościowego pokazywał jego głębokość, a nie położenie samolotu nad poziomem morza. A więc było to dobrze przygotowane.

Teraz cały aparat propagandy PO oraz siły porządkowe skierowane są przeciwko kibicom. Wtórują im służalcze wobec PO media. Ciekawym, czy szykowana jest jakaś pułapka, na przedstawiciela kibiców pana Staruchowicza. Zbliżają się rozgrywki Euro 2012. Okazji nie zabraknie. Tylko ta bylejakość premiera. Czy się to powiedzie, gdy nie pomoże mu wielki sąsiad?

A teraz kilka słów o rycerskości D. Tuska. Czy można go porównać na przykład z Zawiszą Czarnym? Absolutnie nie. Zawisza Czarny był najbardziej znanym polskim rycerzem w okresie średniowiecza. Dbał on o interesy swojego kraju, często działając w całej Europie. Jego uczciwość była tak wielka, że do tej pory mówimy o kimś, kto zawsze dotrzymuje słowa, że można polegać na nim jak na Zawiszy.

Natomiast na obietnicach premiera nie można polegać. D. Tusk tak postępuje, jakby chciał wszystkim udowodnić, że z rycerza ma jedynie zakuty łeb.