Wszystko musi przemawiać na korzyść władzy PO. Nawet szczepionki

Wszystko musi przemawiać na korzyść władzy PO. Nawet szczepionki.

Dziś, w TVN24, tuż po ósmej, pani profesor zachęcała do kupowania szczepionek przeciw grypie. Nie omieszkała dodać, że biedna pani Kopacz musiała tak wiele wycierpieć z tego powodu, że nie zakupiła dla Polaków szczepionek przeciwko „świńskiej grypie”. W ostateczności jej decyzja została przez większość uznana za słuszną i sprawiedliwą.

Nadziwić się nie mogę, że jeżeli w grę wchodzi wydatek ze skarbu państwa, to szczepionki przeciw grypie są dla Polaków zbędne. Zbędne nawet wówczas, gdyby zainteresowani mogli je kupować w aptekach na własny koszt. A przecież skarb państwa mógłby na tym nawet zarobić. Wiele demokratycznych rządów w Europie w trosce o dobro swych obywateli zafundowało im te szczepionki. A Polacy nie mieli szans na zakup szczepionki przeciw „świńskiej grypie” we własnym kraju nawet za własne pieniądze. A co by się stało, gdyby naprawdę wybuchła pandemia grypy. Może liczono na to, że ewentualnie wyginie słabsza część społeczeństwa, jak emeryci, chorzy przewlekle lub niedożywione dzieci.

Hipokryzją rządu było takie działanie. Nadmienić jeszcze należy, że minister Kopacz zezwoliła na testowanie tej szczepionki na Polakach. Czy ktoś na tym zarobił?

A teraz, nagle przypomina się wszystkim o konieczności zaszczepienia się przeciw grypie. Zaznaczyć należy, że te zwykłe szczepionki są kupowane od zagranicznych firm farmaceutycznych i sprzedawane w polskich aptekach znacznie drożej niż w jakimkolwiek kraju Zjednoczonej Europy. Zresztą tak samo, jak większość lekarstw.

Czyje interesy liczą się w naszej polityce najbardziej?