W programie „Kawa na ławę” omawiano desperacki krok człowieka, który dokonał próby samospalenia. Poseł Kalisz przyznał, że w Polsce nie ma możliwości dokonania obiektywnej kontroli nieprawidłowości działania ważnych urzędów. Jeśli jakiś pracownik urzędu skarbowego, ministerstwa finansów, sądów czy prokuratury zauważy nieprawidłowości lub nawet przestępcze działania w swoim resorcie, wysłanie skargi do wyższej instancji nie daje rezultatu. Dlaczego? Bo instytucja, która ma rozpatrzyć wniosek, przesyła go do tej samej instytucji z zapytaniem: „Sprawdźcie, czy u was doszło do nieprawidłowości w sprawie….., bo wasz pracownik … doniósł nam o tym” To tak jakbyśmy wiedząc, że bank obrabował pan X, poinformowaĆ go o tym, aby zniszczył dowody i zorganizował sobie alibi. Poseł Kalisz powiedział, że po wyborach potrzeba uchwalić takie prawo, aby kontrola nieprawidłowości pracy w urzędach wykonywana była przez niezależne organy.
A co na to wicemarszałek Niesiołowski z PO? Powiedział, że to głupota i, że takie prawo nie może powstać. I słusznie. Przecież nie można podcinać gałęzi, na której siedzą koleżkowie i znajomi. A nuż się obrażą i powiedzą co wiedzą o nieprawidłowościach, a może i przestępstwach władzy. Oprócz tego nie wolno zabraniać im, biedaczkom, kręcenia lodów.
SZCZYT HIPOKRYZJI !!!
Inne tematy w dziale Polityka
